Rafał Lipka
Rafał Lipka
Ma 36 lat. Trójboista siłowy, trenuje także podnoszenie ciężarów. Wychowanek STS Skarżysko, obecnie reprezentuje Kobrę Jass Kościan. Rywalizuje w najcięższych kategoriach wagowych. W 2011 roku zdobył między innymi mistrzostwo Polski w trójboju klasycznym oraz srebrny medal mistrzostw kraju w trójboju siłowym. Pracuje jako nauczyciel języka polskiego w Szkole Podstawowej w Grzybowej Górze. Najpopularniejszy sportowiec powiatu skarżyskiego w plebiscycie Echa Dnia w 2011 roku.
Robert Kaczmarek: Gratuluję zwycięstwa w plebiscycie. Jakie to uczucie zostać najpopularniejszym sportowcem w powiecie skarżyskim?
Rafał Lipka: - Jestem bardzo szczęśliwy z pierwszego miejsca, dziękuje wszystkim kibicom, którzy na mnie głosowali. Gala w Kielcach bardzo mi się podobała, była zorganizowana na wysokim poziomie.
Sporty siłowe trenujesz już od wielu lat, ale z tego co mi wiadomo, jest to pierwsze takie wyróżnienie w twojej karierze.
- Rzeczywiście po raz pierwszy brałem udział w takim plebiscycie. Opłaciły się długie lata ciężkich treningów i wyrzeczeń. Sporty siłowe są wymagające i potrzeba wytrwałości, aby osiągać w nich sukcesy.
Mimo wszystko trójboiście siłowemu nie jest chyba łatwo wygrywać z futbolistami, siatkarzami czy nawet przedstawicielami sportów walki. Wszak twoja dyscyplina nie jest przecież zbyt popularna.
- Nie przeczę, dyscypliny, o których wspomniałeś są popularniejsze od trójboju. Moja konkurencja uznawana jest za niszową. Plebiscyt pokazał jednak, że to nie przeszkadza zwyciężać.
W kieleckiej gali razem z tobą uczestniczył trener Włodzimierz Żmijewski. Czy to on namówił cię do sportów siłowych?
- Ho, ho, nasza współpraca trwa naprawdę od wielu lat! Zaczynałem w sekcji sportów siłowych STS Skarżysko, którą prowadził właśnie pan Włodek. Potem sekcja rozpadła się, ale my nadal pracowaliśmy ze sobą. Kilka sezonów temu przenieśliśmy się do klubu Kobra Jass Kościan, który jest wielokrotnym drużynowym mistrzem Polski w trójboju siłowym. Od wielu lat łapiemy się do pierwszego składu i reprezentujemy go na zawodach ogólnopolskich.
Jakie najważniejsze turnieje czekają was w 2012 roku?
- Już za dwa miesiące mistrzostwa Polski w trójboju, potem puchar kraju. Jeśli znajdę uznanie trenerów kadry narodowej, być może wystartuję jeszcze w zawodach międzynarodowych, np. w Pucharze Świata, ale nie jest to jeszcze w stu procentach pewne.
Wracając do początku rozmowy - dlaczego zdecydowałeś się trenować właśnie sporty siłowe?
- Przed laty bardzo lubiłem grać w koszykówkę, dopiero potem zdecydowałem się na trójbój siłowy. Moim hobby jest także podnoszenie ciężarów, które traktuję raczej jako przerywnik od trójbojowych treningów. Indywidualne zmagania ze sztangą, samym sobą, to jest to co lubię najbardziej. Możesz liczyć tylko na własne siły i umiejętności. Na pomoście nie pomogą ci koledzy z zespołu. W czasie zawodów na sukces musisz zapracować sam.
Można powiedzieć że masz nietypowy zawód jak na siłacza…
- Tak, pracuję w Szkole Podstawowej w Grzybowej Górze, miejscowości sąsiadującej ze Skarżyskiem Kościelnym. Uczę tam języka polskiego. Sporty siłowe to natomiast moje życiowe hobby.
Dziękuję za rozmowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?