Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świętokrzyskie nie promowało się podczas Dożynek Prezydenckich w Spale. Dlaczego?

Paweł WIĘCEK
Byliśmy jednym z czterech regionów, które zrezygnowały z wystawienia stoiska na tej największej w Polsce imprezie dożynkowej. Swoją obecność zaznaczyliśmy tylko w konkursie na najładniejszy wieniec. Urzędnicy tłumaczą, że na więcej nas nie stać…

Tradycja dożynek prezydenckich w Spale sięga 1928 roku. Wtedy prezydent Ignacy Mościcki zorganizował po raz pierwszy ogólnopolskie święto rolników. Impreza przyciąga tysiące ludzi z całego kraju. Jej głównym punktem jest konkurs na najładniejszy wieniec dożynkowy o nagrodę Prezydenta Rzeczypospolitej Polski.

REGION NIEOBECNY

Podczas tegorocznych dożynek, które odbyły się w miniony weekend, Świętokrzyskie reprezentował wieniec powiatu kazimierskiego wykonany przez panie z kół gospodyń wiejskich z gminy Skalbmierz.
Województwo było natomiast nieobecne w Miasteczku Regionów - tak nazwano towarzyszący dożynkom kiermasz tradycyjnych specjałów oraz dań kuchni regionalnej. Oprócz Świętokrzyskiego swoich stoisk nie wystawiło także Opolskie, Podkarpackie i Podlaskie.

Zdziwienia tym faktem nie kryje wicemarszałek Grzegorz Świercz (Platforma Obywatelska), który pojechał do Spały z delegacją samorządu województwa. - Nie wiem, czemu nas tam nie było - przyznaje.

TARGI BARDZIEJ OPŁACALNE

- Z przyczyn finansowych - wyjaśnia Sławomir Neugebauer, dyrektor Departamentu Rozwoju Obszarów Wiejskich i Środowiska Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach. To on odpowiadał za organizację wyjazdu reprezetancji Świętokrzyskiego do Spały. Neugebauer podkreśla, że w takiej skromniejszej formule uczestniczymy w centralnych dożynkach już trzeci rok z rzędu.

- Na samym wejściu do Miasteczka Regionów płaci się ponad 20 tysięcy złotych tylko za miejsce pod stoisko. Do tego trzeba doliczyć koszty przejazdu i wystroju straganu. Nie dysponowaliśmy takimi środkami - mówi Neugebauer.
Jego zdaniem w podobnych pieniądzach bardziej opłacalne jest finansowanie uczestnictwa lokalnych wytwórców w targach. - Tam podpisuje się kontrakty, sprzedaje towar, co daje wymieerne efekty dla regionu i dla producentów - twierdzi dyrektor.

MOŻE ZA ROK

Jak informuje, na wysłanie do Spały prawie 60-osobowej ekipy z budżetu województwa przeznaczono 5,8 tysięcy złotych. - Uznaliśmy, że lepszą promocją województwa jest występ, niż zawiezienie produktu, który ma charakter marginalny i może być sprzedawany na terenie regionu. Na to nas było stać i myślę, że godnie się zaprezentowaliśmy. Nasz wieniec zdobył czwarte miejsce - mówi Sławomir Neugebauer. Nie wyklucza jednak, iż w przyszłym roku Świętokrzyskie pokaże się w Miasteczku Regionów podczas dożynek w Spale.

- Jak będą możliwości finansowe i duże chęci ze strony producentów, zrobimy to - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie