Od początku roku 2021 na terenie powiatu koneckiego strażacy wyjeżdżali 55 razy do zdarzeń związanych z płonącymi trawami na nieużytkach. - 42 zdarzenia to podpalenia, reszta związana jest z nieostrożnością związaną z obchodzeniem się z ogniem – tłumaczył Mariusz Czapelski, oficer prasowy koneckiej straży pożarnej.
Najwięcej zdarzeń odnotowano na terenie gminy Radoszyce i Stąporków. We wszystkie akcje gaszenia pożarów w sumie zaangażowanych było ponad 500 ratowników. Na stłumienie pożarów wykorzystano ponad 150 metrów sześciennych wody.
Co ważne, w porównaniu z rokiem ubiegłym pożarów traw jest o około 230 razy mniej. - W roku ubiegłym, w analogicznym okresie, czyli do stycznia do połowy kwietnia zdarzeń związanych z pożarami traw odnotowaliśmy aż 290 – informował Mariusz Czapelski.
W roku 2020 najczęściej gaszono trawy także na terenach gmin Radoszyce i Stąporków.
Mimo, że liczby zdarzeń dotyczących pożarów traw w tym roku cieszą i pożarów jest zdecydowanie mniej, strażacy wciąż ponawiają apele o to, aby w ogóle zaniechać niechlubny proceder wypalania traw na nieużytkach, łąkach i polach.
- Palące się łąki często zagrażają budynkom gospodarczym, stodołom, a także budynkom mieszkalnym w gospodarstwach rolnych. Do każdego pożaru nieużytków prosimy policję o pomoc w ustaleniu sprawcy, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że to właśnie podpalenia są najczęstszą przyczyną ich powstawania. W ubiegłym roku jeden z mieszkańców gminy Końskie został ukarany 500 zł mandatem za bezmyślne podpalenie suchej łąki. Apelujemy o zaprzestanie wypalania traw, szczególnie w tak specyficznym okresie jaki mamy obecnie – dodają strażacy.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami wypalanie traw jest zabronione, a za wykroczenia tego typu grożą m.in. następujące sankcje: wypalanie traw jest zabronione na podstawie kodeksu wykroczeń, który przewiduje za to karę grzywny w wysokości nawet do 5 tysięcy złotych, jeśli wypalanie traw spowoduje pożar, w którym zagrożone zostanie mienie lub życie, można trafić do więzienia nawet na 10 lat.
Pożary traw powodują spustoszenie dla flory i fauny. Niszczone są miejsca lęgowe wielu gatunków gnieżdżących się na ziemi i w krzewach. Palą się również gniazda już zasiedlone, a zatem z jajkami lub pisklętami, np. tak lubianych przez nas wszystkich skowronków. Dym uniemożliwia pszczołom i trzmielom oblatywanie łąk. Owady giną w płomieniach, co powoduje zmniejszenie liczby zapylonych kwiatów, a w konsekwencji obniżenie plonów roślin.
Giną zwierzęta domowe, które przypadkowo znajdą się w zasięgu pożaru (tracą orientację w dymie, ulegają zaczadzeniu). Dotyczy to również dużych zwierząt leśnych, takich jak sarny, jelenie czy dziki. Płomienie niszczą miejsca bytowania zwierzyny łownej, m.in. bażantów, kuropatw, zajęcy, a nawet saren.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?