Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces po katastrofie kolejowej pod Szczekocinami odroczony. Oskarżony dyżurny ruchu w szpitalu psychiatrycznym

Janusz Strzelczyk, pch
Na miejscu katastrofy koło Szczekocin
Na miejscu katastrofy koło Szczekocin
We wtorek przed Sądem Okręgowym w Częstochowie miał ruszyć proces w sprawie głośnej katastrofy kolejowej pod Szczekocinami, w marcu 2012. Do dramatu doszło koło miejscowości Chałupki na pograniczu województw świętokrzyskiego i śląskiego. Sąd jednak odroczył, do 7 lipca, rozprawę z powodu nieobecności jednego z oskarżonych. W sprawie występuje kilkunastu oskarżycieli posiłkowi. Jest wśród nich Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości.

Katastrofa pod Szczekocinami - 16 ośób zginęło, 57 rannych

Katastrofa pod Szczekocinami - 16 ośób zginęło, 57 rannych

Katastrofa kolejowa pod Szczekocinami - czołowe zderzenie dwóch pociągów, do którego doszło 3 marca 2012 w miejscowości Chałupki na granicy województw świętokrzyskiego i śląskiego w pobliżu Szczekocin o 20:57 na 21,3 kilometrze linii kolejowej numer 64 (Koniecpol-Kozłów). Podczas kolizji zderzyły się dwa pociągi pospieszne: TLK 31100 "Brzechwa" spółki PKP Intercity relacji Przemyśl Główny-Warszawa Wschodnia oraz interREGIO 13126 "Jan Matejko" relacji Warszawa Wschodnia-Kraków Główny spółki Przewozy Regionalne. W wypadku zginęło 16 osób (w tym jedna obywatelka Stanów Zjednoczonych i jedna obywatelka Rosji), a kolejnych 57 zostało rannych (w tym ośmiu obcokrajowców, między innymi z Ukrainy, Mołdawii i Czech). W katastrofie zginęli maszynista, kierownik składu i konduktor pociągu interREGIO 13126, oraz maszynista i pomocnik maszynisty pociągu TLK 31100. Dwaj członkowie załogi TLK 31100 przeżyli katastrofę.

Jeden z oskarżonych, dyżurny ruchu Andrzej N, pochodzący województwa śląskiego od 3 czerwca 2015 roku przebywa w szpitalu psychiatrycznym w Lublińcu. Stawiła się natomiast w sądzie druga z oskarżonych Jolanta S. , mieszkanka gminy Słupia Jędrzejowska w województwie świętokrzyskim.

Obrońca oskarżonego Andrzeja N., Witold Pospiech, złożył wniosek o wyłączenie rozprawy z jawności . Swój wniosek uzasadniał tym, że obecność kamer na sali sądowej spowoduje zamknięcie się w sobie oskarżonego, na co przedstawiał opinię biegłych psychiatrów. Andrzej N. po katastrofie na kilka miesięcy trafił do szpitala psychiatrycznego. Stan jego zdrowia długo nie pozwalał na przesłuchanie.

Według opinii zespołu biegłych psychiatrów i psychologa dyżurny w chwili katastrofy był poczytalny.
Ponadto obrońca oskarżonego stwierdził, że jawność rozprawy może doprowadzić do zakłócenia porządku publicznego z powodu obecności na sali osób poszkodowanych w katastrofie.
Prokurator Marek Mazur nie zgodził się na wyłączenie rozprawy z jawności. Poparli go oskarżyciele posiłkowi, a jest ich kilkunastu, w tym były minister sprawiedliwości, Zbigniew Ćwiąkalski, reprezentujący PKP Polskie Linie Kolejowe. Zbigniew Ćwiąkalski zaproponował, aby wysłuchać biegłych psychiatrów z Lublińca, czy stan oskarżonego pozwala, aby uczestniczył w jawnej rozprawie. Sędzia Jarosław Poch odroczył rozprawę do 7 lipca. Do tego czasu sąd zapozna się z opinią biegłych psychiatrów w sprawie oskarżonego Andrzej N.

Oskarżyciele posiłkowi występują w imieniu poszkodowanych w katastrofie. Chodzi o odszkodowania. Na przykład PKP PLK wyliczają swoje straty na ponad 20 milionów złotych. Ojciec jednej z ofiar śmiertelnych, Rosjanin podobno chce milion dolarów odszkodowania, za śmierć córki.

3 marca 2012 roku, pod Szczekocinami, dokładnie na granicy województw świętokrzyskiego i śląskiego zderzyły się czołowo pociągi TLK “Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy i Interregio “Jan Matejko" relacji Warszawa - Kraków .

Po ponad dwóch latach śledztwa prokuratura zebrała materiał dowodowy zawarty w 122 tomach. Dochodzenie było wyjątkowo pracochłonne i trudne. Prokuratura musiała prosić o pomoc śledczych z innych krajów, którzy przesłuchali część świadków i poszkodowanych, bo wśród nich byli również obcokrajowcy

Prokuratura postawiła zarzuty niemyślnego spowodowania katastrofy i fałszowania dokumentacji Jolancie S., dyżurnej ruchu ze Sprowy, leżącej w gmina Słupia Jędrzejowska na terenie województwa świętokrzyskiego i Andrzejowi N., dyżurnemu ze Starzyn, lezących już w województwie śląskim.

Według aktu oskarżenia Andrzej N. zezwolił na wjazd pociągu na niewłaściwy tor. Jolanta S. skierowała pociąg na właściwy tor, jednak nie upewniła się, dlaczego system kontroli ruchu sygnalizował, że tor jest zajęty.

"Pracownicy zatrudnieni na posterunkach nie posiadali wiedzy na temat urządzeń i ich obsługi przy jazdach i sygnalizacji zajętości szlaków zarówno na posterunku Starzyny jak i Sprowa" - napisano w raporcie Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych.

Zarzuty postawiono jedynie dyżurnym. Ponieważ w katastrofie zginęli dwaj maszyniści, umorzono wątek nadmiernej prędkości pociągów. Wszystko jednak wskazuje na to, że pod Szczekocinami zawiedli nie tylko ludzie, zawiódł cały system. Do tragedii wcale nie musiało wcale dojść, gdyby w PKP PLK przestrzegano procedur kolejowych.

Andrzej N. już dzień wcześniej popełnił podobny błąd. Wyprawił pociąg na niewłaściwy tor. Na szczęście wysłał skład w złym kierunku, ale na wolny tor. PKP PLK ten fakt zataiło, mimo że wiedziało o tym fakcie kilku pracowników spółki. Zgodnie z procedurami Andrzej N. po tym zdarzeniu powinien zostać odsunięty. Nikomu nie postawiono jednak z tego powodu zarzutów. Kolejarze narzekają również, że po katastrofie nie poprawiono wszystkich procedur bezpieczeństwa.
Za nieumyślne spowodowanie katastrofy oskarżonym grozi do 8 lat więzienia. Za poświadczenie nieprawdy w dokumentach - do 5 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie