Batman, górnik, starzec, Śnieżynka i wielu Mikołajów wystartowało w sobotnim happeningu biegowym "sieBIEGA w Mikołajki". Odbył się przy kieleckim zalewie, jego uczestnicy mieli do pokonania trasę liczącą 5 kilometrów.
Połączyli bieganie z pomaganiem
-Tym razem nie chodzi o wyniki, o bicie rekordów, ale o dobrą zabawę i pomoc tym, którzy jej potrzebują. Wszyscy przyszli z uśmiechami na twarzach, żeby się spotkać, miło spędzić czas.
Łączymy bieganie z pomaganiem. Dla zwierzaków zbieramy wszystko to, co potrzebne w schronisku na zimę. Włączyliśmy się też do świątecznej "Szlachetnej paczki". Mamy kilka wybranych rodzin, zbieramy rzeczy, które mają długie terminy przydatności, a resztę sami dokupimy - mówił Paweł Jańczyk ze Świętokrzyskiego Stowarzyszenie Biegaczy sieBIEGA.
Batman wystartował, syn nie dał się przekonać
W happeningu tradycyjnie już wziął udział Damian Orze-chowski, był z żoną i synkiem Bartkiem, dla którego w wielu akcjach biegowych zbierał pieniądze na protezy. -Dziś jestem przebrany za Batmana. Próbujemy namówić synka, żeby też wystartował, ale na razie jest uparty i mówi, że nie pobiegnie. Fajnie, że jest taka akcja, przy okazji połączona z pomocą dla innych. Widzę, że jest duży odzew wśród biegaczy - powiedział Damian Orzechow-ski. Dodajmy, że jego żona była przebrana za Śnieżynkę.
W kolorowej grupie biegaczy zwracały też uwagę inne ciekawe przebrania. - Jesteśmy fan-kami takich imprez. Ja staram się biegać dwa razy w tygodniu. Byłam w Warszawie na Biegu Niepodległości, teraz wybieramy się na Bieg Sylwestrowy do Krakowa, tam też mile widziane będa ciekawe przebrania - mówiła Monika Tarka, która na happening przyszła z koleżanką Kamilą Dudek i...tajemniczą Paulą. -Oby jak najwięcej było takich akcji - dodała Kamila Dudek.
Przed rokiem był kowbojem, teraz starcem
W roli starca tym razem wystąpił Paweł Dudek ze Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Biegaczy sieBiega. -Dziś jestem Stary człowiek i morze - mówił nawiązując do znanego opowiadania Ernesta Hemingwaya. -W tamtym roku byłem kowbojem, teraz jest inne przebranie i o to chodzi. To jest fajna, spontaniczna akcja, wzbudza pozytywne emocje. Trzeba się bawić. Biegniemy na luzie, bez napinki, atmosfera jest super - tłumaczył Paweł Dudek, który był w masce starca.
Górnik z psem i Mikołaj z prezentami
Z psem Skałką wystartował natomiast górnik Damian Goliat.
- W moim przypadku to nie jest przebranie. To mój strój galowy, bo pracuję w kopalni. Tylko buty są sportowe, żeby się lepiej biegło - mówił Damian Goliat z Kielc.
Wiekszość biegaczy miała jednak atrybuty świętego Mikołaja. Był też i Mikołaj z workiem, rozdający słodkie upominki.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?