Świętokrzyska policja likwiduje posterunki. Samorządowcy są przeciwni

Od stycznia przyszłego roku świętokrzyska policja likwiduje posterunki w całym województwie. Decyzja ta budzi wiele emocji wśród samorządowców. - Stawia nas się przed murem, a mieszkańców pozbawia bezpieczeństwa - mówili na środowym spotkaniu włodarze gmin w powiecie kieleckim.

Policja zamierza zamknąć większość z 36 obecnie działających w województwie posterunków - o tym fakcie dowiedzieli się w środę samorządowcy powiatu kieleckiego na spotkaniu ze świętokrzyskim komendantem wojewódzkim policji w Kielcach oraz przedstawicielami Komendy Miejskiej Policji.

Policjanci tłumaczyli, że zmiany organizacyjne są konieczne. Ich zdaniem, likwidacja posterunków usprawni funkcjonowanie policji, podniesie jakość jej pracy, bardziej wykorzysta się etaty policjantów, a przede wszystkim poprawi się bezpieczeństwo społeczności lokalnej. Bo - jak argumentują policjanci - dla obywatela najważniejszy jest szybki kontakt telefoniczny i natychmiastowa reakcja na zdarzenie ze strony policji. A to z kolei wymaga koncentracji sił w większych jednostkach. Powodem likwidacji są również oszczędności. Na razie nie wiadomo, ile konkretnie policja zyska na tych zmianach.

SAMORZĄDOWCY SĄ PRZECIWNI

Samorządowców argumenty policji nie przekonały. Mówią, że likwidacja posterunków oznacza, że mieszkańcy wsi, aby skontaktować się z policją, będą musieli pokonać nawet kilkadziesiąt kilometrów.

- Z dużym niepokojem przyglądamy się zmianom i propozycjom policji. Obawiam się tego, że mieszkańcy nie mając osobistego kontaktu z policją, będą się czuli mniej bezpiecznie - uważa Szczepan Skorupski, wójt gminy Zagnańsk. - Choć policjanci podkreślali, z czym się zgadzam, że z nimi potrzebny jest kontakt telefoniczny i szybka ich reakcja, to jest wiele jest spraw, gdzie obywatel musi się spotkać osobiście z policjantem.

Wójtowie mówią, że policjanci zaproponowali im, by prowadzili punkty przyjęć, gdzie policjanci mieli by stałe dyżury.

- Ale koszty utrzymania takiego punktu w 100 procentach ma pokryć gmina, postawiono nas wójtów pod ścianą, jeśli chcecie punkt to musicie za niego zapłacić - mówi wójt Skorupski.

- Spotkanie odebrałem tak, że decyzje policja już podjęła, a nam się po prostu przedstawia efekty końcowe - mówi Sławomir Kopacz, wójt Bielin. - Trudno to też nazwać konsultacjami. Przedstawiono nam reformę, którą policja będzie realizowała. Nie jestem zadowolony z tego rozwiązania. Teraz istnieje ryzyko, że niektórzy bezkarnie zaczną łamać prawo.

Swoją dezaprobatę wyraził też wójt Sitkówki - Nowiny Stanisław Barycki, bo teraz mieszkańców tej gminy będzie obsługiwał komisariat w Kielcach. - Reforma ma dać policji oszczędności, ale jakie, skoro na przykład nasz komisariat kosztował policję 25 tysięcy rocznie. To niedużo jak za poczucie bezpieczeństwa - mówi wójt Barycki.

RZECZNIK POLICJI POTWIERDZA

Grzegorz Dudek, rzecznik prasowy świętokrzyskiego komendanta wojewódzkiego policji w Kielcach potwierdza, że w całym kraju policja przymierza się do zlikwidowania posterunków.

- Na tym etapie nie chcemy zdradzać szczegółów, przedstawiliśmy samorządowcom nasze pomysły i sposób ich rozwiązania. Myślę, że do końca roku będą konkretne decyzje, czyli jak ostatecznie wszystko będzie wyglądało i jaka będzie dokładna lista zlikwidowanych posterunków. To nie jest żadna tajemnica, że zmiany będą, a ostateczną decyzję w sprawie likwidacji posterunków w województwie świętokrzyskim podejmie komendant wojewódzki - mówi Grzegorz Dudek.