MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa wycinki drzew: Nie było przestępstwa?

Mateusz BOLECHOWSKI
Wiceburmistrz Suchedniowa Stanisław Kania jest oburzony decyzją prokuratury. Urząd wniósł zażalenie.
Wiceburmistrz Suchedniowa Stanisław Kania jest oburzony decyzją prokuratury. Urząd wniósł zażalenie. Mateusz Bolechowski
Prokurator odmówił wszczęcia postępowania w sprawie nielegalnej wycinki drzew. Samorządowcy są oburzeni.

W trakcie wycinki drzew nad Kamionką wykonawca bez zgody gminy usunął dodatkowo pół setki. Sprawa trafiła do prokuratury, a ta... odmówiła wszczęcia dochodzenia. Gmina złożyła zażalenie.
Jak narobić sobie kłopotów bez potrzeby? Doskonale wyszło to Urzędowi Miasta i Gminy w Suchedniowie. Jesienią wystąpił do Świętokrzyskiego Zarządu Melioracji o usunięcie ponad setki drzew nad brzegami rzeki Kamionki. Miało to poprawić bezpieczeństwo przeciwpowodziowe. Czy rzeczywiście? Można wątpić, bo rzeczka płynie w dolinie, co roku wiosną rozlewa się, ale nikomu nie czyni szkody. Zdaniem przyrodnika Andrzeja Staśkowiaka. taka naturalna retencja jest najbardziej korzystna, a drzewa umacniają brzegi. Mimo to postanowiono je wyciąć. W zamian za pozyskane drewno zgodził się to zrobić mieszkaniec Suchedniowa, zresztą zatrudniony w jednej z gminnych jednostek.

SPRAWA DO PROKURATURY

Tyle że ta osoba dodatkowo wycięła 50 drzew na gminnych działkach, w miejscu oddalonym od rzeki. Kiedy urzędnicy zorientowali się, skierowali wniosek o ściganie do skarżyskiej prokuratury. Wycinka drzew bez zezwolenia, w dodatku na nie swoim terenie, jest nielegalna. Jak informował nas wiceburmistrz Suchedniowa Stanisław Kania, drewno odnaleziono, a wykonawca stwierdził, że zabezpieczył je przed kradzieżą. Ponoć wyciął, żeby mieć dojazd sprzętem do rzeki. Sprawą zajęła się policja. - Zebraliśmy dla prokuratury obszerny materiał - mówi sierżant Damian Szwagierek, rzecznik prasowy skarżyskiej policji. 9 lutego do Urzędu Gminy przyszło pismo, w którym prokurator informował, że odmawia wszczęcia dochodzenia. - To oburzające. W takim razie każdy może sobie robić co mu się podoba na terenach gminnych? - dziwi się Stanisław Kania.

NIE POKAZALI

O wyjaśnienie poprosiliśmy prokuratora rejonowego Jerzego Kuterę. - Urzędnicy nie pokazali wykonawcy, które dokładnie drzewa mają zostać usunięte. Niektóre zostały oznakowane, inne nie. W momencie, gdy sprawa wyszła na jaw, prace melioracyjne były w trakcie. Nie wykażemy, że ta osoba świadomie wycięła więcej drzew, niż powinna, choć rzeczywiście usunięto więcej drzew, niż było w planie. Wykonawca pozyskane na gminnym terenie drewno zabezpieczył przed kradzieżą i zobowiązał się do pokrycia strat, jakie poniósł samorząd - twierdzi szef skarżyskiej prokuratury. Władze Suchedniowa nie zgadzają się z decyzją organów ścigania. We wtorek złożono zażalenie. Jeszcze nie zostało rozpatrzone. Wiele wskazuje na to, że poza przyrodą nikt nie ucierpi. A natura o swoje się nie upomni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie