Świętokrzyskie. Strajk kurierów DHL w Radomiu. Paczki z prezentami nie dotrą na święta?

Przedstawiciele firmy DHL potwierdzili, że sytuacja miała miejsce, ale po godzinie 12.30, została, według nich, opanowana. Jednak, w związku z nieprzewidzianym przestojem, mogą być opóźnienia w dostarczaniu przesyłek .

O sprawie napisał portal Wirtualna Polska, według którego pracownicy firmy DHL nie wyjechali w piątek z bazy przy ul. Osmańskiej w Warszawie. W mediach społecznościowych pojawiły się dowody na to, że strajkuje również terminal w Radomiu. Takie sygnały odbieraliśmy też od internautów.

- W terminalu w Radomiu strajk nie miał miejsca - twierdzi Luiza Arament z biura prasowego DHL Parcel.

- Część paczek jest na samochodach. Są nie do odzyskania, nawet jak się przyjedzie osobiście. Nie do końca wiadomo gdzie jest reszta. Po kilka godzin szukają pojedynczych sztuk. Muszą przesortować od nowa cały magazyn - powiedział anonimowy informator.

Informacje o strajku pracowników potwierdziła Magdalena Bugajło, dyrektor do spraw komunikacji w DHL Parcel. Cytowana przez WP, twierdziła, że "część (...) przewoźników opóźniła swój wyjazd w trasę. Podjęte zostały negocjacje celem wyjaśnienia zaistniałej sytuacji i zapewnienia jak najwyższego serwisu dla naszych klientów".

W piątek po godz. 12.30 kierownictwo firmy poinformowało, że odbyły się rozmowy ze strajkującymi, a po rozmowach kurierzy postanowili wrócić do pracy. Kilkugodzinna przerwa może jednak doprowadzić do tego, że część przesyłek nie dotrze przed świętami Bożego Narodzenia.

Kurierzy podjęli strajk, bo oczekiwali wyjaśnień w kwestii ich wynagrodzeń. Nie są oni pracownikami DHL, a najczęściej prowadzą jednoosobową działalność gospodarczą, w ramach której świadczą usługi kurierskie. Muszą mieć również własny samochód dostawczy, a oprócz tego pokrywać pozostałe koszty działalności.

ZOBACZ TEŻ: Chińscy kurierzy odreagowują złość i stres w firmie, a nie w domu

QUIZ. Gwara młodzieżowa lat 70. Czy rozpoznasz te słowa?