MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Robert N. znany jako "Frog" będzie sądzony w Kielcach

/ElZem/
Dawid Łuaksik (archiwum)
Dwa zarzuty dotyczące sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym usłyszy Robert N. - znany bardziej jako "Frog". Prokuratura Okręgowa w Płocku badająca sprawę skierowała akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie do kieleckiego Sądu Rejonowego.

Dlaczego mężczyzna będzie sądzony w Kielcach? Ponieważ do pierwszego zdarzenia z jego udziałem doszło 14 lutego 2014 roku na obwodnicy Kielc. Mężczyzna w brawurowej jeździe złamał wówczas kilkadziesiąt przepisów ruchu drogowego wyprzedzając w niedozwolonych miejscach i dodatkowo jeszcze uciekając przed policją. Jego przypadkiem zajęła się wówczas Prokuratura Rejonowa Kielce Wschód, ale sprawę umorzono. Dopiero po brawurowej jeździe po Warszawie w czerwcu ubiegłego roku ponownie powrócono do zdarzeń z kieleckiej obwodnicy. W czerwcu w internecie pojawił się film prezentujący "wyczyny" Roberta N. na ulicach Warszawy. Na filmie było widać jak mężczyzna, pędząc ulicami stolicy, wjeżdża na skrzyżowanie na czerwonym świetle, jedzie z olbrzymią prędkością pomiędzy innymi autami i ściga się z motocyklistami.

- Biegli, którzy zostali powołani przez nas wykazali, że w czasie jazdy obwodnicą Kielc oskarżony w pewnym momencie jechał 242 kilometry na godzinę - tłumaczyła prokurator Iwona Śmigielska - Kowalska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku. - On jechał bardzo agresywnie nie zwracając zupełnie uwagi na innych użytkowników dróg. Wyprzedzał w miejscach niedozwolonych, przekraczając wielokrotnie dozwoloną prędkość, wymuszał określone zachowania na innych kierowcach i uciekał przed policją. Jego styl jazdy sprawiły, że istniała realna obawa sprowadzenia bezpośredniego zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym. To, że do niej nie doszło wynikało jedynie z przytomnych reakcji innych kierowców.

Jeden z biegłych przeprowadził symulację tego, co mogłoby się stać, gdyby kierowca betoniarki porę nie zareagował. - Na fragmencie obwodnicy Kielc oskarżony wyprzedzał na łuku drogi przed wzniesieniem nie mając zupełnie orientacji, co znajduje się dalej. Oskarżony o mało nie zderzył się z jadącym na wprost kierowcą betoniarko-mieszarki. Do katastrofy nie doszło, bo kierowca drugiego pojazdu odbił na pobocze. Biegły w symulacji przedstawił hipotetyczną wersję tego wypadku, która zakończyłaby się wypadkiem z udziałem kilku samochodów i rowerzysty - dodawała prokurator Śmigielska-Kowalska.

"Frog" nie przyznaje się do winy, nie chciał też składać wyjaśnień. Czyny, o które jest oskarżony zagrożone są karą od 6 miesięcy więzienia do nawet 8 lat pozbawienia wolności.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie