Pod Kielcami policjant po służbie wypatrzył mocno pijanego kierowcę

Komisarz Mariusz Bednarski z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach na co dzień zajmuje się profilaktyką. Przestrzega, przypomina obowiązujące zasady. Kiedy w sobotę wracał po służbie do domu, na ulicy Sandomierskiej zwrócił uwagę na manewry wykonywane przez kierowcę mazdy jadącej w kierunku Cedzyny.

- Styl jazdy kierowcy mazdy pozostawiał wiele do życzenia. Samochód poruszał się całą szerokością jezdni, wyjeżdżał na przeciwległy pas ruchu, zatrzymywał się gdy sygnalizator wskazywał zielone światło. To zwalniał, to gwałtownie przyspieszał

– przekazywał starszy aspirant Artur Majchrzak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Komisarz Bednarski przekazał swoje podejrzenia dyżurnemu. Ruszył za mazdą i na bieżąco przekazywał, gdzie auto się znajduje. Samochód zatrzymał się przed sklepem w Radlinie. Chwilę później pojawili się tu policjanci z Daleszyc.

Okazało się, że 55-letni kielczanin, który prowadził mazdę, ma blisko 4 promile alkoholu w organizmie. Mężczyźnie grożą teraz grzywna, zakaz kierowania, utrata samochodu i nawet trzy lata więzienia.