Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psiej kupy nikt nie ruszy?

Paweł POŻOGA
Trawnik przy alei IX Wieków Kielc, podobnie jak w wielu innych rejonach miasta, jest cały w psich odchodach.
Trawnik przy alei IX Wieków Kielc, podobnie jak w wielu innych rejonach miasta, jest cały w psich odchodach. Paweł Pożoga
Kieleccy urzędnicy nie mają pomysłu na rozwiązanie problemu psich odchodów, którymi usłane jest całe nasze miasto.

Zalegające na kieleckich deptakach i trawnikach psie kupy to koszmarny widok. Miasto bezskutecznie podejmowało kilka prób uporania się z problemem. Wygląda na to, że skapitulowało. Na dalsze działania nie ma pomysłu.

Z podobnymi problemami mierzą się nie tylko Kielce. W wielu miastach, jak na przykład w Stalowej Woli, udało się skutecznie obniżyć stopień zapaskudzenia ulic. Tam wprowadzono tak zwane psie przystanki. Początkowo były demolowane, z czasem przyniosły pożądany rezultat.
- Teraz zalegających na ulicach psich odchodów jest wyraźnie mniej - informują pracownicy Urzędu Miasta w Stalowej Woli.

U NAS BEZ REZULTATÓW

W kieleckich parkach od dawna stoją dystrybutory reklamówek, ale zawsze są puste.
- Staramy się je uzupełniać, ale dystrybutory są tak skonstruowane, że wyciągając z nich jedną reklamówkę, wyciąga się wszystkie. Czasami już po godzinie ich brakuje. Tłumaczenie, że właściciel nie sprząta po psie, bo brakuje w mieście dystrybutorów, to jednak żaden argument. Za trzy złote można kupić 150 foliowych torebek. To groszowe sprawy - twierdzi Bogdan Opałka, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta w Kielcach.

Pojemników na psie odchody w Kielcach nie będzie. Psie odchody można wyrzucać do każdego kosza na śmieci. - Jest ich w mieście dostatecznie dużo. Wystarczy tylko chcieć - dodaje Opałka.
Miasto nie planuje rozmieszczenia większej liczby dystrybutorów torebek. Właściciele psów mogą jednak otrzymać za darmo specjalne papierowe zestawy do sprzątania w Urzędzie Miasta przy ulicy Strycharskiej lub w Biurze Obsługi Interesanta przy Rynku.

NOWYCH POMYSŁÓW BRAK

Na razie miasto nie planuje wprowadzać nowych rozwiązań w walce z problemem psich odchodów. - Prawo mówi wyraźnie, że właściciele psów mają obowiązek po nich sprzątać. Nikt nie będzie za nich tego załatwiał. Myślę, że kielczanie sami powinni bardziej dbać o czystość we własnym mieście. My nikogo nie zmusimy do przestrzegania przepisów. Od tego jest Straż Miejska - podsumowuje Opałka.

W ubiegłym roku ukarano mandatami zaledwie kilku mieszkańców, którzy nie sprzątnęli pozostawionych przez psa odchodów. W tym roku ma być inaczej. Do tej pory strażnicy miejscy wystawili 39 mandatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie