CZYTAJ więcej Syn skoczył na ratunek tonącemu ojcu i zniknął w odmętach. Miał 34-lata
Opisywaliśmy tragiczne wydarzenia, jakie w niedzielę około godziny 17.30 rozegrały się na zbiorniku wodnym w sąsiedztwie Stanisławowa w gminie Fałków. Przypomnijmy, 62-letni mężczyzna wypadł z łodzi, którą pływał ze swym 34-letnim synem. Ten skoczy ojcu na ratunek, ale sam znalazł się w opałach. Woda ma w tym miejscu około czterech metrów głębokości.
- Dwóch tonących zauważył 17-letni Daniel przejeżdżający obok zbiornika skuterem. Chłopak bez wahania wsiadł do łódki i popłynął na pomoc. Wciągnął 62-latka na pokład i zaczął reanimację. Krótko później na miejscu pojawił się ojciec Daniela. Nurkował w poszukiwaniu drugiego mężczyzny, ale nie udało mu się go odnaleźć - opowiada Krzysztof Gaca, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich.
62-latek trafił do szpitala a poszukiwaniami jego syna zajęli się strażacy. Jak informuje Grzegorz Młynarczyk, zastępca komendanta powiatowego koneckiej straży pożarnej, ratownicy działali w sześć zastępów. 34-latka szukali zarówno z brzegu jak i z trzech łodzi. Po godzinie 20 odnaleźli zwłoki.
- Starszy z tonących przeżył tylko dzięki zdecydowanej i natychmiastowej reakcji 17-latka. Daniel to bohater godny naśladowania - mówi Krzysztof Gaca i dodaje: - Komendant powiatowy koneckiej policji wystąpił do starostwa z prośbą o nagrodzenie nastolatka. Młody człowiek i jego ojciec mocno przeżywają to co się stało i nie chcą rozgłosu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?