Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radna powiatowa zarzuca starostwu zbyt mocne firmowanie partyjnego spotkanie z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim z PSL

Michał Leszczyński / [email protected]
Spotkanie z ministrem w Opatowie 12 marca 2010 roku.
Spotkanie z ministrem w Opatowie 12 marca 2010 roku. Michał Leszczyński
Marek Sawicki, minister rolnictwa do Opatowa przyjechał na zaproszenie tutejszych ludowców. Do spotkania zachęcało też Starostwo Powiatowe.

Kto zapraszał?

Za wysyłkę zaproszeń, zdaniem Bożeny Kornackiej, radnej powiatu opatowskiego, na wyborcze spotkanie z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim, jednocześnie
Za wysyłkę zaproszeń, zdaniem Bożeny Kornackiej, radnej powiatu opatowskiego, na wyborcze spotkanie z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim, jednocześnie wiceprezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego, zapłaciło Starostwo Powiatowe w Opatowie. Świadczy o tym opieczętowana koperta. Michał Leszczyński

Za wysyłkę zaproszeń, zdaniem Bożeny Kornackiej, radnej powiatu opatowskiego, na wyborcze spotkanie z ministrem rolnictwa Markiem Sawickim, jednocześnie wiceprezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego, zapłaciło Starostwo Powiatowe w Opatowie. Świadczy o tym opieczętowana koperta.
(fot. Michał Leszczyński)

Kto zapraszał?

W oficjalnym zaproszeniu, podpisanym przez starostę opatowskiego Kazimierza Kotowskiego, jednocześnie prezesa Związku Powiatów Polskich oraz Bogusława Włodarczyka, prezesa zarządu powiatowego Polskiego Stronnictwa Ludowego, czytamy: "Zarząd Powiatowy Polskiego Stronnictwa Ludowego wraz z Zarządem Powiatu w Opatowie zapraszają na spotkanie z ministrem rolnictwa panem Markiem Sawickim".

Spotkanie z peeselowskim ministrem rolnictwa w Opatowie mocno firmowało tutejsze Starostwo Powiatowe, na czele którego stoi Kazimierz Kotowski, starosta, członek Polskiego Stronnictwa Ludowego.

W oficjalnym, samorządowo - partyjnym zaproszeniu pojawiło się logo partii - zielona koniczyna i logo powiatu. Za druk zaproszeń i wysyłkę części druków do ludzi zapłaciło starostwo.

KAMPANIA?

Radna powiatowa Bożena Kornacka jest oburzona. Ze starostwa - urzędu dostała na adres domowy kopertę wraz z zaproszeniem. - Kampania wyborcza ruszyła pełną parą, dowodem tego jest typowo partyjne spotkanie - ocenia Kornacka, radna opozycyjna z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Pieniądze na wysyłkę listu na partyjne spotkanie pochodziły z budżetu starostwa, czyli z pieniędzy podatników - mówi zdenerwowana Kornacka. - Ciekawa jestem - kontynuuje - czy gdyby zgłosiła się inna, konkurencyjna partia, zarząd powiatu tak samo udzieliłby poparcia, jak Polskiemu Stronnictwu Ludowemu.

Sprawdziliśmy. Jak poinformowała Dominika Krzakowska - Pawlonka, kierownik Wydziału Promocji i Rozwoju Powiatu Starostwa Powiatowego w Opatowie, na ministerialne spotkanie powiat zlecił wydrukowanie 4,5 tysiąca sztuk zaproszeń, co kosztowało 823,50 złotych. Za wysyłkę powiat zapłacił 510 złotych. - Kolportaż części zaproszeń wzięli na siebie działacze Polskiego Stronnictwa Ludowego - uzupełnia pani kierownik.

Zapytaliśmy Marzenę Okłę - Drewnowicz, posłankę Platformy Obywatelskiej, czy w jej ocenie, władza samorządowa, która powinna być apolityczna, może promować ugrupowanie partyjne, zwłaszcza gdy promujący samorządowcy sami są członkami reklamowanej przez siebie partii. Posłanka powiedziała, że powszechne jest, iż przynależność do partii przenika z władzą samorządową. - Nie zamierzam krytykować koalicjanta - ucięła rozmowę.

NAGANNE?

Świętokrzyski poseł Prawa i Sprawiedliwości, Marek Kwitek w ocenie partyjnictwa był powściągliwy. Powiedział tylko, że układ sił w starostwie jest bardzo czytelny, powiat zdominowany jest przez Polskie Stronnictwo Ludowe. Stwierdził, iż trudno oddzielić przynależność do partii z funkcją samorządową. Jego zdaniem, jawne firmowanie urzędu powiatowego znakiem Polskiego Stronnictwa Ludowego i na odwrót w kontekście ministerialnego spotkania - jak ocenił - jest naganne w oczach opinii publicznej i źle wpływa na wizerunek obydwóch. Poseł negatywnie odniósł się do finansowania przez powiat druku zaproszeń, następnie wysyłki.

- Jest Regionalna Izba Obrachunkowa, jest komisja rewizyjna, wydatki trzeba gdzieś zaksięgować, nie można ich ukryć. Nie sądzę, by któryś z urzędników narażał się na działanie wbrew prawu - mówi Kwitek.
Poseł nawiązał do niedzielnej konferencji rolnej organizowanej w sandomierskim zamku przez Prawo i Sprawiedliwość. - Jako partia za wynajem zapłaciliśmy według rynkowych stawek. Nikt nam niczego nie fundował - podkreśla Kwitek.

Tych zaproszeń, zdaniem Dominiki Krzakowskiej – Pawlonki, kierownika Wydziału Promocji i Rozwoju Powiatu Starostwa Powiatowego, wydrukowano 4,5 tysiąca
Tych zaproszeń, zdaniem Dominiki Krzakowskiej – Pawlonki, kierownika Wydziału Promocji i Rozwoju Powiatu Starostwa Powiatowego, wydrukowano 4,5 tysiąca za kwotę 823,50 złotych. Michał Leszczyński

Tych zaproszeń, zdaniem Dominiki Krzakowskiej - Pawlonki, kierownika Wydziału Promocji i Rozwoju Powiatu Starostwa Powiatowego, wydrukowano 4,5 tysiąca za kwotę 823,50 złotych.
(fot. Michał Leszczyński)

TAKI SYSTEM POLITYCZNY

Kazimierz Kotowski, starosta opatowski, powiedział, że w dzisiejszym układzie organizacyjnym samorządów i parlamentu, a nawet rządu, każdy przynależy do jakiejś partii. Kazimierz Kotowski przyznał, że nie da się rozdzielić stanowisk samorządowych od stanowisk politycznych. Jego zdaniem, w Polsce tak zorganizowany jest system polityczny. - Trudno, by w jednym dniu minister Sawicki nie był ministrem, tylko członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego, a w innym był tylko ministrem bez określonej przynależności do partii - uważa Kotowski.

Starosta zapytany o finansowanie przez powiat druku zaproszeń i wysyłkę stwierdził, że przy najbliższej okazji Polskie Stronnictwo Ludowe zrewanżuje się. - Wkrótce tę kwestię rozliczymy - zapewnił tajemniczo starosta. Kotowski na pytanie, czy udzieliłby podobnego wsparcia innej partii niż Polskiemu Stronnictwu Ludowemu, odpowiedział, że wielokrotnie się zdarzało, że powiat wspólnie organizował z partiami konkurencyjnymi różne spotkania.

Marek Sawicki, minister rolnictwa i wiceprezes Polskiego Stronnictwa Ludowego do Opatowa przyjechał 12 marca 2010 roku. Spóźniony ponad pół godziny, po godzinie 15 w hali sportowej w Zespole Szkół numer 2 w Opatowie przemówił do ponad pół tysięcznej rzeszy mieszkańców powiatu opatowskiego. Oprócz ministra, przyjechali związani z Polskim Stronnictwem Ludowym szefowie państwowych instytucji zajmujących się rolnictwem. Byli też partyjni notable: marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas, wicewojewoda Piotr Żołądek, posłowie - wszyscy z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Nad stołem, gdzie siedziały vipy, wisiał ogromny wizerunek zielonej koniczyny i symbole powiatu opatowskiego. Lokalne media pisały, że minister przyjechał na zaproszenie zarządu powiatowego Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Bożena Kornacka, radna powiatowa: - Na najbliższej sesji Rady Powiatu opatowskiego zapytam o szczegóły finansowego udziału powiatu w tej, według mnie, typowo wyborczej imprezie. Nie mam nic przeciwko promowaniu się różnych partii w powiecie, ale nie kosztem miejscowego podatnika. Na działalność statutową partie polityczne otrzymują dotacje z budżetu państwa i niech za te pieniądze urządzają dowolne spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie