Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Talant Dujszebajew przed meczem w Veszprem: Jeśli budzę się o 6 rano, to znaczy, że coś się dzieje. To będzie lawina, to będzie kocioł

Paweł Kotwica
Paweł Kotwica
Wideo
od 16 lat
- Ja bardzo lubię spać. Zawsze śpię do jedenastej, dwunastej, jeśli mogę, jeśli rano nie ma treningu. Ale jeśli budzę się o szóstej, siódmej, to znaczy, że coś się dzieje. Najważniejsze, żeby głowa była na miejscu i żebyśmy 18 maja wieczorem byli zadowoleni - mówi trener piłkarzy ręcznych Barlinek Industrii Kielce Talant Dujszebajew przed pierwszym meczem ćwierćfinału Ligi Mistrzów z węgierskim Telekomem Veszprem.

W czwartek, 11 maja, o godzinie 18.45, wyjazdowym meczem z Telekomem Veszprem szczypiorniści Barlinek Industrii Kielce rozpoczną walkę o swój szósty awans do turnieju Final Four Ligi Mistrzów. Rewanż odbędzie się w kolejny czwartek, 18 maja, on tej samej porze w kieleckiej Hali Legionów. Zwycięzca dwumeczu zagra 17 i 18 czerwca w niemieckiej Kolonii.

- Barcelona, Kiel i Veszprem to trzy największe kluby i najwięksi faworyci przed startem sezonu. Trafiliśmy na Veszprem. Tylko w tych trzech konfrontacjach jesteśmy Dawidem, a nie Goliatem. Ale chcemy powalczyć i dać wszystko z siebie, żeby awansować do Final Four. Veszprem to niezwykle trudny przeciwnik, znamy ich atuty, znamy wszystko, co robią, nie tylko w Lidze Mistrzów, ale też u siebie w lidze. Ten mecz trwa 120 minut. Pierwszą połowę gramy tam i wiemy, że to będzie lawina, to będzie kocioł. Tam mają jednych z najlepszych kibiców na świecie i oni będą wspierali drużynę przez 60 minut. My nie możemy dać ani kroku do tyłu. Telekom jest głodny sukcesów, ma trener, który chce udowodnić, że jest osobą, która potrafi ustawić ich na najwyższym poziomie. Nedim Remili to świetny zawodnik, który ma doświadczenie, charakter, wszechstronność - może grać i w ataku, i w obronie, w ataku pozycyjnym może pomóc na środku rozegrania - mówi Talant Dujszebajew, trener Barlinek Industrii Kielce.

- Ja bardzo lubię spać. Zawsze śpię do 11, 12, jeśli mogę, jeśli rano nie ma treningu. Ale jeśli budzę się o szóstej, siódmej, to znaczy, że coś się dzieje (śmiech). Najważniejsze, żeby głowa była na miejscu i żebyśmy 18 maja wieczorem byli zadowoleni. Nie myślę, jak nasz wynik w Lidze Mistrzów wpłynie na naszą przyszłość, na naszego sponsora. Gdyby tak było, to by znaczyło, że nie jesteśmy dobrze przygotowani. Oczywiście, wiemy, że każdy sponsor chce wyniku. Ale na przykład w innej parze gra Paryż z Kielem, ktoś z nich odpadnie. To, co mamy zamknąć sekcję? To jest tylko sport - dodaje szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie