MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Lipiec powiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wiceprezydentów Starachowic

Monika Nosowicz-Kaczorowska [email protected]
Poseł Krzysztof Lipiec powiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wiceprezydentów Starachowic.
Poseł Krzysztof Lipiec powiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez wiceprezydentów Starachowic.
Poseł Krzysztof Lipiec w piątek 20 kwietnia skierował do krakowskiej Prokuratury Apelacyjnej zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez dwoje wiceprezydentów Starachowic.

Chodzi zarządzenie prezydenta zmieniające regulamin wynagradzania pracowników Urzędu Miasta, na mocy którego pierwszemu zastępcy prezydenta został przyznany dodatek specjalny w wysokości 40 procent pensji zasadniczej. Dodatek ten nie został nigdy wiceprezydentowi wypłacony. Radni Prawa i Sprawiedliwości zaskarżyli zarządzenie do wojewody, a ta postanowiła go uchylić, ponieważ stwierdziła, że zostało wydane z naruszeniem prawa.

Do prokuratury

Poseł Krzysztof Lipiec podczas piątkowej konferencji prasowej powiedział, że zamierza w piątek 20 kwietnia wysłać do Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa przez zastępców prezydenta Starachowic.

- Dwie osoby wspólnie i w porozumieniu próbowały wyłudzić dodatkowe środki finansowe na zwiększenie wynagrodzenia. Nadużyli swoich uprawnień próbując potajemnie wprowadzić zarządzenie w życie. Gdyby nie radni Prawa i Sprawiedliwości, ta sprawa może wcale nie wyszłaby na jaw - mówił podczas konferencji poseł Lipiec.

- Uważam, że pierwszy zastępca sam sobie przyznał dodatek. Nikt inny bez jego wiedzy nie mógł bez jego wiedzy takiego zarządzenia podpisać, a jeśli podpisał, to mamy do czynienia z kolejnym skandalem. Prokuratura powinna to procesowo wyjaśnić, czy rzeczywiście doszło do złamania prawa czy do przekroczenia uprawnień, odpowiedzieć na pytania, dlaczego zarządzenie podpisała wiceprezydent. Czy pierwszy zastępca wyszedł na chwilę do sklepu, a w międzyczasie pani wiceprezydent podpisała zarządzenie - mówił.

Nie przeproszą

Kilkanaście dni wcześniej wiceprezydent Sylwester Kwiecień wysłał listy do radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz szefowej Zarządu Powiatowego Platformy Obywatelskiej z żądaniem zamieszczenia dla niego przeprosin na łamach gazet. Również chodziło o sprawę związaną z zarządzeniem. Radni Prawa i i Sprawiedliwości napisali do wojewody prosząc o wyznaczenie komisarza rządowego, że wiceprezydent sam sobie przyznał dodatek specjalny. Podobne sformułowanie znalazło się w Oświadczeniu Platformy Obywatelskiej. Sylwester Kwiecień uznał, że stwierdzenia te naruszają jego dobre imię jako pracownika samorządowego oraz jako osoby prywatnej. Zapowiedział, że jeśli przeprosin się nie będzie, sprawa znajdzie finał w sądzie.

- Śmiem twierdzić, ze wiceprezydent chce nas zastraszyć, zniechęcić do wykonywania mandatu radnego. Jako radna mam obowiązek stać na straży prawa i finansów gminy - powiedziała Lidia Dziura, radna PIS podczas konferencji prasowej. - Gdybyśmy się poczuwali do winy, przeprosilibyśmy, ale wszystkie fakty świadczą o tym, że mieliśmy rację. Nie będziemy przepraszać za niepopełnione winy. Wiceprezydent chce odwrócić uwagę od tego, co ważne, zrzucić na nas winę za to, co dzieje się w mieście -stwierdziła.

Krótko do żądania przeprosin przez wiceprezydenta odniósł się poseł Lipiec.
- To stara, cyniczna, pamiętająca komunistyczne czasy metoda obrony przez atak. To zamach na wykonywanie mandatu radnego. Sylwester Kwiecień dopuścił się rzeczy skandalicznej - skomentował poseł.

Bez komentarza

Wiceprezydent Sylwester Kwiecień nie chce komentować wypowiedzi radnych i posła.
- Poseł ma takie prawo, nie chcę na ten temat się wypowiadać. Poseł dobrze się czuje w atmosferze poruszenia, a ja chcę pracować dla miasta, a że robię to dobrze, świadczą o tym fakty. Udało się zrealizować plany, których nie udało się nikomu dotąd wprowadzić w życie. Sprzedaliśmy hotel pielęgniarek, być może w przyszłym tygodniu właściciela zmienią też łąki. W budżecie miasta pojawią się konkretne pieniądze.

Dodał też, że nie czuje się zaskoczony, że nie usłyszy słowa "przepraszam" od opozycyjnych radnych.
- Liczyłem, że się zastanowią, przeanalizują sytuację. Chciałem traktować ich jak partnera, ale partner musi mieć odpowiedni poziom. Widocznie dobrze czują się kiedy robi się szum. Niewiele robią to chociaż przeszkadzają, ale i w tym nie mają sukcesów - skomentował postawę radnych PiS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie