MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Remis w meczu na szczycie IV ligi. Granat Skarżysko-Kamienna miał „piłkę meczową” w meczu z Czarnymi Połaniec

Paweł Wełpa
Paweł Wełpa
Emocje w meczu Granat Skarżysko-Kamienna – Czarni Połaniec trwały od ostatnich sekund. To właśnie w końcówce padały gole, a w ostatnich minutach gospodarze mogli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Mecz zakończył się jednak podziałem punktów.

Było to kolejne spotkanie rozegrane z powodu pandemii przy pustych trybunach, ale widzowie, którzy oglądali mecz zza ogrodzenia, nie mogli narzekać na jakość widowiska.

Mecz drugich w tabeli Czarnych Połaniec z siódmym Granatem Skarżysko można śmiało uznać za mecz na szczycie. Skarżyski zespół od momentu objęcia funkcji trenera przez Marcina Kołodziejczyka zbliżył się do czołówki ligi.

To właśnie Granat Skarżysko-Kamienna w tym meczu zaprezentował się lepiej i miał więcej okazji do strzelenia gola. Mimo to, to goście mogli wywieźć ze Skarżyska trzy punkty, gdy objęli prowadzenie w 81. minucie meczu po strzale Macieja Witka.

Gospodarze się jednak nie podali i nie tylko wyrównali za sprawą Bartosza Sota, ale mieli też szanse na zdobycia bramki na wagę trzech punktów. Skończyło się tylko na niewykorzystanych sytuacjach i mecz zakończył się remisem 1:1.

– Czarni to jeden z kandydatów do awansu. Szanujemy więc remis z klasowym przeciwnikiem, ale z przebiegu meczu można było się pokusić o trzy punkty. Były sytuacje, były zmarnowane sytuacje. Wydawałoby się, że uda się przechylić mecz na naszą korzyść – powiedział trener Granatu Marcin Kołodziejczyk.

– Wiedzieliśmy, że Granat to mocny zespół, który w swoim poprzednim meczu z Orliczem, liderem, przeważał i był lepszy. Z jednej strony szkoda, bo prowadziliśmy, ale z drugiej strony w drugiej połowie gospodarze mieli więcej z gry i na tę bramkę zasłużyli, więc cieszy nas też i ten jeden punkt – powiedział trener Czarnych Połaniec Grzegorz Wcisło.

Czarni Połaniec są po tym meczu nadal wiceliderem, a Granat jest siódmy. W następnej kolejce świętokrzyskiej IV ligi, która będzie ostatnią w rundzie jesiennej sezonu 2020/21 Granat zagra na wyjeździe z Naprzodem Jędrzejów, a Czarni u siebie z Alitem Ożarów. Zespół z Połańca ma jeszcze do rozegrania jeden mecz zaległy.

Granat Skarżysko-Kamienna – Czarni Połaniec 1:1 (0:0)

Bramki: Bartosz Sot 84 – Maciej Witek 81

Granat: Strzelec – Dudzik, Bednarski (78 Gładyś), Kędra, Gwóźdź, Krzymieński (83 Miller), Bartosiak, Rzeszowski, Papros, Kołodziejczyk (75 Szewczyk), Sot

Czarni: Saracen – Witek, Bażant, Ferens (90+1 Smoleń), Misztal, Gębalski (90 Kamiński), Wątróbski, Krępa, Dyl (67 Dziedzic), Mucha, Bawor

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie