Radni Kielc chcą nadzoru nad prezydentem

Radni Porozumienia Samorządowego oraz Prawa i Sprawiedliwości odmówili udziału w niej.

Powołanie takiej komisji radni koalicji Platformy Obywatelskiej, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Sojuszu Lewidy Demokratycznej zapowiadali zaraz po wyborach samorządowych tłumacząc, że chcą zlikwidować stanowiska wiceprzewodniczących komisji i zwiększyć uprawnienia radnych do kontroli pracy prezydenta i urzędników ratusza. Z wnioskiem o powołanie doraźnej komisji, która opracuje nowy statut, wystąpił Dawid Kędziora (SLD), zastępca przewodniczącego Rady Miasta. Argumentował, że obecny dokument nie jest zgodny z obowiązującymi przepisami, co niedawno wytknęła wojewoda świętokrzyski. Dodał, że w statucie potrzebny jest zapis o rozpatrywaniu skarg na działania prezydenta przez Radę Miasta, a nie jak teraz tylko przez Komisję Rewizyjną. Podkreślił, że komisja powinna być pięcioosobowa i każdy z klubów radnych zasiadających w radzie powinien mieć swojego przedstawiciela.

Ale swoich kandydatów zgłosiła tylko koalicja, SLD - Joannę Grzelę, PO - Katarzynę Zapałę, a PSL - Jacka Wołowca. A Porozumienie Samorządowe oraz Prawo i Sprawiedliwość, które popierają prezydenta i mają mniejszość w radzie, nie zgłosiły swoich przedstawicieli do komisji. Ale radni z tych ugrupowań pytali o potrzebę zmian. Dariusz Kozak (PiS) chciał wiedzieć, w którym miejscu obecny statut jest niezgodny z obowiązującymi przepisami.

- Spodziewałem się takiego pytania. Już podstawa prawna na pierwszej stronie jest nieaktualna. Są też sygnały, że skargi od mieszkańców na prezydenta nie trafiały do Rady Miasta, ponieważ statut pozostawiał decyzję przewodniczącemu.

Tomasz Bogucki, radny PS i były przewodniczący Rady Miasta, przypomniał, że obecny statut został przyjęty w 2009 roku i wtedy wojewoda go zaakceptowała. - Wówczas przewodniczącym rady był obecny senator Krzysztof Słoń, a wojewoda był ten sam co teraz. Te uwagi pod moim adresem są, delikatnie mówiąc, nie na miejscu. Wszystkie skargi kierowałem do Komisji Rewizyjnej. W innych miastach też to ciało zajmuje się takimi sprawami, a nie cała Rada Miasta - mówił.

Przewodnicząca Rady Miasta Joanna Winiarska powiedziała, że szkoda, iż kolejny raz nie wszystkie kluby będą uczestniczyć w pracy komisji.

- Trzeba trochę uczciwości. Najpierw obejmuje wszystkie stanowiska płatne, a teraz namawia się ludzi do objęcia stanowiska w takiej komisji - stwierdził radny Jan Gierada (SLD).
Za powołaniem komisji do zmian statutu miasta było 13 radnych (PO, SLD i PSL), 4 było przeciw, a 8 się wstrzymało.

- Nie widzę potrzeby tak szybkich zmian w statucie. To, że nie zgłosiliśmy swego przedstawiciela, to pokłosie tego, że nie mamy żadnego przewodniczącego w innych komisji. Matematyki nie da się oszukać, mają większość, więc łatwiej będzie im wprowadzić zmiany - tłumaczy dziennikarzom Witold Borowiec z PS.