MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Starachowic będzie wyrzucony z PiS?

Jarosław Skrzydło
Prezydent Starachowic, Wojciech Bernatowicz, członek Prawa i Sprawiedliwości w ostatnich wyborach samorządowych startując z własnego komitetu swoim wynikiem znokautował rywali w tym...kandydata PiS. Teraz może za to zapłacić. Są próby jego wykluczenia z partii. Beata Kempa wkracza do akcji.

Niedawno została podjęta uchwała przez zarząd powiatowy PiS w Starachowicach o wykluczeniu z partii Wojciecha Bernatowicza i siedmiu innych osób z jego ścisłego otoczenia.
- Te osoby startowały w ostatnich wyborach z konkurencyjnych komitetów wyborczych, niektórzy nie płacą składek członkowskich. Stąd taka decyzja zarządu - tłumaczy starachowicki poseł Krzysztof Lipiec, który od lat jest skonfliktowany z Bernatowiczem.

Wojciech Bernatowicz w wyborach na prezydenta Starachowic starował z własnego komitetu wyborczego Forum 2010. Ludzie z nim związani z list tego komitetu walczyli też w wyborach do Rady Miejskiej. Bernatowicz wybory na prezydenta wygrał zdecydowanie, zdobywając 64,13 procent głosów. Był to najlepszy wynik uzyskany przez kandydata w największych miastach województwa. Bernatowicz pokonał czworo kandydatów, w tym działaczkę PiS Danutę Krępę, która przegrała także z kandydatami Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

- Otrzymaliśmy pismo, którego autorem jest posłanka Beata Kempa. Dotyczy ono między innymi tego, abyśmy ustosunkowali się do tego, dlaczego nie startowaliśmy w wyborach pod partyjnym szyldem. Odpowiedzieliśmy na ten list zaznaczając, że jeśli nasze argumenty nie zostaną zrozumiane i uwzględnione to sami odejdziemy z partii - informuje Wojciech Bernato-wicz.

- Była uchwała zarządu powiatowego o wykluczeniu kilku osób z partii, zwróciłam się do nich, aby przedstawiły swoje stanowisko w sprawie. Chcę poznać zdanie drugiej strony. Potem będę podejmować stosowane decyzje - mówi Beata Kempa.

- Przed wyborami pan prezydent Bernatowicz kontaktował się ze mną telefonicznie, pytał czy musi wystąpić z partii, skoro chce kandydować z własnego komitetu wyborczego. Uznałem, że nie ma takiej potrzeby, bo zarząd powiatowy PiS w Starachowicach i co za tym idzie pan poseł Krzysztof Lipiec nie wyrazili zgody na to, aby pan Bernatowicz i inne osoby znalazły się na listach wyborczych PiS - mówi Janusz Barański, były prezes Prawa i Sprawiedliwości w Świętokrzyskiem. - Zresztą było więcej osób, które kandydowały na burmistrzów i wójtów nie pod szyldem PiS, choć są członkami partii. To choćby Bartłomiej Dorywalski, Wojciech Furmanek, czy Dorota Łukomska. Nie można jednym zakazać a innym nie, bo to byłoby wybiórcze. Wiem, że po wyborach pan Bertanowicz proponował koalicję swojego komitetu z PiS, jego ręka została jednak odtrącona - konstatuje Janusz Barański.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie