Ewa od trzech lat stara się ze swoim mężem o dziecko. Próbowali różnych terapii. - Mam już za sobą jeden zabieg in vitro, pamiętam, to było w Dzień Matki, taka dobra wróżba, cieszyłam się. Po dwóch tygodniach dowiedziałam się, że zarodek obumarł. Ryczałam, histeryzowałam. Nikt nie wie, co czuje kobieta, która czeka na dziecko - opowiada. Przez lekarza w warszawskiej klinice trafiła do Poradni Endokrynologiczno-Ginekologicznej w Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka w Kielcach.
Rozpoczęła leczenie, teraz jest przygotowywana do drugiego zabiegu in vitro. Wierzy, że musi się udać. Chce dać to dziecko swojemu mężowi, ona już się spełniła jako matka - ma dziecko z poprzedniego małżeństwa. - Mąż bardzo pragnie wspólnego dziecka. Niedawno widział kobietę z dziećmi na spacerze, aż go szarpnęło: "zobacz, kochanie, nie dość, że prowadzi wózek z bliźniętami, to jeszcze jest w ciąży, a my nie możemy doczekać się jednego".
CHOROBA SPOŁECZNA
- Potrzeba posiadania dzieci jest najsilniejszym instynktem człowieka - mówi Marek Wojner, specjalista endokrynologii, ginekologii i położnictwa, który kieruje Poradnią Endokrynologii Ginekologicznej i pododdziałem Endokrynologiczno-Ginekologicznym w Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka. - Pary, które nie mogą mieć dzieci przeżywają z tego powodu okropne problemy psychiczne i emocjonalne, mają depresje, wpadają w uzależnienia. Musieliśmy zatrudnić przy poradni psychologa, żeby pomagać tym ludziom profesjonalnie.
Problem bezpłodności narasta. Obecnie 15-17 procent par w Polsce ma problem z poczęciem dziecka w naturalny sposób. - Bezpłodność jest już chorobą społeczną, tak jak kiedyś była nią gruźlica - mówi dr Wojner. - Proszę sobie wyobrazić trzymilionową grupę ludzi, która nie może normalnie pracować, realizować się w życiu, odczuwać szczęścia, być produktywnym członkiem społeczeństwa, bo nie może posiadać własnego dziecka.
MĘŻCZYŹNI NA WYMARCIU!
Coraz częściej problemy z poczęciem dzieci w naturalny sposób mają mężczyźni. Odbija się życie w stresie, ciągłym pośpiechu, niewłaściwe odżywianie, przesycenie żywności i wszystkiego, co nas otacza chemią. W tej chwili większość par leczonych jest z powodu bezpłodności męskiej.
- Chromosom Y powoli zanika w populacji ludzkiej, mężczyźni są gatunkiem na wymarciu - mówi półżartem dr Wojner.
Przygotowanie kobiety do in vitro i sam zabieg kosztuje w Polsce 10-17 tys. złotych w zależności od ośrodka. Na razie wszystko pokrywa sam pacjent. Świętokrzyskie Centrum Matki i Noworodka, które ma podpisany kontrakt z NFZ na leczenie niepłodności, przygotowuje pacjentki do zabiegu in vitro bezpłatnie (w ramach ubezpieczenia zdrowotnego). Pacjentka płaci natomiast za biopsję i transfer zarodka, które są przeprowadzane w polsko-hiszpańskiej klinice w Warszawie, z którą Centrum współpracuje. Kosztuje to około 6,5 tys. złotych. Są chętni. W ubiegłym miesiącu na 50-60 kobiet leczonych miesięcznie w poradni, siedem skierowano na zabieg in vitro po wyczerpaniu innych możliwości poczęcia dziecka.
PRZEPYCHANKI W SEJMIE
Obecnie w Sejmie na rozpatrzenie czeka pięć projektów dotyczących in vitro. W zeszłym tygodniu Sejm odrzucił obywatelski projekt zakazujący stosowania tej metody i przewidujący kary dla osób przeprowadzających zabiegi in vitro.
Przeciwko zapłodnieniom in vitro wypowiedziała się zdecydowanie rada do spraw rodziny Episkopatu Polski argumentując, że przy każdej próbie w tej metodzie giną liczne embriony. Jednak arcybiskup Józef Życiński zaapelował, aby nie potępiać rodzin, które zdecydowały się na posiadanie dzieci z in vitro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?