Sąd wyjaśnia nieporozumienie pomiędzy starostą kieleckim a wojewodą świętokrzyskim

Chodzi o sprawę obsady stanowiska dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Kielcach. Po kontroli w tej placówce w styczniu ubiegłego roku, wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka-Koruba uznała, że pełniąca funkcję dyrektora Małgorzata Stanioch, nie spełnia koniecznych wymogów, ponieważ nie posiada wystarczającego stażu pracy w instytucjach zajmujących się zatrudnieniem. Wojewoda nakazała wówczas staroście przeprowadzenie konkursu na stanowisko dyrektora PUP. W kolejnym piśmie zaleciła wprowadzenie w tej instytucji programu naprawczego.

Ówczesny starosta kielecki Zenon Janus twierdząc, że dyrektor Stanioch dobrze pełni swoją funkcję i spełnia ku temu wszelkie warunki, nie zgodził się na to. Oba zalecenia zostały zaskarżone do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Sąd odrzucił skargi. Jak tłumaczy rzecznik starosty Agata Niebudek uznał, że akty wojewody i takie jej zalecenia jak w przypadku PUP w Kielcach, nie mogą być poddane kontroli sądowej, nie rozstrzygał więc ich słuszności. Na decyzje WSA w Kielcach zostały złożone dwie skargi kasacyjne: starosty kieleckiego oraz powiatu kieleckiego. Naczelny Sąd Administracyjny uznał obie skargi, zobowiązując tym samym do wypowiedzenia się WSA w Kielcach.

W środę WSA w Kielcach uchylił zalecenie wojewody dotyczące przeprowadzenia konkursu na stanowisko dyrektora PUP. - Sąd nie zajął się sprawą merytorycznie. Podjął taką decyzję ze względów formalnych, chodziło o to, że pod zaleceniem podpisał się z upoważnienia wojewody dyrektor wydziału polityki społecznej, a nie wojewoda. Prawdopodobnie będziemy się odwoływać od tego wyroku - mówi rzecznik wojewody świętokrzyskiego Agata Wojda.

Wyrok w drugiej ze spraw, która się w środę odbyła, dotyczącej przeprowadzenia programu naprawczego w kieleckim PUP, ma zapaść 10 maja.