MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szkoły w gminie Klimontów zostaną?

(GOP)
Uchwały w sprawie likwidacji szkół radni podjęli w marcu.
Uchwały w sprawie likwidacji szkół radni podjęli w marcu. Małgorzata Płaza
Uchwały Rady Gminy Klimontów w sprawie likwidacji szkół są nieważne.

Wojewoda w postępowaniu nadzorczym uchyliła uchwały podjęte 31 marca przez Radę Gminy w Klimontowie.
- Powodem decyzji jest brak obligatoryjnych w takim wypadku konsultacji ze związkami zawodowymi - informuje Agata Wojda, rzeczniczka wojewody.

Chodzi o szkoły w Nawodzicach i Ossolinie. W lutym radni podjęli uchwały intencyjne w sprawie zamiaru likwidacji, a w końcu marca ostateczne już decyzje dotyczące zamknięcia szkół.

Gmina tłumaczy swoją decyzję względami ekonomicznymi - tym, że subwencja oświatowa jest zbyt niska, w związku z czym samorząd musi dopłacać do utrzymania szkół z własnej kasy. W ubiegłym roku była to kwota 1,7 miliona złotych.
- Do utrzymania szkoły w Ossolinie dopłaciliśmy w ubiegłym roku 270 tysięcy złotych, zaś do szkoły w Nawodzicach - 200 tysięcy - mówił w czasie sesji wójt Ryszard Bień.

Jak podkreślał Ryszard Bień, gminy na takie podatki nie stać.

Rodzice sprzeciwili się likwidacji. Nie przekonywały ich zapewnienia władz, że szkoły pozostaną, jeśli przejmą je stowarzyszenia. Mieszkańcy Nawodzic mają wątpliwości, czy stowarzyszenie uzyska zgodę na prowadzenie placówki w budynku, który wymaga remontu i nie posiada wymaganego przez sanepid łącznika.

Pod protestem podpisało się pół tysiąca osób. Zamiar likwidacji negatywnie zaopiniował kurator oświaty.

Z wnioskiem o rozważenie możliwości uchylenia uchwały Rady Gminy zwrócił się do wojewody jeden z mieszkańców. Jak podkreśla, w trakcie prac nad uchwałą popełnionych zostało kilka błędów. To nie tylko niedopełnienie wynikającego z ustawy z 23 maja 19991 roku o związkach zawodowych oraz uchwały Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 1993 roku obowiązku uzyskania opinii związkowców, ale także brak uzasadnienia uchwały i brak konsultacji społecznych.

Zarzutów kierowanych przez mieszkańców jest więcej. Ich zdaniem, wójt nie przedstawił rzetelnych skutków finansowych uchwały, na kwotę 200 tysięcy złotych, jaką podaje, składają się także wydatki, które zgodnie z prawem leżą po stronie gminy. Rodzice poddają także w wątpliwość możliwość kontynuowania nauki przez ich dzieci w szkole podstawowej w Klimontowie. Placówka ta od września miałaby się stać jedyną podstawówką na terenie gminy prowadzoną przez samorząd.

"Fikcją pozostaje więc zapis o sieci szkół prowadzonych przez gminę" - podkreśla autor pisma do wojewody.
Gmina może zaskarżyć decyzję wojewody w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Czy skorzysta z tego prawa? Czy ponownie podejmie uchwałę w sprawie szkół?

Adam Przybylski, zastępca wójta Klimontowa twierdzi, że o decyzji wojewody dowiedział się od nas. Zaznaczył, że zajmie stanowisko po otrzymaniu pisma w tej sprawie. Nie ukrywał jednak, że gmina rozważy zaskarżenie decyzji wojewody.
Podobnie wypowiedział się Jan Rębacz, przewodniczący Rady Gminy. Nie krył zaskoczenia.

- Uważam, że podjęliśmy uchwałę zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym i ustawą o systemie - powiedział przewodniczący.
Wiesława Latała dyrektor szkoły w Nawodzicach ma nadzieję, że szkoła będzie funkcjonowała jeszcze co najmniej przez rok. Dodaje, że pozostał remontu pozostał.

- Po dopełnieniu wszystkich formalności związanych z powołaniem stowarzyszenia, będziemy zabiegać o pieniądze na remont - zapowiada Wiesława Latała.
W Nawodzicach uczy się 65 dzieci, w Ossolinie - filii szkoły podstawowej w Klimontowie - 35.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie