Borek Klimontowski

156 kilometrów na godzinę pędził volkswagen, którego prędkość policjanci zmierzyli w niedzielę przed godziną 16 w miejscowości Borek Klimontowski.

118 kilometrów na godzinę pędziło renault, którego prędkość policjanci skontrolowali w niedzielę w miejscowości Borek Klimontowski.

Jedna osoba została ranna po zderzeniu dwóch samochodów w miejscowości Borek Klimontowski na drodze krajowej numer 9 (trasa Klimontów - Łoniów).

Do dwóch kolizji na tym samym odcinku drogi krajowej numer 9 w rejonie miejscowości Borek Klimontowski w powiecie sandomierskim doszło w środę po południu.

Z obrażeniami trafił do szpitala 19-letni pasażer po tym jak, według policji, kierowca renault thalia stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na przeciwny pas ruchu i prawym bokiem uderzył w przydrożne drzewo.

Na parkingu w Sandomierzu mężczyzna pokazywał trójce pasażerów (w tym swoim dzieciom), jak wprowadza samochód w poślizg. Będzie miał kłopoty, bo nie był trzeźwy.

Do groźnie wyglądającej kolizji doszło w niedzielę po godzinie 15.30 na ulicy Błonie w Sandomierzu. Renault zjechało tu z nasypu do wody, do starego koryta Wisły. Za kierownicą samochodu siedziała 35-letnia mieszkanka Sandomierza.

200 złotych zapłaciła za kurtkę 46-letnia mieszkanka Sandomierza, problem w tym, że chciała ją kupić przez internet. Nie skończyło się dobrze: ubrania nie dostała do dziś.

Mieszkanka Sandomierza chciała kupić przez internet kierownicę do gier komputerowych. Znalazła ofertę, przelała 700 złotych na podany rachunek, ale nie doczekała się na przesyłkę. Nie dostała też zwrotu pieniędzy, a kontakt ze sprzedającym się urwał, poprosiła więc o pomoc policjantów.

Na krajowej trasie numer 79 w Łoniowie policjanci sfilmowali w sobotni wieczór wyczyny 37-letniego kierowcy opla. W miejscu gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 mężczyzna jechał z prędkością 135 kilometrów na godzinę. Ale to nie wszystko.

Ponad 200 gramów amfetaminy, stanowiącej 680 jednorazowych porcji narkotyku, zabezpieczyli tarnobrzescy kryminalni u 44-letniego mieszkańca Sandomierza. To nie jedyne przestępstwo jakiego się dopuścił. Mężczyzna ukradł jeszcze rower, pozostawiony na klatce w bloku w Tarnobrzegu.

43-letni kierowca volkswagena golfa, który uciekając przed policją zginął po uderzeniu w radiowóz blokujący drogę w Jaślanach (powiat mielecki), nie był poszukiwany przez organa ścigania. To nowe ustalenia śledczych dotyczące tragicznego w skutkach pościgu, który miał swój początek w piątek wieczorem w Sandomierzu. Dlaczego zatem mężczyzna uciekał?

Prokuratura ustala powody, z jakich 43-letni kierowca volkswagena golfa podjął ucieczkę, która miała tragiczny finał - uciekinier uderzył w radiowóz blokujący mu drogę. Samochód stanął w ogniu, mężczyzna zginął na miejscu wypadku pomimo podjętych prób resuscytacji. Tragedia rozegrała się w Jaślanach, w powiecie mieleckim. - Jest zbyt wcześnie, jeszcze nie znamy odpowiedzi na wszystkie pytania - mówi prokurator Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.

Dramatyczny finał pościgu przez dwa województwa: świętokrzyskie i podkarpackie. W piątkowy wieczór w rejonie miejscowości Jaślany i Pierzchne (gmina Padew Narodowa) w powiecie mieleckim zakończył się policyjny pościg za volkswagenem golfem. Na blokadzie po zderzeniu z policyjnym radiowozem volkswagen stanął w płomieniach. Reanimacja kierowcy tego auta nie powiodła się, 43-letni mężczyzna nie żyje.

Sandomierscy policjanci przed godziną 20.30 w poniedziałek dostali sygnał, że w Byszówce smart zjechał z krajowej „dziewiątki” do rowu. Kiedy patrol dotarł na miejsce, 70-letni kierowca próbował wyjechać na drogę. - Mężczyzna miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie i sądowy zakaz kierowania. Może mu teraz grozić nawet pięć lat więzienia – opowiadała młodszy aspirant Paulina Kalandyk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sandomierzu.

Na prawie cztery tysiące złotych szacowane są straty po tym, jak złodziej zakradł się na ogrodzony plac firmy w Sandomierzu. Najpierw odciął i zabrał kamerę skierowaną na komorę lakierniczą, potem wszedł do pomieszczenia i ukradł dwa 20-litrowe pojemniki lakieru oraz 80-litrowy zbiornik na paliwo.

Jedna osoba została ranna w wypadku, do jakiego doszło w środowe popołudnie na ulicy Trześniowskiej w Sandomierzu. Z relacji policjantów wynikało, że 35-latek jadący BMW od strony Gorzyc, na łuku drogi stracił panowanie nad autem. BMW zjechało na przeciwległy pas i uderzyło w bok toyoty jadącej z przeciwka. 37-letni mężczyzna z toyoty trafił do szpitala.

27-latek z gminy Łoniów w powiecie sandomierskim został oszukany w internecie. Mężczyzna w początkach grudnia znalazł na portalu ogłoszeniowym ofertę sprzedaży ostrza do golarki za 160 złotych. Przelał pieniądze, ale choć miesiąc dobiega końca, nie doczekał się na przesyłkę.

Opel, którym podróżowały cztery osoby, jechał na przeciwległy pas i do rowu – tak było we wtorek po godzinie 12 na krajowej trasie numer 79 w Zawidzy w powiecie sandomierskim. Za kierownicą auta siedziała 28-letnia kobieta. Dwie pasażerki wozu zostały zabrane do szpitala na badania. Ruch w miejscu kraksy odbywa się wahadłowo. Utrudnienia mogą potrwać do godziny 15.

Staszowscy policjanci od czwartku do niedzieli zatrzymali prawa jazdy sześciu kierowcom, którzy w terenie zabudowanym znacznie przekroczyli prędkość. Niechlubnym rekordzistą był 34-latek prowadzący audi, skontrolowany w wigilijne przedpołudnie w Rytwianach. W miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50, mężczyzna jechał z prędkością 124 kilometrów na godzinę.

Pasażer samochodu ściganego przez policję w gminie Zawichost zginął, prawdopodobnie się postrzelił, kierowca auta został zatrzymany – taki jest bilans pościgu za peugeotem w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia po południu w gminie Zawichost w powiecie sandomierskim.

Oszust podszedł mieszkankę gminy Koprzywnica w powiecie sandomierskim. Kobieta wystawiła na sprzedaż w internecie telefon komórkowy za 1600 złotych. Napisał do niej ktoś twierdzący, że jest zainteresowany kupnem. Przysłał link. Kobieta otworzyła go i podała swe dane. Szybko okazało się, że zamiast zyskać 1600 złotych, straciła 900.