Strajk rolników 20 marca. Nowy Korczyn był zablokowany, protest na skrzyżowaniu ważnych dróg

W Nowym Korczynie blokowane jest skrzyżowanie ulic Sandomierskiej, która znajduje się w ciągu drogi krajowej numer 79 oraz Buskiej, która za miastem przechodzi w drogę wojewódzką 973. Gospodarze sprzeciwiają się napływowi płodów rolnych z Ukrainy oraz unijnej polityce rolnej, tak zwanemu "Zielonemu Ładowi".

W środę, 20 marca, na skrzyżowaniu protestuje około 50 ludzi, którzy przyjechali z około 25 maszynami. Trwający od rana protest przebiega spokojnie, choć rolnicy są zdeterminowani.

- Nie mamy wyjścia. Niekontrolowany napływ zboża z Ukrainy oraz unijny "Zielony Ład", to dla nas gwóźdź do trumny. Naszym zdaniem to jedyny sposób, żeby ktoś w końcu zwrócił uwagę na nasze racje. Chcę jednak podkreślić, że większość kierowców solidaryzuje się z nami. Rozumieją nas - mówi Kamil Katra, koordynator strajku w Nowym Korczynie.

Interaktywna mapka protestów:

W środę zdarzali się jednak kierowcy, których protest mocno rozzłościł.

- Bywają też niestety osoby agresywne. Z wulgarnymi słowami wyskakują z aut, ale studzi ich obecność policji. My zachowujemy się pokojowo. Aroganckim osobom tłumaczymy, że jesteśmy producentami żywności. Nasze problemy mają znaczenie dla wszystkich - relacjonuje Kamil Katra.

Skrzyżowanie, gdzie odbywa się protest, to newralgiczne miejsce. Ulica Sandomierska jest częścią krajowej "79", trasy biegnącej wzdłuż Wisły, łączy Warszawę, Kraków i Katowice. Z kolei ulica Buska to część wojewódzkiej "973". Można się nią dostać z Buska-Zdroju, przez rzekę Wisłę, aż pod sam Tarnów. W dni powszednie ruch na tym skrzyżowaniu jest bardzo duży. Przejeżdża tędy ogromna ilość ciężarówek.

- Nie chcemy zupełnie blokować tej drogi. Puszczamy karetki, autobusy, autokary wycieczkowe z dziećmi a także zaopatrzenie leków. Osobówki i tiry muszą jednak poszukać innej drogi - wyjaśnia Kamil Katra.

Porządku na skrzyżowaniu pilnują policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju.

- Tam, gdzie się da, kierujemy samochody, głównie ciężarowe, na wyznaczone dla nich objazdy. Kierowcy aut osobowych są kierowani na objazdy lokalne. Protest odbywa się bez incydentów - mówi aspirant sztabowy Tomasz Piwowarski, oficer prasowy buskiej policji.

Strajkujący rolnicy są częstowani jedzeniem.

- Nie mamy żadnego publicznego wsparcia, ale pomagają nam dobrzy ludzie. Przekąski dla nas zorganizował sołtys Nowego Korczyna Jerzy Misiaczek. Kawę i herbatę dostarczył Piotr Biesaga. Bardzo dziękujemy za tę pomoc - mówi Kamil Katra.

Kierowcy zmierzający w stronę Tarnowa, którym jakoś uda się ominąć trudności w Nowym Korczynie, muszą przygotować się na kolejną blokadę trzy kilometry dalej. Po drugiej stronie Wisły, w Borusowej, województwo małopolskie, tamtejsi rolnicy także zorganizowali strajk.

- W tamtym proteście bierze udział około 50 ciągników i ponad 50 osób - mówi Kamil Katra.

Interaktywna mapka protestów: