Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnica papieskiej sutanny

Dorota KOSIERKIEWICZ, Dorota KUŁAGA
Do tego ornatu Jan Paweł II był bardzo przywiązany. W niedzielę ksiądz Kozakiewicz odprawi w nim mszę w staszowskim kościele.
Do tego ornatu Jan Paweł II był bardzo przywiązany. W niedzielę ksiądz Kozakiewicz odprawi w nim mszę w staszowskim kościele. D. Łukasik
Pastorał wykonany na wzór tego, z którego korzystał nasz Papież, znajduje się w Staszowie.
Pastorał wykonany na wzór tego, z którego korzystał nasz Papież, znajduje się w Staszowie. D. Łukasik

Pastorał wykonany na wzór tego, z którego korzystał nasz Papież, znajduje się w Staszowie.
(fot. D. Łukasik)

Na Kielecczyźnie znajdują się wyjątkowe pamiątki związane z Janem Pawłem II. Najwięcej jest ich w Dyminach. W Kaczynie od dwóch lat jest papieska sutanna, z którą wiąże się pewna tajemnica. Dwa ostatnie dary - czerwony ornat i stuła - w marcu trafiły do Staszowa za sprawą kardynała Stanisława Dziwisza.

Wszystkie te pamiątki 2 kwietnia, w pierwszą rocznicę śmierci Jana Pawła II, od rana będą wystawione w kościołach. Będzie okazja, żeby pomodlić się przy tych relikwiach.

Zaczęło się od siostry Germany

Jesteśmy w parafii Matki Boskiej Częstochowskiej w Kaczynie w gminie Daleszyce, która otrzymała w darze białą papieską sutannę, używaną przez Jana Pawła II. Przywiózł ją dwa lata temu z Watykanu ksiądz proboszcz Bogusław Bochenek. Wiążę się z nią pewna tajemnica, którą zdradził nam ksiądz Bochenek.

- Była to parafia bliska sercu Papieża. Z Kaczyna pochodzi siostra Germana Wysocka, Jego bliska współpracownica. Księdza Karola Wojtyłę poznała ponad czterdzieści lat temu w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach. Potem prowadziła Jego kardynalski dom w Krakowie, a kiedy został wybrany na Papieża, przeniosła się z Nim do Watykanu - tłumaczy ksiądz proboszcz oprowadzając nas po kościele. - Siostra Germana sprawiła, że Jan Paweł II znał maleńki Kaczyn na Kielecczyźnie. Przez nią i ja Go poznałem...Trudno mi o tym mówić, bo to bardzo bolesne i osobiste wspomnienia. Nigdy jeszcze o tym nie rozmawiałem z dziennikarzami...

- Ta znajomość z Janem Pawłem II była dla mnie zbawienna. W 1998 roku w wypadku doznałem poważnego urazu kręgosłupa. Rokowania lekarskie w takich wypadkach nie są optymistyczne. Ojciec Święty dowiedział się o moim nieszczęściu i modlił się za moje zdrowie - zdradza nam ksiądz Bochenek i milknie na chwilę... - Bóg Go wysłuchał, po rehabilitacji wróciłem do zdrowia. Dziękowałem za to wstawiennictwo Janowi Pawłowi II w Watykanie. Byłem u Niego kilkanaście razy i zawsze czułem ogromną moc płynącą od tego człowieka. Chciałbym, by ci, którzy nie mogli doświadczyć Jego obecności, mogli choć dotknąć Jego sutanny. Dla mnie jest ona znakiem Jego świętości i przypomina o tym, że zawsze w Bogu trzeba pokładać nadzieję - zaznacza proboszcz, prezentując relikwię.

W dowód wdzięczności za uratowane zdrowie i dla wygody wiernych ksiądz proboszcz przygotowuje szklaną podświetlaną gablotę, w której od dzisiaj wyeksponowana będzie papieska sutanna. Gablota z relikwią stanie w kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej. - Trzeba ją było zabezpieczyć. Tuż po śmierci Papieża pielgrzymowali tu ludzie z całej Polski. Sutanna jeszcze bardziej zniszczyła się od ciągłego dotykania i całowania - dodaje proboszcz.

Sutanna, ornat i naczynia z Watykanu

Największą kolekcję rzeczy po Janie Pawle II w diecezji kieleckiej ma parafia Matki Boskiej Fatimskiej w Dyminach na peryferiach Kielc. Są to rzeczy osobiste naszego Papieża, bielizna kielichowa z Jego prywatnej kaplicy w Watykanie, niezbędna do sprawowania mszy świętej oraz część papieskiej zastawy z wyposażenia watykańskiej jadalni. - Od października zeszłego roku, od kiedy relikwie są wyeksponowane w gablotach w świątyni, przychodzi do nas wiele osób, którzy nie są moimi parafianami. Jedni trafiają tu ze zwykłej ciekawości, inni, gdy mają problemy. Proszą Jana Pawła II o wstawiennictwo u Boga, o pomoc w chorobie, w pracy, modlą się po stracie kogoś bliskiego - wylicza ksiądz proboszcz Tadeusz Szeląg, chodząc z nami pomiędzy gablotami z papieskimi relikwiami.

Nie przypadkiem relikwie trafiły do tego kościoła. Jest to pierwsza w diecezji kieleckiej parafia pod wezwaniem Matki Boskiej Fatimskiej, którą Jan Paweł II czcił w wyjątkowy sposób uważając, że ocaliła Mu życie podczas zamachu 13 maja 1981 roku. Z tej parafii pochodzi też biskup pomocniczy diecezji kieleckiej ksiądz Marian Florczyk, który siedem lat studiował w Rzymie i dobrze znał naszego Papieża.

Za pancernym szkłem widzimy cztery cieniutkie batystowe chusteczki z papieskim herbem i inicjałami Jana Pawła II. Są na niej ślady Jego krwi. - Te relikwie mają dla nas największe znaczenie - mówi proboszcz i wylicza rzeczy osobiste Papieża znajdujące się w kolekcji parafii: - Jest biała papieska sutanna, używana przez Jana Pawła II w ostatnich trzech latach życia i stuła z wyhaftowanymi krzyżykami. Biała piuska, perłowy różaniec, bielizna kielichowa z prywatnej kaplicy w Watykanie. Jest ornat, w którym Ojciec Święty odprawiał msze, są także naczynia z prywatnej jadalni w Watykanie. Dwa talerze porcelanowe z papieskim herbem i inicjałami Jana Pawła II, herbowe łyżeczki oraz trzy filiżanki ze spodkami. To wszystko używane, uświęcone Jego dotykiem. Wyobrażam sobie, że nasz Papież jadał ciasto na deserowych talerzykach i popijał herbatę z filiżanek. Bardzo sentymentalna pamiątka - śmieje się do swoich myśli ksiądz Szeląg.

Był do niego bardzo przywiązany

Jedne z najcenniejszych pamiątek, związanych z Ojcem Świętym, są w kościele Ducha Świętego w Staszowie. Trafiły tam 1 marca, a do Polski przywiózł je w styczniu biskup sandomierski Andrzej Dzięga. - Można powiedzieć, że są to już relikwie - mówi ksiądz Henryk Kozakiewicz, kustosz tej świątyni, a jednocześnie proboszcz położonej kilkaset metrów dalej parafii Świętego Bartłomieja, pokazując nam czerwony ornat i stułę Jana Pawła II.

Te wyjątkowe dary znalazły się w Staszowie dzięki kardynałowi Stanisławowi Dziwiszowi. Do tej świątyni trafiły nieprzypadkowo, ponieważ powstała ona jako wotum za ocalenie życia Ojca Świętego.

- To wielkie szczęście, że te dary, tak bliskie naszemu Papieżowi, trafiły do nas. Ksiądz kardynał Dziwisz powiedział, że zawsze, kiedy był kolor czerwony w kalendarzu liturgicznym, to Jan Paweł II wybierał ten ornat i w nim odprawiał msze w prywatnej kaplicy w Watykanie. Nie wiadomo, skąd go dostał, ale był do niego bardzo przywiązany - podkreśla ksiądz Kozakiewicz. I dodaje, że ornat i stuła w każdą niedzielę wystawiane będą w kościele Ducha Świętego, w miejscu, które jest przygotowywane na kaplicę Jana Pawła II.

Ksiądz Kozakiewicz pokazuje nam też inne pamiątki, związane z Ojcem Świętym. Między innymi Jego specjalne błogosławieństwo dla parafian oraz figurkę Matki Boskiej Fatimskiej z różańcem Jana Pawła II. - Te dary dostałem w 1989 roku, kiedy byłem na prywatnej audiencji w Watykanie - wyjaśnia kustosz tej świątyni. - Papież mówił wtedy: "Pamiętam Staszów. Kościół Świętego Bartłomieja stoi na górce, tak?". Tak - odpowiedziałem. I pytał, jak idzie budowa nowego kościoła. Powiedziałem, że bardzo dobrze. Teraz już mamy tę piękną świątynię. I mam nadzieję, że w tym roku odwiedzi ją kardynał Stanisław Dziwisz - dodaje ksiądz Henryk Kozakiewicz.

W najbliższą niedzielę o godzinie 18 ksiądz Kozakiewicz po raz pierwszy odprawi mszę w papieskim ornacie. - Dostałem zgodę, bo okazja jest wyjątkowa - pierwsza rocznica odejścia Jana Pawła II do domu Ojca. Dla mnie będzie to ogromne przeżycie, bo będę miał świadomość, że w tym ornacie modlił się nasz ukochany Papież.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie