Stowarzyszenie "Wspólnie Pomagamy"
W uroczystości przekazania i poświęcenia sprzętu oraz w spotkaniu noworocznym z łamaniem się opłatkiem wzięło udział wielu gości w tym wójtowie Łagowa i Klimontowa.
(fot. Michał Leszczyński)
Stowarzyszenie "Wspólnie Pomagamy"
Stowarzyszenie "Wspólnie Pomagamy" działa na rzecz osób poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych. Przekazuje pieniądze lub sprzęt, osobom lub instytucjom. Stowarzyszenie otrzymuje pieniądze z nawiązek sądowych, zasądzanych głównie od nietrzeźwych kierowców.
- Kiedy jechałem do Klimontowa, widziałem podwójną linię ciągłą - mówił podczas przekazania i poświęcenia ksiądz Andrzej Drapała, prezes stowarzyszenia. - Pewnie niektórzy nie są na tyle cierpliwi i wyprzedzają, a potem konieczna jest pomoc strażaków.
Podarowane urządzenia używane są głównie do wyciągania uwięzionych osób z wraków samochodów: hydrauliczne rozpieraki i nożyce z osprzętem. Od Zarządu Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Kielcach, klimontowska jednostka otrzymała zestaw lamp do oświetlania miejsca zdarzenia.
Ksiądz Drapała zwrócił też uwagę, że w klimontowskiej straży jest dużo młodzieży. - Cieszę się, że kultywujecie tradycję niesienia pomocy innym. W wielu miejscach tradycja ochotniczej straży pożarnej zwyczajnie zamiera - mówił duchowny.
Mirosław Pawlak, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, jednocześnie szef wojewódzkiego zarządu Związku Ochotniczych Straży Pożarnych dodał, że strażacy ochotnicy cieszą się bardzo dużym zaufaniem społecznym. - Ochotnicy skutecznie wspierają działania państwowej straży pożarnej. Bez ich pomocy, zawodowcom byłoby trudno działać - zauważył parlamentarzysta.
Wiesław Kwiecień, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Klimontowie powiedział, że każdy nowy sprzęt jest bardzo potrzebny. Dotychczasowy, jest na bieżąco używany i ulega eksploatacji. Kwiecień dodał, że jednostki tego typu, której on szefuje, muszą mieć najnowocześniejszy i niezawodny sprzęt do ratowania życia ludzkiego.
Rejon działania jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Klimontowie to głównie bardzo ruchliwa droga krajowa numer "9", przebiegająca przez powiat sandomierski. Na tej drodze często dochodzi do wypadków, również śmiertelnych. Strażacy z Klimontowa na miejsce tragedii przybywają w ciągu kilku minut. Zawodowym strażakom dotarcie z odległego o 30 kilometrów Sandomierza zajmuje prawie pół godziny. Od kilku lat jakość wyposażenia strażaków z Klimontowa nie ustępuje wyposażeniu państwowych, zawodowych straży pożarnych.
Z urządzeniami dla Klimontowa poświęcono też nowy sprzęt ratowników - ochotników z podkieleckiego Łagowa. Klimontowscy strażacy współpracują z kolegami innego powiatu. Na przykład ochotnicy z Łagowa na swoim terenie mają ruchliwą drogę krajową numer "74" Opatów - Kielce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?