Cała rodzina wymyślała, co mama mogłaby robić. Ktoś wpadł na pomysł produkowania ozdobnych świec. Córka Beata pomogła napisać biznesplan. Pomysł na firmę „Zloty znicz” spodobał się.
Został przyjęty w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Pani Renata odbyła szkolenia i dzięki finansowej pomocy z mogła uruchomić produkcję.
Pierwsze formy na swoje nietypowe świeczki robiła z gipsu – najpierw powstawała forma z twardej plasteliny a potem z gipsu, to w nią wlewano płynny wosk i powstawały figurki. Pierwszy był baranek a po nim czarownice: mała i duża.
Czarownice świeczki reprezentowały najpierw gminę a potem województwo na targach turystycznych. - Przy wykonywaniu tych świeczek pomagała cała rodzina - mówi córka Katarzyna. Figurki trzeba było pomalować w nasze świętokrzyskie barwy. Dzisiaj „Zloty Znicz” proponuje świeczki okolicznościowe, które mogą być ozdobą każdej uroczystości i pamiątką. Pani Renata uczy także chętnych jak samemu zrobić niepowtarzalną świeczkę, bo jak zapewnia nie jest to trudne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?