Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przegrali wybory - co teraz ze sobą zrobią?

Paweł WIĘCEK [email protected]
(Od lewej) Grzegorz Banaś, Marek Kwitek, Henryk Milcarz, Michał Okła.
(Od lewej) Grzegorz Banaś, Marek Kwitek, Henryk Milcarz, Michał Okła.
Co będą robić posłowie i senatorowie, którzy nie zdobyli mandatu na kolejną kadencję? Marek Kwitek na przykład wróci do szkoły, gdzie będzie uczył historii. O swój los spokojny jest także Henryk Milcarz. Grzegorz Banaś z kolei rozgląda się za pracą.

Po ostatnich wyborach z Sejmem pożegnało się troje posłów: Halina Olendzka i Marek Kwitek - oboje z Prawa i Sprawiedliwości oraz Henryk Milcarz z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W ławach Senatu nie zasiądą natomiast Michał Okła z Platformy Obywatelskiej oraz Grzegorz Banaś, który zaczynał jako członek Prawa i Sprawiedliwości, skończył jako niezależny. Jak ułożą sobie życie poza parlamentem?

HENRYK MILCARZ - POSEŁ NA WIRAŻU

W najlepszej sytuacji jest Henryk Milcarz. Jako prezes Wodociągów Kieleckich pełnił mandat społecznie i nie pobierał uposażenia. O swoją przyszłość może więc być spokojny. Przyznaje jednak, że towarzyszy mu uczucie żalu i niespełnienia z powodu utraty statusu posła. - Głosowało na mnie wielu ludzi, za co jestem wdzięczny. Mój ogromny wysiłek skończył się niczym, ale takie jest życie, takie są decyzje ludzi. Trzeba dalej żyć - mówi Milcarz.

Henryk Milcarz - dowiedz się więcej

Poseł zdradza, że już kilka miesięcy temu otrzymał wyraźny sygnał, który brzmiał: spróbuj zrobić coś ze swoim życiem. - Nikomu tego nie mówiłem. 24 kwietnia jadąc samochodem z Pierzchnicy do Łopuszna na imprezę wpadłem w poślizg. Na odcinku 250 metrów stoczyłem walkę o przeżycie, zaliczyłem dwa rowy i wyszedłem z tego niemuśnięty. Kiedy stanąłem obok samochodu stwierdziłem, że nie miałem prawa z tego wyjść cało. Jakaś siła mi pokazała, że wszystko musi być inaczej ułożone w moim życiu - opowiada Henryk Milcarz.

Zapewnia, że z życia publicznego nie zniknie. Nie ucieknie też z partii, która poniosła totalną klęskę. - Nie obrażam się na ludzi ani partię, choć targają mną sprzeczne oceny i uczucia. Patrzę jednak na to wszystko i stawiam sobie pytanie o sens. Może w którymś momencie braknie motywacji? - zastanawia się.

MICHAŁ OKŁA - SENATOR BEZ PLANÓW

Senator Michał Okła decyzję wyborców o powierzeniu mandatu nie jemu, lecz konkurentce - Beacie Gosiewskiej - przyjął ze spokojem i pokorą. Dziwi go jednak spektakularny sukces wdowy po Przemysławie Gosiewskim. - Nie liczyłem na to, że społeczeństwo będzie głosować na osobę spoza terenu. To rzecz niebywała, nigdzie na świecie czegoś takie nie było. Tylko u nas w województwie to się mogło zdarzyć - mówi Michał Okła, ale zastrzega, że na nikogo się nie obraża.

Co będzie robił po 8 listopada, kiedy wygaśnie mu mandat? - Mam etat w szpitalu w Skarżysku-Kamiennej, więc mam gdzie wrócić, ale czy będę chciał, jeszcze nie wiem. Daję sobie czas do zastanowienia - zdradza senator Okła. Zaznacza, że odwiesza swoją działalność polityczną w Platformie Obywatelskiej. - Nie zrezygnuję z tego. Należy zapomnieć zaszłości i wszystkie sprawy, które były, i zacząć od początku - dodaje.

HALINA OLENDZKA - ZAWSZE DO DYSPOZYCJI

- Zbyt długo funkcjonuję w polityce, by przyjmować cokolwiek emocjonalnie. Taka wola wyborców. Należy ją przyjąć i zaakceptować. Jestem wdzięczna wyborcom, którzy docenili moje starania, umiejętności oraz wiedzę i oddali na mnie swój głos - mówi Halina Olendzka o swojej wyborczej porażce. Posłem była krótko, niespełna rok, zastąpiła Bartłomieja Dorywalskiego, który z kolei wszedł do Sejmu po śmierci Przemysława Gosiewskiego.

Posłanka Olendzka sprawowanie mandatu łączyła z pracą na stanowisku rzecznika ubezpieczonych i nie pobierała uposażenia poselskiego. Podkreśla, że na tych wyborach jej długa przygoda z polityką na pewno się nie skończy. - Myślę sobie, że w życiu tak różnie się układa i tak różnie bywa, że jeśli się ma coś do zaproponowania, jeżeli czuje się potrzebę i obowiązek służenia umiejętnościami, to można się postawić do dyspozycji wyborców - mówi.

MAREK KWITEK - POWRÓT DO SZKOŁY

Marek Kwitek po przegranych wyborach wraca do… szkoły. A konkretnie do sandomierskiego Collegium Gostomianum, gdzie przed objęciem mandatu poselskiego uczył historii. - Zawsze z dumą podkreślałem, że praca w tej szkole to zaszczyt, a ja swoją pracę lubiłem i lubię nadal. Już przed wyborami odbyłem rozmowę wstępną z dyrektorem, bo wariant awaryjny sobie założyć - mówi Kwitek. Pierwszą lekcję poprowadzi prawdopodobnie już 9 listopada.

GRZEGORZ BANAŚ - SZUKAM PRACY

Zaraz po wyborach senator Grzegorz Banaś wraz z małżonką wyjechał na pięć dni w piękne okolice Beskidu Niskiego, by wyrwać się z codzienności. Wędrując po górach wypoczywał po trudach kampanii. - Układ był czytelny: ja biegałem po szczytach, a żona odbierała mnie z punktu "b" i wracaliśmy do miejsca, w który mieszkaliśmy - śmieje się Banaś.

W Kielcach natychmiast zaczął myśleć o przyszłości w jej wymiarze najbardziej praktycznym, przyziemnym. - Trzeba znaleźć pracę i źródło utrzymania rodziny. Rozglądam się właśnie. Zobaczę, co uda się znaleźć. Nie chcę o niczym mówić wprost, bo mogłoby to wpłynąć na ewentualne możliwości - mówi Grzegorz Banaś. - Dziękuję tym ponad 15 tysiącom ludzi, którzy oddali na mnie swój głos - dodaje i podkreśla, że prostego przepisu na swoją polityczną przyszłość póki co nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie