Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal w gminie Łopuszno! W tajemniczych okolicznościach zaginęły dokumenty potwierdzające na co szły wielkie pieniądze z publicznej kasy

Paulina Baran
Paulina Baran
Zdaniem wicewójta Łopuszna, Wiesława Gałki dokumenty zniknęły w czasie, kiedy ośrodek miał już nowego szefa.
Zdaniem wicewójta Łopuszna, Wiesława Gałki dokumenty zniknęły w czasie, kiedy ośrodek miał już nowego szefa. Dawid Łukasik
Głośna na całą Polskę sprawa najlepiej zarabiającej pielęgniarki w kraju okazała się tylko wierzchołkiem góry lodowej. Teraz na jaw wychodzi, że z Gminnego Ośrodka Zdrowia w Łopusznie zaginęły dokumenty księgowe z ostatnich kilku lat, a placówka ma wielkie długi. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że szczegółowe dane finansowe zostały również wykasowane z komputera, który już zabezpieczyła policja.

Kto i w jakich okolicznościach wykradł segregatory pełne dokumentów, kiedy do tego doszło oraz co chciano zataić bada w tej chwili policja pod nadzorem prokuratury. Sprawa wyszła na jaw w kwietniu tego roku kiedy stanowisko kierownika ośrodka objął Grzegorz Mila. Nowy szef zarządził audyt i zorientował się, że dokumentów po prostu nie ma… Wkrótce okazało się, że ośrodek ma blisko ćwierć miliona złotych zadłużenia i cały czas przychodzą jakieś nieopłacone faktury, nie wiadomo też co stało się z dwoma zakupionymi przed wieloma laty samochodami…

Kierownik ośrodka wyjaśnia

Grzegorz Mila, nowy kierownik Gminnego Ośrodka Zdrowia w Łopusznie przyznał, że zlecił audyt już pierwszego dnia po objęciu stanowiska.
– Okazało się, że nie ma żadnej dokumentacji, że dane finansowe po prostu zaginęły. Zgłosiliśmy to na policję i do prokuratury, oprócz tego rozpocząłem działania mające na celu porządkowanie spraw ośrodka, skontaktowałem się z kontrahentami i z miesiąca na miesiąc zaczęły wychodzić zobowiązania, nie tylko względem firm ale także względem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych czy Urzędu Skarbowego. W tej chwili odtwarzamy dokumentację, prosimy kontrahentów o kopie faktur – wyjaśnia kierownik.

Zapytany przez nas oto, co stało się z dwoma samochodami zakupionymi przez laty dla ośrodka zdrowia przyznał, że niestety nie wie, bo auta do tej pory nie zostały wyrejestrowane, nie ma też dokumentów świadczących o tym, że poszły do kasacji. Na jaw wyszedł natomiast fakt, że w maju tego roku istniało zagrożenie, że pracownikom nie zostaną wypłacone pensje na czas ale dzięki porozumieniu zawartym z Narodowym Funduszem Zdrowia udało się zażegnać ten kryzys.

Co na to gmina?
Gminny Ośrodek Zdrowia jest palcówką należącą do samorządu gminnego. Co na to wicewójt gminy Łopuszno, Wiesław Gałka?

- Wygląda na to, że dokumenty zaginęły w ostatnim momencie, bo wszystkie dotychczasowe sprawozdania, jakie przedkładał były kierownik ośrodka oparte były na jakichś dokumentach źródłowych, były szef placówki nigdy też nie mówił, że mu czegoś brakuje. Dopiero z chwilą zatrudnienia nowego kierownika ośrodka okazało się, że nie wszystkie dokumenty są dostępne, a część w ogóle nie wiadomo gdzie jest – mówi Wiesław Gałka i dodaje, że sprawę badają już organy do tego uprawnione czyli policja i prokuratura.

–Pani wójt Irena Marcisz odbyła dwie narady na których prosiła aby pan kierownik się ustosunkował do kondycji finansowej ośrodka i z informacji, jakie spłynęły do gminy wynika, że kondycja finansowa ośrodka jest dobra, bo bilans ze sprawozdań finansowych jest na plusie – mówi Wiesław Gałka.

Przyznaje, że faktycznie pojawiają się teraz niezapłacone faktury od różnych kontrahentów ale nie obawia się, że ośrodek będzie miał problemy ze spłatą zadłużenia. Największy dług, na poziomie 230 tysięcy złotych, dotyczy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z którym kierownik już podpisał porozumienie i kwota ta została rozłożona na raty.

Policja i prokuratura w akcji

Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach wyjaśnia, że sprawą od kwietnia tego roku zajmują się policjanci z komisariatu w Strawczynie.

– Na chwilę obecną nasze działania polegają na przeprowadzeniu szeregu czynności procesowych w celu ustalenia, czy ktoś jest odpowiedzialny za zniknięcie dokumentów finansowych oraz, co równie ważne, gdzie one się znajdują. W toku naszych czynności przesłuchani zostali świadkowie, między innymi obecni i byli pracownicy Gminnego Ośrodka Zdrowia w Łopusznie. Zabezpieczony został też komputer na którym także przeprowadzamy czynności w celu ustalenia, czy przypadkiem jakaś dokumentacja w formie elektronicznej się na tym komputerze nie znajduje. Na chwilę obecną wszystkie czynności dały wynik negatywny ale postępowanie jest prowadzone, jest nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową we Włoszczowie. Zaplanowaliśmy kolejne czynności procesowe, mamy kolejnych świadków do przesłuchania – mówił Karol Macek.

Dodaje, że osoba która ukrywa takie dokumenty, niszczy je lub celowo nie udostępnia może zostać pociągnięta do odpowiedzialności karnej. Takie zachowanie jest zagrożone karą nawet do dwóch lat pozbawienia wolności.

Czytaj także:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie