Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk generalny rolników w Świętokrzyskiem. Pikieta pod Urzędem Wojewódzkim w Kielcach. Padły mocne słowa. Zobacz zdjęcia

Aleksandra Boruch
Aleksandra Boruch
Wideo
od 12 lat
W piątek, dziewiątego lutego trwa strajk generalny rolników w województwie świętokrzyskim i w całej Polsce. Pod Urzędem Wojewódzkim w Kielcach odbyła się pikieta, w trakcie której padły mocne słowa. Rolnicy mówią "dość" unijnej polityce dotyczącej importu ukraińskich produktów oraz strategii "Zielonego Ładu". Spotkał się z nimi wojewoda świętokrzyski, Józef Bryk. Zobaczcie zdjęcia.

Pikieta rolników pod Urzędem Wojewódzkim w Kielcach

W piątek, 9 lutego jeszcze przed godziną 10 przed urzędem wojewódzkim w Kielcach zaczęli się gromadzić rolnicy i hodowcy z całego regionu. Około 100 osób z biało czerwonymi flagami, flagami "Solidarności" rolników i licznymi postulatami, mówili głośne "nie" unijnej polityce. Artur Konarski, radny sejmiku województwa świętokrzyskiego, szef Solidarności Rolników Indywidualnych w regionie świętokrzyskim, skarbnik rady krajowej, a także rolnik odczytał listę postulatów, z którymi przyszli do przedstawiciela rządu w województwie, wojewody świętokrzyskiego Józefa Bryka.

Zobacz zdjęcia:

- Przyszliśmy tu dzisiaj z postulatami, które będziemy przedstawiać panu wojewodzie o swoim niezadowoleniu w sytuacji w rolnictwie. Poruszenie jest w całej Europie, ale też w naszym kraju - ponad 250 protestów. Przede wszystkim protestujemy przeciwko polityce Unii Europejskiej - "Zielonemu Ładowi" oraz - co stanowi nasz główny postulat - jesteśmy przeciwni swobodnemu przepływowi ukraińskiego zboża do Polski, który może wykończyć nasze rolnictwo - zaznaczył Artur Konarski i dodał: - Oczekujemy wysłuchania nas. Oczekujemy, żeby wszyscy przedstawiciele rządu, bo minister rolnictwa musi mieć wsparcie ze strony zarówno ministra spraw zagranicznych, ministra finansów, premiera - chcemy, by zajęli się naszą sprawą. Chcemy, by dbali przede wszystkim o polskich rolników, a nie o interesy Unii Europejskiej

- zaznaczył.

Oto lista postulatów rolników:

  1. Likwidacja unijnego "Zielonego Ładu".
  2. Likwidacja ekoschematów w unijnej polityce rolnej.
  3. Zatrzymanie napływu produktów rolnych z Ukrainy.
  4. Ustawowe powołanie reprezentacji komisji rolniczego dialogu społecznego i wojewódzkich komisji rolniczego dialogu społecznego, jako warunek szerokiego dialogu społecznego w rolnictwie.
  5. Ustawowe wprowadzenie cen minimalnych na podstawowe produkty: mleka, trzody, wołowiny, zboża. Uruchomienie natychmiastowego skupu interwencyjnego na poziomie 303 euro
  6. Dopłaty do zbóż po okresie żniw. Podjęcie zmian w Krajowej Grupie Spożywczej.
  7. Przywrócenie wcześniejszych emerytur dla rolników, w celu wzmocnienia wymiany pokoleniowej na wsi.
  8. Ustawowe uregulowanie kwestii prowadzenia działalności rolniczej na wsi. Tworzenie rolniczej przestrzeni zapewni pierwszeństwo dla produkcji rolniczej na terenach wiejskich. Odstąpienia od szkodliwych w tym zakresie rozwiązań unijnych.
  9. Wprowadzenie obligatoryjnego systemu kontroli wag i urządzeń pomiarowych i jakościowych w punktach skupu płodów rolnych oraz systemów kontroli skupu i obrotu produktów rolnych.
  10. Wprowadzenie dopłat do paliwa na poziomie 2 złotych.
  11. Zrównanie dopłat obszarowych do poziomu Francji, czy Niemiec.

- Bardzo smutnym faktem jest to, że wczoraj w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie dotyczące Zielonego Ładu. Za nim głosowali następujący przedstawiciele naszego parlamentu: Jarubas, Halicki, Kalinowski, Kopacz, Lewandowski, Sikorski, Hubner, Buzek, Belka, Biedroń, Cimoszewicz, Liberadzki, Miller, Spurek. Ci przedstawiciele europarlamentu głosowali "za" Zielonym Ładem, za ładem, który niszczy nasze rolnictwo - mówił podczas pikiety Artur Konarski i dodał: - Chcę podkreślić, że minister rolnictwa Czesław Siekierski popiera nasze postulaty, ale dlaczego w tych działaniach jest osamotniony? Przecież tutaj powinni być przedstawiciele rządu: minister spraw zagranicznych, minister finansów, czy premier. Oni wszyscy powinni ze sobą współpracować - zaznaczył Artur Konarski.

Michał Kuliński, rolnik i hodowca z Deszna w gminie Nagłowice dodał, że ceny mleka i żywca również lecą "na łeb, na szyję".

- Polityka nie pomaga. Bardzo dużo się mówi, ale nic się nie robi. Nikt za nas tego nie zrobi. Widzimy, że jest zaangażowanie rolników, ale nie jest takie, jakiego byśmy chcieli. Pytam was - co możemy więcej zrobić?! To dla nas jedyna możliwość. Wyjść na drogę, wyjść na ulicę, zamanifestować nasze niezadowolenie. - mówił z emocjami w głosie rolnik Michał Kuliński: - Jesteśmy największą grupą społeczną w Polsce, która jeszcze nie została zmanipulowana na tyle, żeby nas ograniczyć. Mamy kręgosłupy moralne. To nasza spuścizna, o którą musimy zadbać - kiedy jak nie teraz? Czas się skończył. Nasze stanowiska pracy, wielopokoleniowe gospodarstwa, przecież to wszystko zaraz "szlag trafi"!

- ubolewał rolnik.

Wojewoda świętokrzyski Józef Bryk: "Zapraszam do mojego gabinetu na rozmowy"

Do rolników w Kielcach na parę minut wyszedł wojewoda świętokrzyski, Józef Bryk. - Zapraszam do swojego gabinetu komitety, przewodniczącego na rozmowy. W skrócie - podzielam państwa argumenty, bo sytuacja jest trudna i ciężka. Wymaga to koordynacji kilku ministerstw, ale niestety decyzje zapadają głównie w Unii Europejskiej. Ale musimy coś robić, musimy mobilizować nasze środowisko, żeby bronić naszych rolników i ich racje - zaznaczył krótko pan wojewoda.

Zobaczcie relację z pikiety przed urzędem wojewódzkim w Kielcach:

Strajk generalny rolników w Polsce

Polscy rolnicy i hodowcy kolejny raz mówią "dość" unijnej polityce wobec - jak mówią - nieograniczonego importu ukraińskiego zboża na teren Polski. Ponadto, nie zgadzają się na wdrażanie "Europejskiego Zielonego Ładu", unijnej strategii "od pola do stołu" i wspólnej polityki rolnej Unii Europejskiej w proponowanym kształcie.

Z tego powodu, w piątek 9 lutego na terenie całego kraju wystartował generalny strajk rolników, który rozpoczęła blokada wszystkich przejść granicznych Polski z Ukrainą wraz z blokadami dróg i autostrad w poszczególnych województwach.

Świętokrzyscy rolnicy solidaryzują się z rolnikami na granicy, dlatego również wyszli na ulice, by wyrazić swój sprzeciw. Wśród protestujących są rolnicy i hodowcy z całego województwa świętokrzyskiego zrzeszeni w Świętokrzyskim Związku Rolników Indywidualnych "Solidarność", ale również osoby niezrzeszone.

Tak wygląda protest rolników w Sandomierzu:

O tym, jak będzie przebiegał protest rolników w województwie świętokrzyskim, informowaliśmy tutaj:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie