Sztuczne nerki w dzierżawę?

Sztuczne nerki pracujące w sandomierskim szpitalu są już mocno wyeksploatowane. Sama stacja dializ pilnie wymaga remontu. Jedynym sposobem na rozwiązanie problemu jest, zdaniem dyrekcji szpitala i władz powiatu, przekazanie usług z zakresu dializ firmie z zewnątrz.

Sprzęt do wymiany

W sandomierskim szpitalu znajduje się jedenaście aparatów do hemodializ. Najstarsze liczą sobie prawie dziesięć lat. Są już mocno wyeksploatowane i przestarzałe. Trzeba je wymienić. Koszt zakupu tylko jednej nerki to wydatek rzędu 60-100 tysięcy złotych.

Sprzęt to tylko jeden problem. Drugim jest stan pomieszczeń. Od chwili utworzenia stacji dializ, tj. od stycznia 1993 roku, nie było tam remontu. Dach nad częścią budynku, w którym znajduje się stacja dializ, przecieka. Konieczna jest również między innymi wymiana okien i posadzek.

Działalność stacji dializ przynosi straty finansowe, w ostatnich trzech latach szpital musiał dopłacić do niej około 2,7 miliona złotych. Zdaniem dyrekcji szpitala, bezpośrednią przyczyną deficytu jest niski poziom finansowania tych usług przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Nie pokrywa on rzeczywistych kosztów funkcjonowania stacji.

Koszt modernizacji stacji szacowany jest na 1,7-2 miliony złotych. Sytuacja finansowa nie pozwala szpitalowi na podjęcie tak kosztownej inwestycji. Problem trzeba jednak pilnie rozwiązać, ponieważ dalsze finansowanie świadczeń z zakresu dializ, realizowanych przez sandomierski szpital, NFZ uzależnia od poprawy warunków sanitarno-technicznych.

Dwa sposoby na problem

Władze powiatu rozważały dwa sposoby rozwiązania - pierwszy to przekazanie funduszy na remont pomieszczeń i wymianę urządzeń, zaś drugi to wydzierżawienie stacji firmie zewnętrznej.

- Na posiedzeniu Zarządu Powiatu dyskutowaliśmy nad wyborem najlepszego wariantu. Doszliśmy do przekonania, że najbardziej korzystna dla pacjentów będzie opcja przewidująca cesję kontraktu, gwarantująca zachowanie ciągłości w opiece nad osobami dializowanymi w dotychczasowym miejscu - informuje starosta Mieczysław Sawa.

Takie rozwiązanie umożliwi również, zdaniem starosty, podwyższenie poziomu usług medycznych dzięki wymianie sprzętu oraz modernizacji budynków. Zadania te spadłyby na firmę zewnętrzną.

Wariant ten pozytywnie oceniła rada społeczna szpitala. Projekt muszą zaopiniować jeszcze wojewoda świętokrzyski i samorządy gminne powiatu. Ostateczną decyzję podejmie Rada Powiatu na swej lipcowej sesji.

Firma, która będzie świadczyć usługi w zakresie dializoterapii, zostanie wyłoniona w drodze przetargu.