Spór o Święty Krzyż. Trudna droga Oblatów do odzyskania budynków

- Święty Krzyż jest wyjątkowym miejscem i w trosce o jego przyszłość zaprosiłem parlamentarzystów na spotkanie by powiedzieć o tym, co naszym zdaniem jest najważniejsze - mówi superior klasztoru o. Zygfryd Wiecha. - Sprawa zasadnicza to odzyskanie wspomnianych budynków. W szpitaliku mieści się hydrofornia, stacja trafo, przepompownia ścieków, budynek jest w tragicznym stanie, wymagana natychmiastowego remontu. W skrzydle zachodnim powinny się znaleźć pokoje dla zakonników, ale także wirtualna Biblioteka Świętokrzyska z bezcennymi manuskryptami stąd pochodzącymi.

Deklaracji woli nie podpisali

By myśleć o inwestycjach i pieniądzach z Unii trzeba jednak być właścicielem obiektów. Superior klasztoru przygotował deklarację woli, że osoby obecne na spotkaniu będą działać w tym kierunku. Nie podpisano jej, bo jak zauważyli zebrani, nie sposób decydować o majątku kogoś, kogo na spotkaniu nie ma a dyrektor parku nie został na nie zaproszony.
- Nie to było celem tego spotkania - wyjaśnia ojciec Wiecha.

Spór o skrzydło zachodnie klasztoru oraz tzw. szpitalik trwa od lat. Zakonnicy chcą władać całością zabudowań klasztornych, ich orędownikiem był nieżyjący poseł PiS Przemysław Gosiewski jednak nawet jemu nie udało się skłonić dyrektora parku do podpisania takiego aktu. Budynki były własnością Skarbu Państwa i dyrektor tłumaczył, że za oddanie ich komukolwiek trafiłby do sądu. Tajemnicą poliszynela było, że zapłacił za tę odmowę stanowiskiem. Za kadencji kolejnego dyrektora Ministerstwo Ochrony Środowiska także nie widziało podstaw do przekazania zakonnikom majątku parku, co więcej, wyraziło zgodę na gruntowną modernizację skrzydła zachodniego, gdzie umieszczono nowoczesną wystawę przyrodniczą. Było to jednoznaczne z odstąpieniem od koncepcji budowy przez gminę Bieliny pawilonu, do którego miał się przenieść park, ale którego właścicielem byłaby gmina. Trzy lata temu wystawę otwarto i nic nie wskazuje, by park myślał o opuszczeniu tego miejsca.

Umowa na dziesięć lat

Obecny dyrektor ŚPN, Wojciech Świątkowski podkreśla, że remont i wystawę zrealizowano z pieniędzy WFOŚiGW. - Umowa zobowiązuje nas do udostępniania jej przez 10 lat, nie ma mowy byśmy przed tym czasem gdziekolwiek się przenosili - mówi.
Piotr Żołądek, członek zarządu województwa świętokrzyskiego podobnie jak poseł Marzena Okła-Drewnowicz chce spotkania z resortowym ministrem ochrony środowiska. - Niech określi, co jest możliwe, chcę też spotkać się z Radą Naukową parku by dowiedzieć się, dlaczego jest przeciw takiemu rozwiązaniu - mówi Żołądek. - Procedury są długotrwałe, ale dyrektor może wygasić trwałe użytkowanie a starosta przekazać majątek oblatom, by ci - już jako właściciele - mogli wystąpili o pieniądze z Unii na remonty.

Park właścicielem

Dyrektor ŚPN Wojciech Świątkowski przypomina jednak, że przepisy się zmieniły i dzisiaj to park a nie skarb państwa jest właścicielem budynków. Dyrektor jest przeciwny pozbywaniu się majątku, bo oba budynki są potrzebne statutowej działalności parku. Zapowiada remont szpitalika - w tym roku powstanie dokumentacja i kosztorys. W budynku zmieści się posterunek terenowej grupy straży parkowej, sala ekspozycyjna, powszechnie dostępne toalety a na górze pokoje gościnne.
Marzena Okła- Drewnowicz uważa, że uda się wypracować kompromis między obiema stronami. - Najpierw spotkamy się u wiceministra Zalewskiego, potem z dyrekcją parku i zobaczymy - mówi.