Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd koleżeński podjął decyzję po tym, jak Henryk Pawelec nazwał "Barabasza" zbrodniarzem

Lid
Były znany świętokrzyski partyzant Henryk Pawelec rzucił ciężkie oskarżenia w stronę swego byłego dowódcy - legendarnego Mariana Sołtysiaka "Barabasza”
Były znany świętokrzyski partyzant Henryk Pawelec rzucił ciężkie oskarżenia w stronę swego byłego dowódcy - legendarnego Mariana Sołtysiaka "Barabasza”
Sąd koleżeński Światowego Związku Żołnierzy AK podjął decyzję w sprawie Henryka Pawelca. - Decyzja może być tylko jedna - mówi przewodniczący składu sędziowskiego Andrzej Jankowski.

Jak informowaliśmy koledzy z koła ŚZŻAK, do którego należy Pawelec zażądali jego usunięcia z szeregów związku za wypowiedź ich zdaniem szkalującą Barabasza, dowódcę oddziału Wybranieckich.

W ubiegłym roku w rozmowie z dziennikarką "Tygodnika Powszechnego" Pawelec nazwał Barabasza, swego dowódcę, zbrodniarzem zarzucając mu mordowanie w czasie wojny Żydów z pobudek osobistych. W ubiegłym tygodniu list popierający postawę Pawelca tłumacząc, że tylko Pawelec miał odwagę złamać zmowę milczenia wobec zbrodni z czasów wojny wystosowało kilkadziesiąt osób z Bogdanem Białkiem i prof. Stanisławem Żakiem na czele.

We wtorek odbyła się druga rozprawa, ponownie sędziowie zażądali od Pawelca przeproszenia za swe słowa i opublikowania przeprosin w prasie ogólnopolskiej. - Gotów byłem przeprosić za zbrodniarza, ale nie za resztę swoich słów, bo są prawdziwe. Nie będę kłamał, bo brzydzę się kłamstwem - mówił Henryk Pawelec po opuszczeniu pokoju, w którym odbywało się posiedzenie sądu. - Odmówiłem podpisania przeprosin, które mi podsunęli. Moja forma przeprosin nie została przyjęta.

Henryk Pawelec złożył wniosek o przesłuchanie czterech historyków piszących o działalności oddziału Wybranieckich, ale sąd odrzucił go. Przewodniczący sądowi koleżeńskiemu Andrzej Jankowski stwierdził, że sąd po krótkiej naradzie podejmie decyzję w sprawie Henryka Pawelca, ale o tym jak ona brzmi poinformuje w środę rano. - Wobec kogoś, kto tak nazwał swego dowódcę decyzja może być tylko jedna - dodał Jankowski.

Pawelcowi przysługuje odwołanie do sądu koleżeńskiego działającego przy Zarządzie Głównym Związku. Ma na to trzy tygodnie.

Z kolei o dobre imię stryja, Mariana Sołtysiaka, walczy Małgorzata Sołtysiak, która czeka na zakończenie postępowania Instytutu Pamięci Narodowej, który ma orzec czy Barabasz był zbrodniarzem. - Raport już został wysłany do recenzji do Krakowa. Dokumenty powinnam otrzymać wkrótce i wtedy skieruję sprawę przeciwko Henrykowi Pawelcowi do sądu. Pawelec powtarza to, co spreparowała przeciwko stryjowi bezpieka w latach 50 - zapowiada.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie