Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rewitalizacja buskiego rynku wykończy kioskarza?

Adam LIGIECKI [email protected]
- Prawie mnie zasypali, straciłem wszystkich klientów - żali się sprzedawca w kiosku na modernizowanym buskim rynku. - Postaramy się pomóc - zapowiadają władze

Historia ma związek z rewitalizacją rynku (placu Zwycięstwa) w centrum miasta. Problemy zaczęły już się wiosną, a od tygodnia... dla kioskarza to makabra.

Zwały ziemi dookoła, brak dojścia do kiosku, zerowe dochody - tak wygląda życie zawodowe pana Włodzimierza. Z prośbą o interwencję zwrócił się wczoraj do "Echa Dnia".

TYDZIEŃ GEHENNY

Pan Włodzimierz dzierżawi kiosk Ruchu w północnej części parku od czerwca 2012 roku. Kłopoty zaczęły się wiosną, gdy w związku z przebudową rynku park został ogrodzony wysokim płotem.

Gehennę przeżywa od wtorku, 16 lipca. Tego dnia zaczęły się prace ziemne w rejonie kiosku. - Zrobili wykop na 80 centymetrów głębokości, dookoła zwały ziemi. Nie dało się dojść do kiosku, więc na jeden dzień postanowiłem go zamknąć - opowiada pan Włodzimierz.

Otworzył nazajutrz, ale sytuacja się nie zmieniła. Rozkopany teren skutecznie odstrasza klientów. - Ludzie praktycznie przestali do mnie przychodzić. Miałem nieco ponad 9 złotych dziennie przychodu; z czego zysk to około 5 złotych. Następnego dnia jeszcze mniej. Za co żyć? Z czego mam zapłacić ZUS? - pyta dramatycznym tonem.

NIE POMOGLI

Ratując się w potrzebie, ze starych płyt sam zrobił mini-schody od strony północnej. Budowlańcy popracowali trochę przy "korycie", ale sytuacja nadal jest fatalna. Klientów kiosku można liczyć na palcach jednej ręki.

- Rozmawiałem bodaj z brygadzistą, potem z kierownikiem budowy. Nic mi nie pomogli, wzruszyli tylko ramionami. Prosiłem o pomoc naszego wiceburmistrza - mówi pan Włodzimierz. - Jest ciężko, ale nie mam zamiaru się poddawać. Chcę też wystąpić o obniżenie czynszu w Ruchu.

MOŻNA SZYBCIEJ

Tomasz Mierzwa, zastępca burmistrza w buskim ratuszu, odpowiedzialny za inwestycje, zna sprawę pana Włodzimierza. Wczoraj rozmawialiśmy na ten temat.

- Przed rozpoczęciem przebudowy placu Zwycięstwa mieliśmy spotkanie z tym panem. Mówiłem, że należy liczyć się z utrudnieniami, także z marnym zarobkiem. Sugerowałem, by na przykład zamknąć kiosk na jakiś okres czasu, kiedy będzie najtrudniej - zaznacza wiceburmistrz. - On postanowił inaczej.
Nie zmienia to faktu, że sytuacja pana Włodzimierza stała się dramatyczna. Brak klientów, zerowe dochody - na dłuższą metę to nie do zniesienia.

- Postaramy się pomóc - zapowiada burmistrz Mierzwa. - Myślę, że można wykonać pewne prace w rejonie kiosku szybciej, niż było to planowane. Mam nadzieję, że uda się to w ciągu najbliższych dni, góra tygodnia.

FINAŁ W TYM ROKU

Trwająca od wczesnej wiosny przebudowa placu Zwycięstwa budzi skrajne emocje. Te negatywne są związane z utrudnieniami dla mieszkańców. A "schodów" nie brakuje.

Na szczęście najbardziej uciążliwe prace - głębokie wykopy po południowej i zachodniej stronie rynku - zostały zakończone. Teraz trwa układanie nowej nawierzchni i kostki brukowej. Zmienia się też oblicze parku. W jego centrum stanie nowa fontanna: duża, nowoczesna, z podświetleniem.

- Jeśli chodzi o robociznę, zaawansowanie wynosi 40-50 procent. Zakończenie prac planujemy na październik - mówi wiceburmistrz Tomasz Mierzwa. - I choć jest to budowa, różne rzeczy mogą się wydarzyć, nie dopuszczam myśli, abyśmy nie skończyli przebudowy placu Zwycięstwa w tym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie