W powiecie staszowskim sypać zaczęło około 3 w nocy. Początkowo opady śniegu nie były zbyt intensywne, ale im bliżej było poranka, tym mocniej padało. Kierowcy jadąc rano do pracy mieli nie lada kłopot z poruszaniem się po ulicach, bo wiatr powodował zawieje i zamiecie śnieżne.
Trudne warunki panowały na wszystkich drogach przebiegających przez powiat staszowski. Około południa poruszanie się po drogach było nie lada wyzwaniem, bo zwłaszcza na otwartych przestrzeniach wiatr naniósł na jednię kilkanaście centymetrów białego puchu, a miejscami tworzył na jedni zaspy.
Na szczęście kierowcy dostosowali styl jazdy do warunków na drodze. Zdecydowana większość aut poruszała się z prędkością 40 kilometrów na godzinę. Do godziny 17 na terenie powiatu staszowscy policjanci odnotowali jedną kolizję. Kilka minut po godzinie 12 na drodze krajowej numer 9 za Osiekiem w okolicach zjazdu do Kopalni Siarki zderzyły się dwa samochody. Nikomu jednak nic się nie stało. Policjanci odebrali też wiele telefonów o problemach z przejezdnością dróg. Większość z nich dotyczyła ulic na terenie miasta.
Rano, do walki z zimą wyruszyły pługopiaskarki, ale to co z jedni udało im się zgarnąć natychmiast nawiał wiatr. - Rano mieliśmy ogromne problemy, bo wiatr niweczył całą naszą pracę. Nie otrzymaliśmy żadnego sygnału, aby jakakolwiek droga powiatowa była nieprzejezdna. Najważniejsze to teraz uporać się ze śniegiem. Nocna zmiana, która właśnie rozpoczyna pracę powinna sobie poradzić z tym problemem. Z trzech równiarek gotowa do wyjazdu jest jedna. W nocy będzie ona działać na terenie gminy Bogoria - powiedział przed chwilą Rafał Suska dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Staszowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
