Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażacy - ochotnicy z Bliżyna nie będą wyjeżdżać do pożarów traw. Wójt wydał oświadczenie

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski
Strażacy z ochotniczych jednostek na terenie gminy Bliżyn nie będą gasić pożarów traw. Taką decyzję wydał wójt Mariusz Walachnia.

"W związku z sytuacją zagrożenia epidemiologicznego oraz ograniczeniem wychodzenia z domów zawiesza się do odwołania udział jednostek OSP z terenu Gminy Bliżyn w akcjach gaszenia podpaleń traw i nieużytków na terenie Gminy.

Proszę wszystkich mieszkańców o baczne obserwowanie terenu swoich posesji. Każde podpalenie będzie zgłaszane do policji i prokuratury z podaniem danych właściciela nieruchomości, na której doszło do podpalenia.

Przypominamy, że zgodnie z Kodeksem Karnym sprawcy podpalenia grozi kara grzywny do 5.000 zł, aresztu lub pozbawienia wolności do lat 10" - taki komunikat pojawił się na stronie gminy Bliżyn.

Skąd taka decyzja?
- W naszej gminie podpalenia nieużytków to wielki problem. W ubiegłym roku pożarów było ponad 160. Próbowaliśmy złapać podpalaczy, ale się nie udawało. Ta plaga wszystkim zagraża. Moja decyzja to jak krzyk rozpaczy - musimy wreszcie coś z tym zrobić! - wyjaśnia Mariusz Walachnia.

Samorządowiec dodaje, że jego apel spotkał się już z odzewem mieszkańców. Dzwonią, podają nazwiska osób, które podejrzewają o podpalanie. Od chwili ogłoszenia komunikatu w gminie trawy nie płonęły ani razu.

Sprawa wywołała wielkie poruszenie nie tylko w Bliżynie. Mariusz Walachnia postanowił szerzej wyjaśnić powody swojej decyzji.

"W ubiegłym roku w Gminie Bliżyn zanotowano 165 pożarów z czego 148 to pożary traw nieużytków, poboczy dróg i poszycia leśnego. Te 148 akcji to były wyjazdy do ewidentnych podpaleń. Podpalenia powodują straty w przyrodzie, mieniu prywatnym oraz niepotrzebne koszty dla gminy związany z wyjazdami i zużyciem sprzętu a także zagrożenie dla biorących udział w akcji strażaków

Ten proceder w naszej i okolicznych gminach od bywa się co roku o tej porze. Pożary wzniecane były głównie po zakończeniu lekcji w szkołach, a gdy nasililiśmy kontrole poprzez patrole terenu zaczęto podpalać po zmierzchu.

Łudziłem się że ten rok będzie inny z uwagi na epidemię, ograniczenia w poruszaniu się, że troska o zdrowie i bezpieczeństwo nas wszystkich będzie priorytetem.

Niestety od tygodnia, gdy tylko zrobiło się słonecznie i sucho, straż pożarna wyjeżdża codziennie po kilka razy. Czas już skończyć z tą głupotą i niefrasobliwością.

Apeluję o pozostanie w domach i zwracanie uwagi przez rodziców, aby dzieci i młodzież nie wychodziły samodzielnie i nie spotykały się z rówieśnikami. Tylko dziś, po komunikacie na stronie gminy, kilka takich informacji o gromadzeniu się młodzieży zgłaszano do mnie telefonicznie. Wszystkie te przypadki będą przekazywane policji.

Bezpieczeństwo pożarowe Gminy Bliżyn było, jest i będzie dla mnie priorytetem. Od dwunastu lat jestem Prezesem Zarządu Gminnego OSP w Bliżynie. Zarówno ja jak i strażacy ochotnicy wiemy, że sami bez pomocy wszystkich mieszkańców gminy nie zwalczymy tej plagi. Dlatego wszyscy musimy przestać tolerować te zachowania bo inaczej każdy z nas może ponieś straty przez to zjawisko.

Bezpieczeństwo mieszkańców w żadnym razie nie będzie zagrożone. Oczywistym jest, że przypadku zagrożenia zdrowia i życia straż dojedzie na czas. Oceny takiej dokona Państwowa Straż Pożarna i w zależności od zagrożenia zadysponuję odpowiednie siły i środki.

Mam nadzieję, że to da nam wszystkim do myślenia i bacznie przyjrzymy się naszemu otoczeniu" - napisał wójt.

Brygadier Michał Ślusarczyk, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Skarżysku - Kamiennej decyzję wójta rozumie. To gmina płaci ochotnikom za wyjazdy, utrzymuje jednostki. Z drugiej strony - komenda ma prawo wezwać druhów do akcji, jeśli zajdzie taka potrzeba.

W gminie Bliżyn działa pięć jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej. W tym roku w powiecie skarżyskim odnotowano już 65 pożarów łąk i nieużytków. Z tego 34 właśnie w Bliżynie i sąsiednich wioskach.

W 2019 roku na 518 pożarów w powiecie, 257 było skutkiem podpaleń traw. W gminie Bliżyn paliło się 165 razy, do innych zdarzeń ratownicy wyjeżdżali na jej teren tylko 46 razy.

Podpalenia łąk to w powiecie skarżyskim wielki problem. Nie pomagają akcje edukacyjne, ani apele wygłaszane z kościelnych ambon. Choć każdego roku pali się najczęściej w tych samych miejscach, dotąd nie udało się schwytać ani jednego podpalacza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie