Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Referendum w Kielcach: Organizatorzy zapłacą za zbieranie podpisów

Mateusz Kołodziej
Poniedziałkowa konferencja prasowa w klubie Bohomas Lab. Od lewej – Maksymilian Materna i Arkadiusz Stawicki.
Poniedziałkowa konferencja prasowa w klubie Bohomas Lab. Od lewej – Maksymilian Materna i Arkadiusz Stawicki. Aleksander Piekarski
10 złotych brutto za godzinę mają dostawać osoby, które zbierają podpisy pod referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc, Wojciecha Lubawskiego. W poniedziałek na konferencji Kieleckiego Komitetu Referendalnego padły też pytania czy nie płacono za podpisy od początku ich zbierania.

Kilka dni temu działacze Kieleckiego Komitetu Referendalnego pochwalili się, że przez trzy tygodnie (zbiórka podpisów ruszyła 1 lutego) zebrali ponad 10 tysięcy podpisów osób popierających referendum w sprawie odwołania Prezydenta Kielc, Wojciecha Lubawskiego. Organizatorzy referendum przekonywali, że mają 150 wolontariuszy, którzy od lutego chodzą po mieszkaniach i dostarczają kielczanom materiały reklamowe razem z kartami do głosowania. Ponad 10 tysięcy zebranych popisów miało być ich zasługą.

W poniedziałek na konferencji Kieleckiego Komitetu Referendalnego padły też pytania czy nie płacono za podpisy od początku ich zbierania.

– To bzdura. Nikomu nie płaciliśmy za zbieranie podpisów – przekonuje Arkadiusz Stawicki z Kieleckiego Komitetu Referendalnego.

O co dokładnie chodzi? Niewiele ponad tydzień temu w sieci pojawiła się oferta pracy zamieszczona przez wynajętą przez Kielecki Komitet Referendalny agencję pracy. W Internecie oferta oficjalnie przedstawiona została jako wsparcie realizacji kampanii społecznej. Sytuacja zrobiła się kontrowersyjna, gdy kilka dni temu do diecezjalnego Radia Em zgłosiła się jedna z osób zatrudniona przez agencję, której inicjator komitetu Arkadiusz Stawicki rzekomo proponował za zbieranie podpisów podwojenie stawki wynikającej z umowy. – To kłamstwo. Agencja jest wynajęta do rozprowadzania materiałów reklamowych. I tylko po to. Płaciliśmy ludziom za promowanie idei referendum i dostarczanie materiałów. Nikomu nie płaciliśmy natomiast za zbieranie podpisów. Na Radio Em za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji składamy natomiast zawiadomienie do prokuratury – mówi Arkadiusz Stawicki, inicjator Kieleckiego Komitetu Referendalnego.
Po chwili dodaje jednak, że… od poniedziałku jego komitet wynagrodzenie za zbieranie podpisów jednak wprowadzi. – Zasięgnęliśmy opinii Państwowej Komisji Wyborczej. Okazuje się, że wynagrodzenie za zbieranie podpisów przy wnioskach pod referendum jest całkowicie legalne. Dlatego od poniedziałku za podpisy będziemy płacić – informuje Arkadiusz Stawicki.

Wynagrodzenie wynikające z umowy wynosić ma 10 złotych brutto.

Zapytaliśmy organizatorów referendum, skąd pochodzą pieniądze, które instytucja przeznacza na promocję referendum. Konkretnej odpowiedzi się nie doczekaliśmy.

– Jest to kilkanaście osób, które wpłacają różne sumy, ale chcą pozostać anonimowi – odpowiada Maksymilian Materna, który na poniedziałkowej konferencji prasowej przedstawiony został jako rzecznik prasowy Kieleckiego Komitetu Referendalnego.

Zapytaliśmy organizatorów referendum po co do pracy przy promocji referendum i zbiórce podpisów zatrudniają dodatkowe osoby, skoro do tej pory prowadzona przez wolontariuszy zbiórka szła bardzo dobrze.

– Chcemy się zabezpieczyć, bo zdajemy sobie sprawę, że nie wystarczy zebrać wymaganych 16 tysięcy podpisów, gdyż część z nich na pewno odpadnie. Wolontariusze dobrze się spisali, ale duża część ich materiałów lądowała w skrzynkach pocztowych i nie docierała do odbiorców. Chcemy, żeby praca wyglądają jeszcze efektywniej, dlatego zgłosiliśmy się do agencji i jesteśmy w stanie płacić za zbieranie podpisów – przekonuje Stawicki.

Przypomnijmy, że aby referendum doszło do skutku, organizacja ma 60 dni od momentu rozpoczęcia zbiórki podpisów na dostarczenie wymaganej liczby podpisów. W tym wypadku jest to około 16 tysięcy podpisów. Zbiórka podpisów ruszyła 1 lutego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie