To tylko nieliczne z wielu pomysłów na własne biznesy, które po raz pierwszy zaproponowali studenci z naszego regionu.
Zdaniem Anny Rezner, wykładowcy Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w obecnych trudnych czasach pomysł na własną firmę już na starcie życia zawodowego może być świetnym antidotum na marazm i bezrobocie. Zachęciła swoich studentów do wzięcia sprawy we własne ręce, do znalezienia jakiejś niszy na rynku, do wymyślenia oryginalnego przedsięwzięcia, w którym najlepiej mogliby się realizować.
Zapobiegać bezrobociu
- Pomyślałam sobie, że jako wykładowcy jesteśmy odpowiedzialni za to, żeby nasi studenci po skończeniu studiów nie stali się ludźmi bezrobotnymi, musimy im pomóc wcześniej znaleźć zatrudnienie - mówi Anna Rezner, dr nauk medycznych, adiunkt na Wydziale Nauk o Zdrowiu. - To wykładowcy są dla uczących się, a nie na odwrót. Zachęciłam moich studentów do opracowania projektów na własną działalność, zgodnie z ich pasjami.
Efekty okazały się bardzo dobre. Wszyscy studenci ostatniego roku kierunku "Zdrowie Publiczne" ciężko pracując, w ramach zajęć dodatkowych przygotowali i zaprezentowali w Centrum Exbudu bardzo ciekawe projekty. Studentka Ewa Lucińska pokazała miejsca, w których można i trzeba zatrudniać osoby z chorobami rzadkimi, Michał Połowniak chce wdrożyć projekt Świętokrzyskie z tenisem", Aneta Krawczyk planuje stworzyć ośrodki "Zdrowa para", gdzie mogłyby chudnąć razem małżeństwa, Paulina Januchta zamierza tworzyć klub "Endforfinę", w której ludziom przybywałoby hormonów szczęścia. Powstały 32 unikalne przedsięwzięcia. W ich powstaniu pomagał lekarz patamorfolog Witold Rezner, trener rozwoju osobistego Adam Krakowski i wiele innych osób. - Teraz czuję się o wiele bardziej kompetentna i pewna siebie - powiedziała studentka Paulina Słowik. - Wiem do czego zmierzam, chciałabym pracować przy powstawaniu gabinetów "Misia zębiska", gdzie będziemy walczyć z wadami zgryzu.
Mają gotowy produkt
Wojewoda Bożentyna Pałka Koruba pokreśliła, że pierwszy raz spotkała się z tak profesjonalnie i dojrzale przygotowanymi prezentacjami, policzonymi kosztami, wymienionymi mocnymi i słabymi stronami firmy. - To jak skok z trampoliny, studenci opuszczą uczelnie i nie będą się bezradnie rozglądać co mogliby robić, tylko od razu zaczną działać - oceniła. Zofia Wilczyńska, dyrektor świętokrzyskiego oddziału funduszu zdrowia dodała, że te rozwiązania w obszarach zdrowia, pomocy społecznej i polityki społecznej są naprawdę bardzo ciekawe, a wszystkie młode osoby wykazały się niesamowitym entuzjazmem. - Umieją pisać biznesplan, wiedzą skąd pozyskiwać środki, wierzą w powodzenie - chwaliła dyrektor.
- Cieszę się bardzo z tego, że udało nam się wyjść na przeciw sugestiom minister Barbary Kudryckiej i łączyć szkolnictwo z biznesem - mówiła dumna ze swoich studentów Anna Rezner. - Zależało nam na tym, aby studenci wkroczyli na rynek z gotowym produktem, tak często dzieje się w innych krajach, a u nas jest to za mało popularne. Trzeba zmieniać myślenie, bo z tymi projektami absolwenci mogą od razu wyjść do firm, instytucji publicznych, obywateli i zacząć pracę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?