Woda powoli spływa z zalanych wiosek w gminie Tarłów, ale wyłaniający się obraz jest przygnębiający. Zniszczone uprawy, sady i drogi, zamulone posesje, a przede wszystkim zdewastowane przez wodę domostwa i budynki gospodarcze - dzisiejszy obraz Ostrowa, Ciszycy Przewozowej i wielu gospodarstw w Ciszycy Dolnej.
Do większości zalanych gospodarstw można już się dostać, jeśli nie "suchą nogą", to samochodem. Wszędzie jednak uderza ogrom zniszczeń. Woda przez kilkudziesięciometrową wykop w wale na Kamiennej, spłynęła, ale zostało jej jeszcze wiele w zagłębieniach i na niżej położonych rejonach.
ROLNICZA SOLIDARNOŚĆ
Ponad sto to ziarna otrzymali już poszkodowani przez powódź rolnicy. Ziarno "przyjechało" miedzy innymi z Opatowa, Górna, Wodzisławia i Małogoszczy. Ta pomoc jest niezbędna, bo większość rolników z zatopionych wiosek, straciła swoje zapasy i nie ma czym karmić zwierząt.
- Przywieźliśmy prawie 24 tony zboża - mówi Józef Syska, wójt gminy Wodzisław w powiecie jędrzejowskim, który wczoraj przekazał powodzianom zboże. - Mieszkańcy naszej gminy bardzo aktywnie włączyli się w akcję pomocy. Sam jestem zaskoczony taka solidarnością rolników. Tylko w jednej wiosce, Klemencicach zebraliśmy 4 i pół tony ziarna. Dary zbiera też młodzież szkolna. Za parę dni dostarczymy do Ciszycy kolejny taki transport.
- Potrzebna jest nam teraz każda pomoc - mówi Wiktor Jagodziński, sekretarz gminy Tarłów. - Potrzebne jest nie tylko zborze, ale i siano. Z pomocy musi korzystać ponad stu rolników z zalanych miejscowości.
POTRZEBY OGROMNE
Na szacowanie strat jest jeszcze za wcześnie, ale wystarczy zajrzeć do któregoś z zalanych domów, by zobaczyć ogrom zniszczeń. Praktycznie wszystkie sprzęty i meble nie nadają się do użytku. Koce, kołdry, bielizna - to wszystko stanowi teraz sterty bezużytecznych szmat.
- W tej chwili właśnie koce i kołdry oraz środki czystości są poszkodowanym najbardziej potrzebne - mówi ksiądz Sylwester Głogowski, który od paru dni dostarcza powodzianom dary. - Przekazujemy też żywność. Otrzymujemy dary z wielu miejscowości, miedzy innymi z Caritasu z Kielc i Radomia. Ale potrzeby są ogromne. Chcę podziękować przedsiębiorcy z Lipska, panu Andrzejowi Sotowi, za bezpłatne użyczenia nam ciężarówki do transportu pomocy.
Woda opadła, ale wielu mieszkańców jeszcze długo nie zamieszka w swoim domach. Tak jak państwo Bożena i Sławomir Mazurowie. - Od początku powodzi śpimy na piwnicy, bo to jedyne miejsce, gdzie nie było wody - mówi pani Bożena.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?