MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sandomierscy radni protestują. Klasy są przepełnione

/GOP/
Radni chcą, aby liczba uczniów przyjmowanych do klas pierwszych w szkołach podstawowych w Sandomierzu była określana uchwałą. Obecnie, alarmują rajcy, klasy są przepełnione.

Protest w tej sprawie złożyła podczas ostatniej sesji Rady Miasta Agnieszka Frańczak - Szczepanek z klubu Sandomierskiego Porozumienia Prawicy, jednocześnie nauczycielka wychowania początkowego w Szkole Podstawowej numer 4.

30 UCZNIÓW TO ZA DUŻO

W "czwórce", informuje radna, każda z trzech klas pierwszych liczy 31 uczniów. Podobnie jest w innych sandomierskich szkołach.

- To powrót do lat 70. czy 80., gdy w klasach było ponad 30 uczniów. Jednak w nowelizacji ustawy o oświacie z 1999 roku znalazł się zapis mówiący o tym, że klasy nie powinny liczyć więcej niż 25 dzieci - mówi Agnieszka Frańczak - Szczepanek.
Tworzenie klas ponad 30-osobowych, podkreśla radna, jest niedopuszczalne nie tylko w świetle ustawy o oświacie, ale także Karty Nauczyciela i przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy.

- Połączenie nauki z wychowaniem, zaspokajanie indywidualnych potrzeb uczniów, rozwijanie talentów czy wyrównywanie braków możliwe jest tylko w mało licznych klasach - podkreśla Agnieszka Frańczak - Szczepanek.

Szczególnie negatywne skutki przepełnianie klas może mieć w najmłodszych klasach. - Tam do każdego ucznia trzeba podejść, trzeba pochylić się nad zeszytem. W przepełnionych klasach nie ma mowy o indywidualnej pracy z uczniem - dodaje radna.

POPARCIE DLA RADNEJ

Protest Agnieszki Frańczak poparł klub Kocham Sandomierz, który złożył na ręce burmistrza pismo dotyczące przygotowania stosownej uchwały.

"Klub radnych Kocham Sandomierz proponuje ograniczyć liczbę uczniów uczęszczających do klas pierwszych szkół podstawowych do 24 osób. Uchwała taka wyszłaby naprzeciw postulatom rodziców i nauczycieli" - napisali radni w piśmie do burmistrza.

Stanowisko poparła Komisja Kultury, Oświaty, Nauki i Sportu Rady Miasta oraz zarząd Związku Nauczycielstwa Polskiego w Sandomierzu.

WŁADZA TŁUMACZY

Ewa Kondek, naczelnik Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu w sandomierskim Urzędzie Miejskim wyjaśnia, że zgodnie z projektami organizacyjnymi, klasy pierwsze w szkołach podstawowych miały liczyć 22 - 28 uczniów. Przyczyną wzrostu liczebności klas były decyzje dyrektorów o przyjęciu dzieci spoza Sandomierza.

- Nie można stwierdzić, że liczba uczniów w klasie ma decydujący wpływ na poziom kształcenia. Z badań ministerstwa edukacji narodowej wynika, że tak nie jest. Najważniejszy jest sposób kształcenia - mówi Ewa Kondek.

Ewa Kondek dodaje, że klasy i tak będą potem dzielone na grupy przedmiotowe. Mniejsze, do 25 osób, dzielone nie są.

Burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski nie kryje, że względy ekonomiczne mają znaczenie. - Warto jednak pamiętać, że nasz samorząd już w tej chwili ponosi ogromne nakłady na oświatę - podkreśla burmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie