MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Remis Młodej Korony 1:1 z Odrą w Wodzisławiu

/SAW/
Mecz, rozgrywany na sztucznym boisku w Świerklanach Dolnych, zakończył się takim samym wynikiem jak ten pierwszych zespołów na Arenie Kielc i podobnie jak po tym w Kielcach, Korona może odczuwać niedosyt. W obu meczach była lepsza i powinna zdobyć komplety punktów.

Cezary Ruszkowski, trener Korony:

Cezary Ruszkowski, trener Korony:

- Mecz nie ułożył się dla nas najlepiej, gdyż już w 7 minucie straciliśmy bramkę. Z przebiegu całego spotkania czujemy jednak niedosyt, bo byliśmy po przerwie zespołem zdecydowanie lepszym. Zresztą gol dla Odry padł po faulu na Krzysztofie Kierczu i nie wiem czemu sędzia nie odgwizdał.

W piłce nożnej liczą się jednak bramki, a za wrażenia artystycznie punktów się nie dostaje. Młoda Korona w meczu z Odrą w odróżnieniu od pojedynku pierwszych drużyn w Kielcach, sporą przewagę uzyskała po przerwie, ale zdołała doprowadzić jedynie do remisu. Miała też szczęście, gdyż w samej końcówce mogła stracić nawet punkt. Świetnie w bramce spisał się jednak Paweł Socha.

Kielczanie w Świerklanach mogli prowadzić już w 1 minucie. Wtedy to bardzo dobrą okazję miał Łukasz Jamróz, który dostał dobrą piłkę od Łukasza Maliszewskiego, wyszedł sam na sam z bramkarzem Odry, ale nie zdołał go pokonać. Kilka minut później było już 1:0 dla gospodarzy. Dawid Hanzel przepchnął obrońcę Korony Krzysztofa Kiercza, sędzia nie zareagował i mający już sporo swobody napastnik miejscowych uderzeniem w tzw. długi róg pokonał Sochę.

Minutę później sędzia nie dostrzegł również ręki jednego z obrońców Odry w ich polu karnych, co znów wzbudziło zdziwienie w kieleckiej ekipie, ale gościom nie pozostawało nic innego jak wziąć się w garść i walczyć o korzystny rezultat. Przed przerwą groźnie na bramkę Odry strzelał jeszcze Maliszewski, piłka jednak przeszła obok słupka.

O ile w pierwszej połowie mecz był w miarę wyrównany, tak w drugiej Korona osiągnęła sporą przewagę i ambitnie walczyła choćby o remis. Straty udało się odrobić w 78 minucie, gdy po podyktowaniu przez sędziego rzutu wolnego pośredniego w polu karnym, Łatka podał do Maliszewskiego, a ten z 12 metrów huknął nie do obrony.

Kielczanie zwietrzyli szansę i ruszyli jeszcze bardziej do przodu. Dobre okazje mieli Jakub Bąk i Maliszewski, ale ich strzały były minimalnie niecelne. Kielczanie przeważali, walczyli o zwycięstwo, lecz w 89 minucie omal nie stracili remisu. Odra wyprowadziła szybką akcję, w opałach znalazł się Socha, wygrał jednak sam na sam z napastnikiem gospodarzy i kielczanie mogli odetchnąć z ulgą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie