Śmietnisko na cmentarzu w Starej Zagości. Nie ma kontenerów na odpady

Ciąg dalszy problemu zaśmiecania cmentarza w Starej Zagości. Mieszkańcy zwracają uwagę, że przy ogrodzeniu obiektu jest pełno odpadów, administrator odpowiada, że to oni sami zostawiają stare znicze i kwiaty. Ale na 1 listopada miejsce pochówku zmarłych ma być posprzątane. Pierwsze prace z tym związane już ruszyły.

Sprawę poruszaliśmy na naszych łamach w kwietniu. Opisaliśmy ją po mailowym zgłoszeniu od jednego z mieszkańców Zagości. Zwracał uwagę, że nieczystości znajdują się niemal na całym terenie cmentarza. Teraz otrzymaliśmy elektroniczny list, którego autorka pisze, że sytuacja się powtarza.

„(…) Po artykule był spokój. Jednak niezbyt długo, bo od wakacji znów wyrzucane są na cmentarzu śmieci. Tak dalej być nie może, bo niedługo, to odpady cmentarne będą leżały na grobach zmarłych (…) – czytamy.

W ubiegły piątek pojechaliśmy na cmentarz w Starej Zagości. Gdy weszliśmy główną bramą, nie zauważyliśmy nieczystości. Wystarczyło jednak podejść w stronę ogrodzenia naprzeciwko wejścia, by zobaczyć, że problem faktycznie istnieje. Śmieci znajdowały się w kilku kupkach przy betonowym płocie dookoła cmentarza. Mimo że wnęka na odpady istnieje i wcale nie jest mała, w dodatku wcale nie zapełniona.

- Wie pan, dlaczego tak się dzieje? Bo ludziom przychodzącym na cmentarz, mającym groby swoich bliskich niedaleko wejścia, nie chce się iść kilkadziesiąt metrów dalej do śmietnika. Stare kwiaty i znicze wyrzucają więc najbliżej jak się da – mówi Adam Czerw, administrator cmentarza. – Przecież tych śmieci nie porozrzucał wiatr. To ludzie sami je tam zostawiają, a potem mówią, że na cmentarzu brudno – dodaje.

Z tym problemem – jak przyznaje pan Adam – zmaga się od zawsze. To jest od 2000 roku, bo wtedy został administratorem (zajmuje się kamieniarstwem, więc tutejszy proboszcz go o to poprosił) obiektu. Ze śmieciami walczy cały czas. Dwa lata temu ustawił nawet na cmentarzu przyczepę na szkło. Widzieliśmy, była pełna zużytych zniczy. – Bo niedawno zrobiliśmy segregację. Przedtem było tam wszystko, także stare wieńce i plastik po kwiatach – mówi administrator.

- A może rozwiązaniem byłby ustawiony przed cmentarzem kontener, którego obecnie brak? – pytamy. – Pewnie, że byłby. Ale ja opiekuję się cmentarzem społecznie. Dlatego parafianie powinni pomyśleć o złożeniu się w tym celu po danej kwocie. W końcu nie jesteśmy małą parafią. Liczy ona ponad 400 mieszkańców – mówi pan Adam dodając, że działa na tyle, na ile może. To znaczy sowim ludziom zleca co jakiś czas usuwanie nieczystości.

Będąc na cmentarzu widzieliśmy, że tak się dzieje. Pod ogrodzeniem po zachodniej stronie cmentarza krzątał się ktoś z grabiami. – Zbieramy śmieci z małych kupek do większych. Za jakiś czas je wywieziemy. Na razie też je segregujemy, bo w jedno miejsce wyrzucane są wszystkie cmentarne odpady – powiedział sprzątający mężczyzna.

Jak zapewnia Adam Czerw, na Święto Zmarłych cmentarz zostanie posprzątany. – Wszystkie śmieci zostaną wywiezione. Przy okazji apeluję, by nie utrudniać nam pracy i wyrzucać je do cmentarnego śmietnika. I jeszcze jedno. Proszę po 1 listopada oraz Zaduszkach o posprzątanie swoich grobów ze starych zniczy i kwiatów do grudnia. To ułatwi kolejną wywózkę. Dbajmy o czystość, bo przecież cmentarz nie jest mój, tylko wszystkich parafian – kończy administrator obiektu.