MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir Kopacz: Najważniejsza jest akceptacja mieszkańców

Lidia Cichocka
W sondażu SMS-owym Echa Dnia wójt gminy Bieliny - Sławomir Kopacz otrzymał 97 procent głosów popierających jego rządy w tej kadencji, 3 procent oceniło je negatywnie.

Lidia Cichocka: - Sumując trzy lata kadencji, co ocenia pan jako największy sukces?

Sławomir Kopacz: - Najważniejsze było dla mnie zjednanie do pomysłów na rozwój gminy jej mieszkańców. Zdawałem sobie sprawę, że bez społecznego poparcia, bez bardzo dobrej współpracy nie uda nam się wiele zrobić.

- Ale udało się, w jaki sposób?

- Zaczęliśmy od samodzielnego pisania projektów, bo było pewne, że bez pieniędzy z zewnątrz tak biedna, jak nasza rolnicza gmina nic nie zdziała. Mogliśmy tę pracę zlecić komuś, ale sam wiem, bo zajmowałem się pozyskiwaniem pieniędzy dla gminy Nowa Słupia, że projekt napisany osobiście jest lepszy. Ludzie identyfikują się z tym, co sami stworzyli. Dlatego utworzyliśmy dwa zespoły w urzędzie, jeden do pozyskiwania pieniędzy na projekty tzw. twarde, drugi, który zajmuje się inwestowaniem w ludzi. I to działa. Jedni piszą o pieniądze na kanalizację, drogi, Centrum Tradycji i Turystyki Gór Świętokrzyskich. Drudzy programy dla ludzi. Oba są bardzo potrzebne.

- To, że piszą to mało. Robią to tak dobrze, że Bieliny dostają pieniądze.

- Rzeczywiście podliczyliśmy niedawno wartość umów i preumów, dostaniemy z nich 40 mln zł. To bardzo dużo, bo nasz roczny budżet, który musi wystarczyć na wszystko sięga 17 - 18 mln zł. Bez pomocy z zewnątrz nie było nas stać na mnóstwo rzeczy, które już się dzieją.

- Na przykład?

- Na położenie wodociągów we wszystkich miejscowościach. W 2006 roku beczkowozami dowożono wodę do Huty Szklanej, Huty Koszary, Huty Nowej. Najważniejsza stała się zmiana tego stanu rzeczy. Zaryzykowaliśmy, udało się rozstrzygnąć korzystnie przetargi, a potem dostaliśmy dofinansowanie i dzięki temu w 2007 te wsie dostały wodę. Gdybyśmy czekali, wodociąg byłby dopiero w tym roku. Ale też muszę podkreślić, że ludzie akceptują to, co robimy. Doskonale się współpracuje i z radą, i z sołtysami. Kiedy trzeba przekopać prywatną działkę, to nie ma problemów. Jest powszechna zgoda, bo wiadomo, że robimy to dla naszego dobra. I to jest bardzo cenne.

- Wszystko idzie jak po maśle?

- Nie zawsze. Kiedy pisaliśmy o pieniądze na samochód dla straży nie dostaliśmy nic, ale nie zraziliśmy się. Wiadomo, że rywalizacja między samorządami jest duża, ponownie złożyliśmy wniosek i w tym roku OSP w Bielinach samochód dostała. To bardzo ważne, bo strażacy są grupą zasługującą na szczególne wsparcie.

- Bieliny są jedną z nielicznych gmin, które nie zamknęły nawet jednej szkoły. Jak się to udało?

- Na szczęście nasze szkoły nie są małe, ale utrzymać je pomaga Unia. Bardzo szybko zaczęliśmy szkolić i przekonywać dyrektorów i nauczycieli by sami pisali projekty. Bo przecież tego, co oni wiedzą i co chcą zrobić nie wymyśli urzędnik. Z tych projektów pochodzi dodatkowe wyposażenie a także zajęcia. Byłem właśnie na podsumowaniu projektu realizowanego w Hucie Starej ,,Na Łysej Górze możliwości mamy duże" i jestem pod wrażeniem tego, co dzieci robiły. A przy okazji takich projektów uczniowie poznają naszą gminę. Kółko fotograficzne, które powstało w Hucie Starej obfotografowało gminę znajdując bardzo piękne miejsca. Podobnie jest z przedszkolami, które działają w budynkach szkolnych a pieniądze na ich utrzymanie także daje Unia. Okazało się, że postawienie na aktywność przyniosło ogromne efekty.

- Chyba nie tylko w tym względzie…

- To prawda. Bardzo mnie cieszy, że udało się rozbudzić aktywność mieszkańców. Kiedy przyszedłem do Bielin nie było tu żadnego koła gospodyń wiejskich. Uważano je za przeżytek tymczasem w krótkim czasie powstało tych kół kilka. Działają integrując mieszkańców, powstają przy nich zespoły śpiewacze tak jak w Bielinach czy Makoszynie, koło w Hucie Starej nastawiło się na pielęgnowanie tradycji kulinarnych. Ja wiem, że bardzo ważna jest budowa dróg, ale takie rzeczy z punktu widzenia ludzi też są ogromnie istotne.

- Ale jeśli wspomniał pan drogi, ich stan poprawił się.

- Nasze gminne wyremontowaliśmy a teraz współpracując ze starostwem chcemy przyspieszyć remont dróg powiatowych Bieliny - Makoszyn i tej przez Porąbki. Bardzo zależy nam na położeniu chodników wzdłuż drogi krajowej 74 w Belnie i Lechowie. Wcześniej zrobiliśmy to w Makoszynie.

- Czy turystyka to przyszłość gminy?

- Nasze położenie - w otulinie Świętokrzyskiego Parku Narodowego, na terenie parku krajobrazowego, przekreśla myśli o przemyśle, mogą tu powstać co najwyżej zakłady przetwórstwa rolnego, ale stawiamy na turystykę. Centrum Tradycji i Turystyki Gór Świętokrzyskich powinno ściągać turystów zapewniając też pracę mieszkańcom. Właśnie ogłaszamy przetarg na szkolenia osób, które zajmą chaty w osadzie średniowiecznej, pieniądze na ten cel dostaniemy z Kapitału Ludzkiego. Święty Krzyż z imprezami takim jak Jarmark Świętokrzyski także ściąga tłumy zwiedzających. Cały czas pracujemy nad uatrakcyjnieniem tego miejsca. Wkrótce rozpocznie się rekonstrukcja wieży kościelnej na Św. Krzyżu.

- Modernizuje się też wystawa w Świętokrzyskim Parku Narodowym, ale to chyba jedyny partner, z którym rozmowy o opuszczeniu budynku i zwróceniu go zakonnikom idą jak grudzie, czy może coś się zmieniło?

- Park i gmina mają swój punkt widzenia, ale ostatnio nasze rozmowy stają się coraz bardziej konstruktywne i jeśli uda nam się dojść do porozumienia przeniesienie wystawy do budynku Centrum Edukacji Ekologicznej będzie możliwe. Wiadomo jednak, że ten budynek nie powstanie w ciągu roku.

- Co jest najważniejsze teraz?

- Kontynuacja i realizacja rozpoczętych projektów. Wzniesienie Centrum Turystyki i Tradycji w Hucie Szklanej, zagospodarowanie wjazdu do ŚPN, budowa Orlika w Bielinach. Ten w Lechowie sprawdza się idealnie, ale też tam jest bardzo prężne środowisko. W Makoszynie rozpoczynamy zagospodarowanie centrum, na działce należącej do gminy powstanie miejsce spotkań mieszkańców. Po tłoku na Dniach Tradycji i Kultury Gminy Bieliny widać, że coraz więcej osób chce w nim uczestniczyć. Dzień truskawki bielińskiej stał się świętem o zasięgu wojewódzkim,co bardzo mnie cieszy. Na Dzień Niepodległości, który od trzech lat ma charakter bardzo uroczysty przychodzi młodzież. Warto kultywować pamięć i uczyć patriotyzmu.

- W tym roku gmina została obsypana nagrodami…

- Dostaliśmy Victorię, Laur Świętokrzyski, Europejską Nagrodę Przedsiębiorczości, ale ja do tego podchodzę z pokorą. Nie byłoby tych sukcesów gdyby nie ogromne zaangażowanie ludzi, z którymi pracuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie