Władze Sandomierza chcą uzyskać milion złotych z unijnego programu pod nazwą "Mój Rynek". Pieniądze mają być przeznaczone na zorganizowanie tak zwanego zielonego rynku obok placu 3 Maja.
WNIOSEK DOTYCZĄCY ZIELENIAKA JUŻ ZŁOŻONY
Miejscem sprzedaży owoców i warzyw, tak jak obecnie, ma być teren między placem 3 Maja a postojem taksówek. Rewolucyjnych zmian nie będzie, ale jak zapewniają władze, zieleniak będzie prezentować się zdecydowanie lepiej niż teraz.
- Staną tam zadaszone, połączone stoiska o drewnianej konstrukcji. Zieleniak ma wyglądać schludnie i ładnie - podkreśla burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski.
Wniosek o dofinansowanie został już złożony. Starostwo powiatowe wydało niedawno pozwolenie na budowę. Jeśli pieniądze zostaną miastu przyznane, inwestycja zostanie wykonana wiosną przyszłego roku.
HANDEL CZY REKREACJA?
Trudniejszym do rozwiązania problemem wydaje się plac 3 Maja, na którym od lat funkcjonuje miejskie targowisko. Stoją tam szpecące "szczęki" i namioty. Wiele "blaszaków" jest połamanych i niezagospodarowanych. Na placu panuje bałagan, jest brudno.
O konieczności uporządkowania tej części Sandomierza mówi się od dawna. Co pewien czas pojawia się nowy pomysł, padają zapowiedzi dotyczące zmiany wizerunku miejsca. Mówiono już o przeniesieniu bazaru na teren po kotłowni przy ulicy Słowackiego, a także o budowie na placu dużej galerii handlowej z parkingiem podziemnym. Oba pomysły upadły.
Sporo jest zwolenników przywrócenia terenowi pierwotnej, rekreacyjnej funkcji, tym bardziej, że - jak podkreślają ci sandomierzanie - wielu właścicieli stoisk już tam nie handluje, a jedynie trzyma miejsca.
Zwolennicy zachowania dotychczasowej funkcji placu mówią z kolei, że mieszkańcy przyzwyczaili się do targowiska, plac 3 Maja to idealna lokalizacja, w samym centrum miasta.
Burmistrz Borowski zapowiada, że plac 3 Maja zmieni swoje oblicze i będzie godził racje obu stron - handel zostanie ograniczony do części znajdującej się wzdłuż ulicy Koseły, pozostała będzie pełnić funkcje rekreacyjne.
- Namawiam kupców do zarejestrowania stowarzyszenia. Jeśli to zrobią, będę mógł wydzierżawić im teren - mówi burmistrz.
Miejsce "szczęk" mają zająć nowe stoiska handlowe. Burmistrz liczy na to, że do końca roku z placu znikną pozostawione, niezagospodarowane "blaszaki".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
