Teresa Stępień
- Bardzo mi zależy na tym miejscu i choć miałam propozycje pracy w innych miejscach, nie skorzystałam z nich. Za bardzo lubię tę szkołę, tutejsze środowisko - podkreśla Teresa Stępień.
(fot. Dawid Łukasik )
Teresa Stępień
Nauczyciel matematyki w Szkole Podstawowej imienia generała Tadeusza Buka w Mójczy (gmina Daleszyce). Od 1994 roku jest dyrektorem tej placówki. Absolwentka Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Kielcach. Skończyła studia podyplomowe z zakresu zarządzania oświatą. Współpracuje z Okręgową Komisją Egzaminacyjną w Kielcach. Ma córkę Katarzynę - absolwentkę medycyny.
W Szkole Podstawowej w Mójczy pracuje od 1981 roku. Od 1 września 1994 jest dyrektorem tej placówki.
- Uczę matematyki. To był mój ulubiony przedmiot już od czasów dziecięcych. Matematyka zawsze mnie interesowała, jako królowa wszystkich nauk, przedmiot wymagający konkretnego, logicznego myślenia, a przez to ciekawy, stawiający nowe problemy do rozwiązania - wyjaśnia.
CENNE WSPARCIE Z ZEWNĄTRZ
Ta umiejętność radzenia sobie z różnymi problemami jest bardzo przydatna w pracy dyrektora.
- Szkoła w Mójczy była moją pierwszą szkołą i jestem w niej do dziś, ponieważ bardzo dobrze mi się współpracuje z nauczycielami, uczniami, rodzicami, ale także z samorządem gminy, panem burmistrzem Wojciechem Furmankiem, z radą sołecką i z mieszkańcami Mójczy - wymienia. - Bardzo mi zależy na tym miejscu i choć miałam propozycje pracy w innych miejscach, nie skorzystałam z nich. Za bardzo lubię tę szkołę, tutejsze środowisko.
Te znakomite relacje z władzami samorządowymi mają bardzo wymierny rezultat.
- Gmina wychodzi mi na przeciw, jeśli chodzi o zakup pomocy dydaktycznych, sprzętu, czy remontów. Otrzymuję środki na ten cel. Gmina wspiera nas też w projektach edukacyjnych, dzięki czemu również pozyskujemy pomoce, na przykład w ramach projektu "Aktywny nauczyciel" dostaliśmy tablicę multimedialną. Z kolei w ramach projektu "Indywidualizacja kształcenia i nauczania w klasach I-III" zdobyliśmy pomoce dydaktyczne dla klas I-III. Dobrze układa mi się współpraca z radą sołecką. Wnioskowałam do niej o zakup drugiej tablicy multimedialnej oraz komputery. W jednym roku z funduszy rady dostałam tablicę, w drugim pięć komputerów.
BEZPOŚREDNI KONTAKT
Ważna jest także współpraca z tymi osobami, które są najbliżej: nauczycielami. - Mam grono, które bardzo dobrze się rozumie, pracuje w zespole, realizuje wszystkie zadania, które sobie stawiamy, współpracując także z rodzicami - podkreśla.
Ale najważniejsi są oni: uczniowie.
- Są bardzo sympatyczni - mówi z uśmiechem dyrektor Teresa Stępień. - W szkole uczy się, łącznie z "zerówką", 85 uczniów. Klasy mamy mało liczne, po 12-13 osób, więc ten kontakt z dziećmi jest bardzo bezpośredni. Żadne dziecko nie jest anonimowe. Zwracamy uwagę na indywidualizację pracy uczniów. Pracujemy zarówno z uczniem słabym, jak i zdolnym.
Efekty są widoczne. - Mamy dwóch finalistów konkursu matematyczno-przyrodniczego etapu wojewódzkiego. W tym roku był to uczeń klasy piątej, który rywalizował z szóstoklasistami i zabrakło mu tylko dwóch punktów do tego, by zostać laureatem - dodaje z dumą. - Uczniowie mają wiele osiągnięć w konkursach przyrodniczych, w których z powodzeniem rywalizujemy z kieleckimi szkołami.
WIZYTY W WARSZAWIE
Radzą sobie z nauką, ale mają także sukcesy w konkurencjach sportowych.
- Po raz drugi nasi piłkarze zdobyli Puchar Burmistrza. Chłopcy bardzo dobrze grają w piłkę, mimo że nie mają prawdziwego boiska do piłki nożnej, ani sali gimnastycznej - zauważa. - Ale to się zmieni. Dzięki staraniom rady gminy oraz pana burmistrza już mamy gotowy projekt sali gimnastycznej. Pan burmistrz obiecał nam, że jego realizacja ruszy już jesienią tego roku, z czego się bardzo cieszę.
Szkoła współpracuje również w Miejsko-Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej. W ramach programu "Pomoc państwa w zakresie dożywiania" dzieci mogą otrzymywać posiłki, zaś szkoła otrzymała cenny sprzęt, między innymi: lodówkę, kuchnię gazową, czy kuchenkę mikrofalową.
Dziś mała Szkoła Podstawowa w Mójczy jest znana nie tylko w regionie, ale także w Warszawie. Stało się tak za sprawą znakomitego absolwenta tej placówki, a dziś jej patrona, zmarłego tragicznie w katastrofie smoleńskiej, generała Tadeusza Buka.
- Systematycznie jesteśmy zapraszani do Warszawy na święto Wojsk Lądowych. Jest to dla nas niezwykle cenne. Zawsze jedziemy z pocztem sztandarowym. W naszej szkole kładziemy duży nacisk na wychowanie patriotyczne - podkreśla.
PIĘKNY ZAWÓD
O profesji nauczyciela Teresa Stępień mówi krótko: - Piękny zawód! Najbardziej podoba mi się w nim to, że nie ma monotonii. Niby program jest taki sam, ale co roku przychodzą nowi uczniowie, inaczej realizuje się materiał - zauważa. - Jako nauczyciel matematyki przykładam wagę do wdrażania nowoczesnych technologii. Korzystam z tablicy multimedialnej, gier dydaktycznych i programów komputerowych. Napisałam program do nauczania matematyki w klasach I-VI w ramach projektu "Efektywny nauczyciel". Został on pozytywnie zaopiniowany przez Kuratorium Oświaty. Jako nauczyciel matematyki, umieszczałam konspekty lekcji z tablicą na Platformie Edukacyjnej. Otrzymałam wyróżnienie od kuratora oświaty "Lidera Innowacyjności w szkole".
To nie jedyne laury, które zdobyła Teresa Stępień. Dwa razy otrzymała Nagrodę Kuratora Oświaty, Złoty Krzyż Zasługi, poprzedzony Brązowym i Srebrnym. Ma na swoim koncie liczne nagrody przyznane wcześniej przez wójta, a obecnie burmistrza.
ZNACZĄCE WYRÓŻNIENIE
Działa w szkole i na rzecz szkoły, ale jej praca sięga dalej. Od lat współpracuje z Okręgową Komisją Egzaminacyjną.
- Bardzo sobie cenię tę współpracę. Zaczęłam ją od wdrażania egzaminu gimnazjalnego w szkole - wspomina. - Mam uprawnienia egzaminatora gimnazjalnego w zakresie przedmiotów matematyczno - przyrodniczych. Kieruję pracą egzaminatorów sprawdzających egzamin gimnazjalny w części matematyczno-przyrodniczej. Uważam, że jest to bardzo cenne doświadczenie, ponieważ tysiące sprawdzonych prac pozwoliły mi poczynić pewne spostrzeżenia, jakie problemy z matematyką mają uczniowie, jakimi metodami rozwiązują różne zadania.
Teresa Stępień ma także uprawnienia eksperta i zasiada w komisji kwalifikującej i egzaminującej nauczycieli ubiegających się o awans zawodowy. - Uczestniczyłam w wielu pracach tej komisji i dzięki temu miałam okazję poznać dorobek zawodowy nauczycieli, pochodzących z różnych środowisk - wyjaśnia.
Co tu dużo mówić, pracy poświęca wiele czasu. Przyznaje, że czasami kosztem życia prywatnego.
- Nominacja w plebiscycie Belfer Roku była dla mnie dużym wyróżnieniem i odebrałam je jako docenienie wszystkich moich starań - podkreśla. - Chciałam za nią podziękować i za wszystkie oddane na mnie głosy, które pozwoliły mi zająć tak wysokie miejsce.
SPORTOWA PASJA
Ale nie samą pracą żyje Belfer Roku. Na czele ulubionych rozrywek Teresy Stępień znajduje się sport.
- Od szkoły średniej uprawiam lekką atletykę - zdradza. Ma też osiągnięcia w tej dziedzinie. - Mam dwa złote medale zdobyte w ogólnopolskich zawodach lekkoatletycznych szkół wyższych typu Wyższe Szkoły Pedagogiczne i Uniwersytety. Poza tym byłam zawodniczką pierwszoligowego klubu lekkoatletycznego i w nim dużo startowałam.
Dziś często jeździ na rowerze. - Mój ostatni sukces jest dokładnie sprzed miesiąca. Zajęłam wtedy drugie miejsce w maratonie górskim MTB w Nowinach. Dla mnie bardzo cenne - śmieje się. - Bardzo lubię też wycieczki górskie. W zeszłe wakacje zdobyłam kilka szczytów polskich gór: Śnieżkę, Śnieżnik, Wysoką, Tarnicę. Staram się jak najwięcej spacerować.
Sportową pasją zaraziła swoją córkę, Katarzynę.
- Jestem z niej bardzo dumna. Skończyła medycynę w Uniwersytecie Medycznym w Katowicach. Przez całe studia otrzymywała stypendium naukowe. Obecnie jest na stażu i wybiera specjalizację - wyjaśnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?