Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodziny legionistów poległych w czasie I wojny światowej w gminie Baćkowice. Gościniec zorganizował wzruszające spotkanie

oprac. red.
archiwum stowarzyszenia Gościniec Baćkowski
Z okazji przypadającej w tym roku setnej rocznicy odzyskania niepodległości Gościniec Baćkowski Stowarzyszenie imienia Księdza Romualda Górskiego zaprosiło do Baćkowic rodziny poległych tu legionistów. Poruszające spotkanie miało miejsce w niedzielę w Baćkowicach.

W 1915 roku na terenie dzisiejszej gminy Baćkowice na dwa miesiące ustabilizował się front wojenny między walczącymi oddziałami armii rosyjskiej i austro-węgierskiej. W walkach tych uczestniczył odłączony od I Brygady Legionów VI Batalion dowodzony przez kapitana Albina Fleszara pseudonim „Satyr”.

W czasie krwawych bitew toczonych z grenadierami carskimi pod Żernikami batalion legionowy poniósł znaczne straty, szczególnie w kadrze oficerskiej. Polegli porucznik Jakub Darocha, porucznik Julian Bagniewski, kapitan Franciszek Pększyc „Grudziński”. Razem z nimi zginęli również kapral Paweł Czyż, kapral Stanisław Czajkowski i kapral Tadeusz Perucki. Wszyscy pochowani zostali na cmentarzu w Baćkowicach.

Gościniec Baćkowski Stowarzyszenie imienia Księdza Romualda Górskiego Z okazji przypadającej w tym roku setnej rocznicy odzyskania niepodległości zaprosiło do Baćkowic rodziny poległych tu legionistów.

– Odszukanie rodzin naszych narodowych bohaterów nie było rzeczą łatwą. Jedynie z rodziną Jakuba Darochy od kilku lat utrzymujemy znajomość. Z bliskimi Stanisława Czajkowskiego kontakt umożliwił nam pan Artur Szary, historyk, regionalista, chorąży oddziału Związku Strzeleckiego „Strzelec” ze Świlczy koło Rzeszowa. Z potomkami pozostałych nie mieliśmy żadnej styczności, nie wiedzieliśmy nawet, czy żyją jeszcze jacyś członkowie ich rodzin. Po wielu wykonanych telefonach, rozesłanych pismach udało się nam ustalić, że w Gdańsku żyje rodzina Juliana Bagniewskiego, a w Warszawie i Krakowie bliscy Franciszka Pększyca. W niedzielę, 30 września wszystkich znanych do tej pory i tych nowo poznanych członków rodzin zaprosiliśmy do Baćkowic na uroczystość, której nadaliśmy tytuł Podróż w czasie i przestrzeni „Śladami VI Batalionu” – mówi Wiesław Frejlich, pomysłodawca i główny organizator spotkania.

Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą, której przewodniczył ksiądz Henryk Kalita, emerytowany duchowny z Piórkowa.

Ksiądz Kalita w homilii przywołał postaci legionistów, podkreślił ich ogromne poświęcenie, a za symbol ich walki uznał wyrzeźbionego orła, który wieńczy obelisk na baćkowickim cmentarzu. - Ziemia Baćkowicka ma także swoich bohaterów. Tu, na cmentarzu jest obelisk z wypisanymi nazwiskami poległych legionistów. I choć tak naprawdę nikt z nich pod nim nie spoczywa, jest on symbolem wolności. A orzeł, który za chwilę się uniesie ze skały, poszybuje w słońce i zawoła: Polsko! Jesteś wolna i niepodległa dzięki tym, których nazwiska wykuto na tym obelisku! - mówił.

Po mszy zebrani przeszli na cmentarz pod obelisk upamiętniający pochowanych w Baćkowicach legionistów. Tu prowadzony przez Artura Szarego oddział Związku Strzeleckiego „Strzelec” składający się z młodych strzelców ze Świlczy koło Rzeszowa zaciągnął honorową wartę. Po odśpiewaniu hymnu delegacje władz samorządowych, członków rodzin legionistów oraz stowarzyszenia przy dźwiękach werbli złożyli kwiaty.

Odmówiono modlitwę za narodowych bohaterów.

Szlakiem walk

Następnie rodziny poległych legionistów i zaproszeni goście przejechali szlakiem walk VI Batalionu. Byli w miejscach postojów, przemarszów, potyczek i walk, jakie stoczył VI batalion, przemierzając szlak bojowy z Wszachowa przez las Łapiguz, następnie Baranówek i Baćkowice do Żernik.

Na polach wsi Żerniki i Modliborzyce uczestnicy przejazdu w orientacyjnych miejscach śmierci poszczególnych legionistów minutą ciszy uczcili pamięć każdego z poległych bohaterów. Szczególne wzruszenie pojawiło się na twarzach rodzin Bagniewskich, Czajkowskich, Darochów i Pększyców.

Przeprowadzona przez stowarzyszenie Gościniec Baćkowski podróż nie tylko odbywa się w przestrzeni, ale również przenosi uczestników w czasie do majowo-czerwcowych dni roku 1915 roku.

- I chociaż jesienna rzeczywistość ukazywała nagie pola, to w umysłach każdego uczestnika malował się obraz kołyszących się łanów pszenicy i żółto kwitnących rzepaków. Mimo jasnego i bezchmurnego nieba każdy uczestnik wśród szumiących zbóż dostrzegał jedynie rozmyte postacie sześciu legionistów. Szli w stronę Baćkowic, gdzie spoczęli wiecznym snem.
Tak jak ponad 100 lat temu Juliusz Kaden – Bandrowski stał na wzgórzu w Żernikach, obserwował pola po bitwie i opisywał bohaterską śmierć legionistów, tak dzisiaj, stojąc w milczeniu i przemierzając wzrokiem okolicę, członkowie ich rodzin przyglądali się wysokim drzewom w Gołoszycach i Modliborzycach, z których rosyjscy snajperzy prowadzili ostrzał pozycji VI Batalionu. Wśród drzew w Modliborzycach – tak jak Bandrowski – z łatwością dostrzegli również białe wieże modliborzyckiego kościoła – relacjonował Wiesław Freilich. - Po wydawałoby się wieki trwającym milczeniu, nagle i niepostrzeżenie odchodzące w stronę Baćkowic coraz bardziej niewyraźnie postacie legionistów zupełnie zamazały promienie zachodzącego słońca. Wiatr zdmuchnął łany zbóż, okolica na powrót odkryła swoje nagie pola – uczestnicy wrócili z podróży w czasie.

Na cmentarzach

Uczestnicy złożyli kwiaty i zapalili znicze na cmentarzu w Modliborzycach, gdzie spoczywa kolejny wielki legionista - pułkownik Antoni Jabłoński. Odwiedzili również cmentarz wojenny w Gołoszycach, na którym pochowani są żołnierze obydwu walczących ze sobą w latach 1914-1915 armii: rosyjskiej i austro-węgierskiej.

Po powrocie do Baćkowic, w domu weselnym An-Ulka miały miejsce prelekcje doktora Cezarego Jastrzębskiego, wykładowcy Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach oraz bibliotekarza i historyka Marka Lisa. Pierwszy swój wykład poświęcił codziennemu życiu mieszkańców wsi na początku XX wieku. Drugi poruszył temat militarnych działań na terenie obecnej Gminy Baćkowice w latach 1914-1915.

Dla wszystkich uczestników wydarzenia z krótkim recitalem pieśni legionowych wystąpiła pięknie śpiewająca Sara Al-Kantar, tutejsza artystka.

Spotkanie zakończyła prezentacja książki „Na skraju Gór Świętokrzyskich...” autorstwa Marka Lisa i Wiesława Frejlicha. Książka ukazuje działania wojenne z lata 1914-1915 na Ziemi Baćkowickiej oraz rozwiązuje 100-letnią tajemnicę związaną z pochówkiem i zniknięciem mogił legionistów na cmentarzu w Baćkowicach. To do niej w swojej homilii nawiązał ks. Kalita, mówiąc: Mam przed sobą książkę, w której odbijają się losy bohaterów tej ziemi. Legioniści są tutaj! Sto lat temu pochowano ich w ziemnych mogiłach, na których postawiono tradycyjne brzozowe krzyże. Dziś ich przelaną krew upamiętnia kamienny obelisk na cmentarzu. Jest też żyrandol z tego kościoła. Na zdjęciu z 1915 r. przyświeca pogrzebowi kapitana Pększyca, a dziś świeci nam, wolnym Polakom.

Na uroczystość przybyli:

  • Michał i Ksenia Bagniewscy z synem z Gdańska, którzy reprezentowali rodzinę legionisty por. Juliana Bagniewskiego. W 1916 r. J. Bagniewskiego ekshumowano i przewieziono do Radomia, gdzie odbyła się wielotysięczna manifestacja patriotyczna. Następnie jego ciało złożono w rodzinnym grobowcu w Stromcu.
  • Z rodziny Pększyców przybyła z Warszawy Grażyna Pększyc Munot z kuzynem młodym studentem historii. Z Krakowa przyjechała Haliny Brody z d. Pększyc z rodziną w sześcioosobowym składzie: syn Karol, syn Tomasz z żoną oraz z trojgiem wnucząt.
  • Rodzinę legionisty por. Jakuba Darochy reprezentował jego bratanek Zygmunt Darocha ze Stalowej Woli.
  • Rodzinę legionisty kpr. Stanisława Czajkowskiego reprezentowała Ewa Czajkowska-Mitura ze Świlczy. Do Baćkowic przybył również sołtys Świlczy Adam Mazur oraz nauczyciel, historyk i regionalista Artur Szary z drużyną strzelców.
  • Władze Gminy Baćkowice reprezentowali Wójt Marian Partyka oraz Przewodniczący Rady Gminy Baćkowice Stanisław Frejlich. Na uroczystości przybyło również kilkunastu zaproszonych gości.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Przygotowanie grzybów - krok po kroku - do spożycia, suszenia, mrożenia, marynowania




Praca marzeń, czyli TOP 10 wyjątkowych stanowisk pracy





TOP 10 polskich przysmaków w zagranicznym wydaniu






Oglądasz KUCHENNE REWOLUCJE? Oto QUIZ dla ciebie





Muszka owocówka. 10 sposobów jak się jej pozbyć z kuchni





Najdziwniejsze pytania w "Milionerach" [QUIZ]




ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. EMERYTURY DLA MATEK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie