MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poseł Sławomir Kopyciński w obronie sądów rejonowych

Redakcja
Poseł Ruchu Palikota Sławomir Kopyciński wystosował list do Ministra Sprawiedliwości Jarosława Gowina w obronie sądów rejonowych. Oto jego treść.

Szanowny Panie Ministrze

Jako posłowi i przedstawicielowi Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej w Krajowej Radzie Sądownictwa, szczególnie bliska jest mi sprawa reformy sądownictwa. Stworzył Pan projekt reformy, która de facto sprowadza się do likwidacji 116 spośród 321 sądów rejonowych, mających swoje siedziby w małych miejscowościach, w większości w powiatach wiejskich. Jest to propozycja budząca kategoryczny sprzeciw przedstawicieli samorządów, wielu obywateli i środowiska sędziowskiego. Musimy sobie odpowiedzieć na następujące pytania: Co osiągniemy przez planowaną reformę? Czy jest ona merytorycznie słuszna i rozsądna? Czy poprawi dostępność obywateli do wymiaru sprawiedliwości czy wprost przeciwnie? Czy poprawi się przez to efektywność pracy sądów? Wszystko wskazuje, że odpowiedź na wszystkie te pytania brzmi: nie!

Zamierza Pan zlikwidować sądy rejonowe zatrudniające mniej niż 10 sędziów. Takie twarde i nieliczące się z uwarunkowaniami pracy małych sądów założenie jest kompletnie bezsensowne. To właśnie niewielkie sądy działają szybciej, są zarządzane lepiej, sprawniej i mają mniej zaległości w rozpatrywaniu spraw. Panie Ministrze, należy się wsłuchiwać w głosy środowiska prawniczego oraz samorządowego. Eksperci wyrażają się negatywnie o Pana propozycji. Krajowa Rada Sądownictwa, Naczelna Rada Adwokacka, Zgromadzenia Ogólne Sądów Okręgowych w całym kraju - wszyscy są przeciw. Wójtowie i burmistrzowie, mieszkańcy małych powiatów protestują pod gmachem Ministerstwa Sprawiedliwości. Obecna sieć sądów rejonowych, odpowiadająca potrzebom lokalnych społeczności, jest czymś, co należy pielęgnować i doceniać. Kontynuować starania, aby sądy były, jak najbliżej obywateli i jak najdalej od polityków. Obawiam się, że Pańskie plany niestety mogą ten wielki dorobek pracy sądów rejonowych i potężny kapitał społecznej energii oraz zaangażowania zniweczyć.

Reforma w kształcie zaproponowanym przez Pana godzi w konstytucyjne zasady: trójpodziału władzy i niezależności sądownictwa. Jedną z gwarancji ustrojowych niezależnego sądownictwa jest nieprzenoszalność sędziów. Łączenie dwóch małych sądów w jeden będzie powodować konieczność ciągłego przenoszenia sędziów z jednego miejsca orzekania w drugie. Kto i na jakiej podstawie, będzie decydował, gdzie ma pracować dany sędzia? To tworzy pole do nadużyć, z którymi przecież miał Pan walczyć. W przeszłości, w latach II Rzeczypospolitej, po zamachu majowym praktyki takie służyły pozbywaniu się z wymiaru sprawiedliwości niepokornych sędziów, niemiłych władzy. Czy dzisiaj ma być podobnie? Nie ma zgody Ruchu Palikota na takie postępowanie! Rozporządzenie wprowadzające tak skonstruowaną reformę sieci sądów rejonowych zostanie przez nas niezwłocznie zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego.

Panie Ministrze!

Z mojego okręgu wyborczego, nieustannie docierają do mnie protesty lokalnych społeczności oraz władz samorządowych w związku z napływającymi z Ministerstwa Sprawiedliwości informacjami o likwidacji sądów rejonowych. Dotyczy to sądów w Pińczowie, Kazimierzy Wielkiej, Włoszczowie, Opatowie i Staszowie. Mieszkańcy tych miejscowości mają poczucie, że władza traktuje ich jak obywateli drugiej kategorii, odcinanych stopniowo od dostępu do wszelkich instytucji publicznych. Uważam, że jest w tym wiele racji. Paranoiczne forsowanie oderwanej od życia idei reformy nie dla ludzi, a wbrew ludziom upoważnia ich chyba do takiego sposobu myślenia o własnym państwie.

Podobno reorganizacja ma przynieść kilka milionów złotych oszczędności rocznie. Należy zauważyć, że nigdzie nie udostępniono wyliczeń uzasadniających takie twierdzenie. Obawiam się, że przekształcenie sieci sądów oznaczać będzie dla budżetu państwa większe wydatki, niż oszczędności. Do kierowania wydziałami zamiejscowymi trzeba będzie przecież powołać specjalnych dyrektorów, przydzielić im biura i pensje. I dyrektorami takimi nie będą niezawiśli sędziowie tylko urzędnicy powoływani w ,,bezstronnych" postępowaniach konkursowych. Czy mylę się sądząc, że chodzi o stworzenie 116 stanowisk do obsadzenia przez działaczy PO do spółki z koalicyjnym PSL? Na to wskazywałaby dotychczasowa praktyka obsadzania stanowisk w administracji rządowej i samorządowej przez te dwie partie.
Ponadto powstanie konieczność uregulowania statusu nieruchomości zajmowanych przez likwidowane sądy i podpisania nowych umów dostaw wody, prądu oraz innych usług. Dochodzą do tego kłopoty związane ze zmianą sposobu użytkowania tych budynków. Co z nakładami na remonty i inwestycje poczynione w ostatnich latach w tych placówkach z wykorzystaniem wielomilionowych funduszy unijnych? Czy nie trzeba będzie ich zwracać?

Co z kosztami skatalogowania, archiwizacji i przewozu akt sądowych i dokumentów dotyczących działalności sądów przeznaczonych do likwidacji? Kto pokryje nakłady na rozbudowę Sądów, które przejmą sędziów z placówek likwidowanych?I na koniec, gdzie są te oszczędności?

Panie Ministrze, każda reforma to poważne przedsięwzięcie, dlatego należy postępować rozsądnie. Pańskie działanie polega na odwracaniu prawidłowego kierunku zmian, na psuciu coraz lepiej działających instytucji, przy równoczesnym ignorowaniu realnych problemów oraz prawdziwych potrzeb obywateli.

Z poważaniem
Sławomir Kopyciński
Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie