70-latek z gminy Pierzchnica zginął w listopadzie 2008 roku we własnym domu. O zamordowanie go prokuratura oskarżyła dwóch młodych mężczyzn z tej samej miejscowości. Dziś mają po 20 i 21 lat. Według śledczych, obaj oskarżeni wtargnęli do domu mężczyzny i w sposób wyjątkowo okrutny znęcali się nad nim. Z aktu oskarżenia wynika, że rozebrali go, zawiązali mu sznurek na genitaliach i przypalili włosy. Ciało mężczyzny cztery dni później znaleźli jego sąsiedzi.
Proces w tej sprawie toczy się po raz drugi przed Sądem Okręgowym w Kielcach. W lipcu 2010 roku obaj mężczyźni zostali skazani na 25 lat więzienia. Jednak Sąd Apelacyjny w Kra-kowie zdecydował, że proces trzeba powtórzyć. Wczoraj sąd przesłuchał biegłego lekarza, który przeprowadzał sekcję zwłok 70-latka.
- Pokrzywdzony miał liczne obrażenia na głowie, szyi i klatce piersiowej. Miał połamane żebra, złamania kości czaszki i krwiak mózgu, który był przyczyną jego śmierci - relacjonował medyk.
Z opinii biegłego wynika, że starszy mężczyzna był potraktowany bardzo brutalnie. - Ciosy były zadawane narzędziami twardymi, tępymi i tępokrawędzistymi, takimi jak na przykład pięść. Siła ciosów była duża - mówił lekarz. - Ofiara była też duszona, miała nadpalone włosy na głowie i obrażenia na genitaliach. Wszystkie urazy powstały w mechanizmie czynnym i nie były czymś przypadkowym - dodawał.
Zdaniem lekarza od powstania obrażeń do śmierci 70-latka mogło upłynąć co najmniej sześć godzin. - Nie można jednak wykluczyć, że od urazu do zgonu minęły nawet dwie doby. Udzielenie pomocy medycznej w odpowiednim czasie dawało szanse na uratowanie ofierze życia - podkreślał medyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?