Ponad 700 ofert można było spotkać na Targach Pracy na Rynku w Kielcach. Wiele osób szukało zatrudnienia [WIDEO, ZDJĘCIA]

Karolina Bolewska przyjechała do Kielc poszukać zatrudnienia aż z Wąchocka, bo u nich jak mówi z pracą jest niewesoło. - Widzę, że większość ofert jest dla mężczyzn, dla kobiet są nieliczne – mówiła. - Wybrałam dla siebie dwie oferty, skontaktuję się z pracodawcami. Ale na takich targach trudno chyba o dobrą o pracę.

Część osób rozglądała się za pracą za granicą, inni po studiach narzekali, że pracodawcy poszukują raczej ludzi do fizycznej pracy, dla nich jest mało ofert. Takiego zdania był poszukujący ciekawego zajęcia dla siebie Marek Mazurczak. - W Kielcach raczej trudno jest znaleźć dobre zajęcie z odpowiednim wynagrodzeniem – podkreślał. - Większość ofert jest dla spawaczy, piekarzy, kelnerów, kierowców, operatorów wózków widłowych, pomocy kuchennej, mechaników.

Ale Zbigniew Brzeziński, specjalista z Miejskiego Urzędu Pracy był innego zdania. - Bezrobocie systematycznie spada, w naszej bazie mamy 1300 kreatywnych ofert pracy – podkreśla. - Ponad 300 ofert dotyczy samych Kielc. 700 można spotkać tutaj. Coraz częściej szukamy kobiet na kierowców autobusów. Już niedługo będą Akademickie Targi Pracy dla osób po studiach. Zdaniem Zbigniewa Brzezińskiego, to czy ktoś znajdzie pracę zależy dużo od sposobu jej szukania. Można przez znajomych, Facebooka, Urzędy Pracy, ogłoszenia w internecie. - Jak ktoś długo nie może znaleźć zatrudnienia, to lepiej pójść do pracy gorszej, żeby się uaktywnić, niż siedzieć w domu, bo człowiek się coraz bardziej rozleniwia. Jest też duże zapotrzebowania na ludzi z branży IT, dobrze wykwalifikowanych.

Przy kolejnych stanowiskach Zakładu Doskonalenia Zawodowego proponowano kursy kosmetyczne, szkolenia i pracę. Z kolei przy stoisku Państwowej Inspekcji Pracy można było dowiedzieć się sporo o stresie w pracy czy prawie pracy.
Zainteresowanie znalezieniem pracy było naprawdę spore.