MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świat się śmieje...

Jarosław PANEK

Osobliwie wyglądała promocja naszego miasta na ostatnich targach "Plastpol", które były jedną z największych imprez w tym sezonie i zgromadziły rekordową liczbę zagranicznych gości. O tym, jak gmina Kielce, czyli współwłaściciel Targów Kielce, traktuje swoją firmę i najbardziej prestiżowe jej imprezy, przekonał się między innymi ukraiński dziennikarz Volodymyr Priatko.

- Gdy wysiadłem w Kielcach z pociągu, zacząłem pytać, jak dojechać na Targi Kielce. Mieszkańcy miasta nie bardzo wiedzieli o co mi chodzi, niektórzy nawet kierowali na bazary, ale jestem w stanie ich zrozumieć. Chociaż "Plastpol" to największa impreza branżowa w środkowowschodniej Europie, jest ona spotkaniem przede wszystkim dla specjalistów. Na szczęście odkryłem na antresoli dworca PKP Miejski Ośrodek Informacji Turystycznej. Udałem się tam z pytaniem, jak dojechać na targi - opowiada nasz rozmówca. - Najpierw panie siedzące tam zdziwiły się, o jakie targi mi chodzi. Rozpoczęły wydzwanianie i ustalanie, gdzie, kiedy i czy w ogóle odbywają się akurat w Kielcach jakieś targi. Potem zadałem jeszcze trudniejsze pytanie, czyli jak do hal targowych dojechać. Zaproponowano mi... taksówkę. Spytałem więc o tańszy środek transportu. Panie zaczęły znowu gdzieś wydzwaniać. W końcu zamiast zaproponować mi bezpłatny autobus MZK, kursujący sprzed kina "Romantica", poradziły przejść na drugą stronę torów tunelem i tam pytać któregoś kierowcę busa, czy nie podwiózłby mnie na ulicę Zakładową. Panie od razu zastrzegły, że przed same targi nie dojadę, ale może ktoś wyrzuci mnie na ulicy Łódzkiej. Tak też zrobiłem i w ten sposób dojechałem. Dopiero na miejscu usłyszałem, że jest specjalny autobus targowy. Potem dowiedziałem się jeszcze, że Targi Kielce należą do gminy Kielce, informacja turystyczna też należy do gminy Kielce i bezpłatny autobus też należy do firmy, której właścicielem jest gmina Kielce. Czegoś tu nie rozumiem. Dobrze, że chociaż znam język polski, bo obcokrajowiec zgubiłby się na pewno - narzeka Vladymyr Priatko.

Nawet my nie uwierzyliśmy w tę groteskową historię, zasłyszaną na targach, więc udając podróżnego odwiedziliśmy w piątek informację turystyczną na kieleckim dworcu. Zastaliśmy cztery żywo rozmawiające z sobą panie. Zapytaliśmy, czy targi to jeszcze w piątek trwają, czy nie W pokoju zapanował popłoch, a przesympatyczna skądinąd urzędniczka zaczęła nerwowo szukać targowych folderów, tłumacząc, iż gdzieś tu były, ale tyle ludzi po nie przychodzi, że się skończyły.

- Eee, targi chyba jeszcze trwają. Zawsze wszystkie są do niedzieli, to czego te miałyby być krótsze? - podjęła wyzwanie równie miła druga pani, też chętna do wszelkiej pomocy.

- To może ja zadzwonię na targi i poproszę, żeby przysłali mi program i terminarz - wtrąciła znowu pani szukająca zaginionych folderów, a my przy okazji zapytaliśmy ją, jak na targi dojechać.

- Najlepiej busem za torami, ale nie dowozi pod same targi. Można też autobusem sprzed kina "Romantica", ale rzadko jeździ - usłyszeliśmy w odpowiedzi, więc nie było już tak źle, jak w przypadku gościa z Ukrainy. Pani nadal szukała targowych folderów, ale w końcu się poddała i zadzwoniła na targi, prosząc o wysłanie jej faksem piątkowego programu imprezy, o ile oczywiście jeszcze ona trwa. Pocztą elektroniczną się nie dało, bo miejska informacja... nie ma komputera. Nie ma więc co liczyć, że wprowadzi na przykład jakiekolwiek dane do oficjalnej, tłumaczonej na siedem języków polskiej strony dla turystów www.poland-tourism.pl, chociaż już czynią to niektóre świętokrzyskie gminy.

W końcu, gdy pani rozmawiała z kimś z targów, prosząc o ów fax, na jej biurku sami znaleźliśmy bardzo potrzebne, choć wciąż niedoceniane wydawnictwo "Co, gdzie, kiedy". I tam na rozkładówce było napisane jak wół, kiedy kończy się "Plastpol".

Czy można się jednak dziwić miejskiej informacji, że działa tak jak działa, skoro jeszcze bardziej kuleje miejska promocja. Na targi "Plastpol" przyjechało ponad 600 wystawców, głównie z zagranicy. Była znakomita sposobność, żeby wypromować tam miasto, jako dobre miejsce do wypoczynku i zwiedzania pobliskich okolic. Niestety, tylko przez kilka godzin ktoś na prawie golutkim stoisku Urzędu Miasta Kielce urzędował. Potem stało ono puste przez całe dni. Na stoliku leżało nawet kilka zgrabnych folderów po niemiecku i angielsku, ale targowych gości nikt nie zachęcał do ich brania, a pusty boks służył gościom głównie jako miejsce do chwilowego odpoczynku po trudach zwiedzania. Co niektórzy robili sobie najwyżej żarty i z niedowierzaniem zaglądali do otwartego zaplecza. Ale ono też było puste. Trudno się zresztą z kolei dziwić miejskim urzędnikom, że zignorowali promocję na tak ogromnej imprezie, skoro przykład poszedł z góry. Ani prezydent Kielc, ani żaden z wiceprezydentów nie pojawili się we własnej firmie, czyli na targach. Może wysocy przedstawiciele ambasad Włoch, Niemiec, Wielkiej Brytanii, szefowie największych światowych koncernów chemicznych czy prezesi izb handlowych nie byli godni zaszczycenia ich choćby prezydenckim uśmiechem.

- Najpierw sprawdzę, czy stoisko Kielc rzeczywiście stało puste, a dopiero potem podejmiemy ewentualnie jakieś kroki - zapowiada wiceprezydent Kielc, Andrzej Sygut. Do prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego nawet nie dzwoniliśmy, bo już wiemy, jak brzmi sygnał rzucanej przez niego słuchawki.

PS. Paniom z informacji turystycznej na dworcu radzimy od czasu do czasu wyjrzeć przez okno. Niemal na wprost ich biura Targi Kielce postawiły bowiem gigantycznych rozmiarów tablicę z kalendarium wszystkich imprez targowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zakaz handlu w niedzielę. Klienci będą zdezorientowani?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie