Polski Cukier SIDEn Toruń - UMKS Kielce 82:64

Polski Cukier SIDEn Toruń - UMKS Kielce 82:64, (29:20, 18:20, 21:12, 14:12)

Polski Cukier SIDEn Toruń: Jarecki 19 (2), Perka 19 (2), Kowalewski 10 (2), Śmigielski 10 (1), Żytko 7 (1), Lisewski 6, Bochno 4, Szpyrka 3 (1), Szymański 2, S. Sikora 2, R. Plebanek 0, B. Królikowski 0

UMKS: Wróbel 17 (1), Król 14 (1), Fąfara 11 (1), Makuch 9 (1), Tokarski 3 (1), Miernik 2, Osiakowski 2, Busz 2, Kamecki 2, Kijanowski 2, Bacik 0.

- Wiedzieliśmy, że żeby wygrać z takim zespołem jak SIDEn, musimy zaryzykować w obronie. Wprowadziliśmy więc nowe warianty, ale okazały się one nieskuteczne, bo rywale byli świetnie dysponowani rzutowo - mówi Rafał Gil, trener UMKS. Torunianie, którzy ostatnimi czasy nie rozpieszczają swoich kibiców trafili w pierwszej odsłonie aż siedem "trójek", a sporo punktów zdobyli też po ponowieniach akcji. Kielczanie nie odstawali jednak od dobrze dysponowanych rywali, bo sami byli skuteczni. Pierwsza połowa to ich najlepszy występ w ofensywie w tym sezonie. UMKS nie pozwolił odskoczyć gospodarzom za sprawą świetnie dysponowanych Marcina Wróbla i Rafała Króla (razem zdobyli połowę punktów dla naszej drużyny w pierwszej połowie). Po punktach Piotra Osiakowskiego na kilkanaście sekund przed końcem pierwszej połowy UMKS przegrywał tylko 40:44.

Niestety wszystko stanęło w drugiej odsłonie. Kielczanie nie byli już tak skuteczni, a torunianie kontrolowali spotkanie. W 34. minucie po rzutach osobistych Aleksandra Perki prowadzili już 72:53. - Straciliśmy tempo, często oddawaliśmy rzuty pod presją, z nieprzygotowanych pozycji. Mimo wszystko mogliśmy się postarać o lepszy wynik - dodaje Gil. W jego drużynie na wyróżnienie z pewnością zasłużyli najskuteczniejsi wysocy gracze, Marcin Wróbel i Rafał Król, którzy oprócz wysokiej skuteczności zapisali na swoim koncie kilka efektownych zagrań.